Nie trzeba tu zaraz przykładu Bolta. Jest przecież masa znacznie szybszych piłkarzy, którzy tylu kontuzji nie mają. Po prostu Pato nie nadaje się do prodesjonalnego uprawiania sportu.
filipdiabolo
nie wiem, bo nie jestem lekarzem, ale wg. mnie na pewno u Pato da się tą dolegliwość jakoś chociażby zniwelować, aby kontuzji było mniej. Prosty przykład - przy początkach Pato u nas nie miał aż tylu kontuzji, tak jakby ta dolegliwość się u nas nieco rozwinęła...
Ponadto Carlo zwraca uwagę, iż Pato jest bardzo szybkim zawodnikiem, więc u kolegów po fachu, mających dużą prędkość ten problem także może się pojawiać, tylko u nich osiąga się pewną równowagę, niweluje się to.
Wierzę, że zarząd zrobi coś jeszcze, aby poprawić odporność Pato na kontuzje, może jakieś dokładniejsze badania (chociaż miał już takie w USA w poprzednim sezonie). Poczekajmy, może się coś odmieni.
Forza!
Pablito
Bo Bolt przebiegnie 100m i ma sjestę:)
No może na treningach przebiega to kilka razy ale nie sądzę by biegał tyle co Pato i z takim obciążeniem....
W biegach a w piłce nożnej mięśnie zachowują się trochę inaczej bo w biegach masz stałą farmę zmęczenia. A w piłce są ciągłe zrywy. A Pato właśnie wtedy łapał kontuzję, gdy robił zryw. Mięsień z zimnego w ciągu milisekund musiał wspinać się na wyżyny...
Moim zdaniem to jest po prostu jego wrodzony stan i tego się nie wyleczy bo nie ma czego leczyć. Ma taką odporność a nie inną i tyle.... Jeden ma grube kości a drugi chude. jeden ma więcej włókien na mięśniach, drugi mniej....