Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Stefano Pioli wypowiedział się podczas konferencji prasowej przed meczem z Lazio:
Scudetto Napoli: "To bardzo mocna drużyna, której należą się wyrazy uznania. Zasłużyli na ten tytuł. Brawa dla całej ekipy. Patrząc na świętowanie kibiców, przypomniałem sobie nasze z zeszłego roku. Miejmy nadzieję, że szybko uda się to powtórzyć".
Sytuacja zespołu: "W ostatnich meczach drużyna miała na boisku większą optyczną przewagę niż wcześniej, ale udało się odnieść tylko dwa zwycięstwa. Powinniśmy wygrać więcej. Jeśli tak się nie stało, to znaczy, że czegoś brakuje - przede wszystkim pod bramką rywala. Gramy przeciwko Lazio, które jest silną ekipą i musimy być bardziej konkretni. Drużyna wie, że wykorzystaliśmy już maksimum potknięć i nie można sobie pozwolić na więcej. Sobotni mecz to ważny etap".
Rozczarowania: "Wiem, co robię i dlaczego to robię. Potrafię wziąć na siebie odpowiedzialność. Nie ma Milanu 1 czy Milanu 2. Zespół nie grał źle, zabrakło postawienia kropki nad i".
De Ketelaere: "On w pierwszej kolejności nie może się poddawać i tak właśnie robi. Każdy zawodnik powinien wykorzystywać szanse, które otrzymuje".
Niepowodzenia w lidze: "To nie jest kwestia planu. Każdy sezon ma swoja historię. Trzeba otwarcie powiedzieć, że chcieliśmy wygrać ponownie ligę. W zeszłym sezonie pod odpadnięciu z Ligi Mistrzów, nastąpił przeskok. W tym sezonie lepiej nam idzie w pucharze. Od stycznia brakuje nam konsekwencji pod względem wyników, aby można było powalczyć o scudetto. W Europie tylko City może nadal wygrać ligę krajową i Ligę Mistrzów. My nie jesteśmy na tym poziomie".
Regres w grze zespołu: "Ja tak nie uważam. Wyniki zawsze wpływają na ocenę. Jednym z moich celów była większa dominacja w meczach i to się udaje. W ostatnich meczach traciliśmy gole po kontratakach, musimy się to poprawić. Ilość tworzonych sytuacji musi się też przełożyć na więcej bramek".
Jak pokonać Lazio: "Jesteśmy skoncentrowani. Lazio po odpadnięciu z pucharów wyrwało się do przodu. Mają bardzo mocny środek pola. To drużyna kompletna, musimy być zgrani i starać się wykorzystać nasze umiejętności. Wynik z Lazio nie będzie miał wpływu na naszą postawę w Lidze Mistrzów".
Nie zdziwie się, jak cała trójka jednak dostanie sezon na rehabilitację i duet M&M będzie walczył o przedłużenie projektu/kontraktów
Problem w tym, że to co robią Pioli, Maldini i Massara to ślepe i bezrefleksyjne brnięcie przed siebie. Jak ma być lepiej, kiedy powtarzasz ciągle te same błędy i nie chcesz ich naprawić, bo ich nie widzisz?
Jedyny mecz , który tak naprawdę nam się udał w ostatnich kilku miesiącach to tylko 4 - 0 z Napoli.
Obrona praktycznie bezbłędna, byli o kroczek szybsi od napastników, pomoc przekazywała dobre piłki do ofensywy i byliśmy skuteczni.
Kolejne szczeble LM to dobra z naszej strony umiejętność przeszkadzania i wybijania z rytmu przeciwnika. W ofensywie brakowało polotu. Kibice stojący z boku, którzy ani są za ani przeciw Milanowi stwierdzili , że ciężko się oglądało taki zespół i nie zasłużył on na bycie w gronie najlepszych LM. Trudno się z nimi dyskutuje bo mają mocne argumentu.
Przypominamy Grecję , która wygrała jakiś czas temu w Europie. Ratuje nas w LM bardzo istotne ,ba najistotniejsze powiedzenie - liczy się to co w sieci. Grecja pokazała , że topornością można dotrzeć do celu. Oby nam się udało, choć cenię sobie bardzo estetykę jak i zawartość w sieci.
Czytałem lata temu, i do tej pory nikt i nic nie przebiło tych historii w swoim gatunku:)
expose Morawieckiego, to co ?
Komentatorzy Eleven pieprzą bzdury o Milanie nie od dziś.
Może problem jest w tym ze nie mamy ławki i nasi podstawowi zawodnicy próbują oszczędzać siły a to tez nie wychodzi bo i tak muszą wchodzić w spotkaniach nawet tych teoretycznie wygranych.
Nie bardzo wiem, co tu na już Pioli może poprawić. Jego pomysł na grę nie jest zły. Milan stwarza sobie dogodne sytuacje w każdym meczu, po prostu finalnie w kluczowych momentach następują rażące błędy techniczne u wykonawców.
W takim razie dlaczego lwia część drużyny gra tak niechlujnie? To nie jest problem 1-2 zawodników, tylko dwóch formacji - pomocy i ataku. Czemu Tonali i Bennacer wyglądają jakby trenowali w tartaku, a nie Milanello? Kto za to odpowiada? Kto odpowiada za kompletną nieumiejętność rozgrywania stałych fragmentów?
Rolą trenera na tym poziomie nie jest uczenie graczy jak się kopie piłkę. Rolą trenera na poziomie Milanu owszem - jest podpowiadanie, co i jak można robić lepiej, ale nie może być to głównym focusem pracy. Trener ma dostosowywać plan na grę i poszczególne mecze do jednostek, które ma do swojej dyspozycji. Na prawdę kogoś szokuje, że zespół w 95% złożony z graczy, o których nikt inny nawet nie zabiegał ma braki na poziomie technicznym...? Co do stałych fragmentów - o ile zgadzam się, że rozgrywamy je źle i mamy spory margines do poprawy, o tyle też nie mamy znów jakiegoś wybitnego potencjału ludzkiego do gry głową. To nie jest tak, że u nas są same dwumetrowe chłopy... 193 Giroud, który dodatkowo umie grać głową. Można powiedzieć, że nieźle radzi sobie w tym elemencie też Simon... I w zasadzie tyle. Wzrostem jeszcze De Ketelare i Thiaw powinni dawać radę, ale tego nie widać nawet jak dojdą do pozycji strzeleckich. Jeśli nie masz potencjału do gry głową to próbujesz innych rozwiązań. Próba mocnego wgrania na bliższy słupek i liczenia na błąd defensywy jakimś rozwiązaniem jest. Ale fakt, tutaj zwyczajnie powinno wejść w życie regularne krótkie rozgrywanie piłki i tyle. Stałe fragmenty zdecydowanie da się poprawić.
Idźmy dalej. Milan gra praktycznie tym samym składem, co rok temu. Dlaczego więc rok temu ci sami gracze umieli grać w piłkę, a teraz nagle nie umieją? I dlaczego tylu naraz zalicza taki regres? Nie zapominajmy, że Pioli to tylko wierzchołek, pod którym znajduje się cały sztab trenerski, również dobierany przez niego. Może nie ma wpływu na wszystko, ale od wielu aspektów ma całą armię zaufanych ludzi.
Oczywiście, że idźmy dalej. Największy regres gracze zaliczyli po przerwie mundialowej, czyli po czymś co zdarzyło się raz w historii i na co żaden sztab nie był przygotowany w oparciu o doświadczenie. Wszystkie działania opierały się o teoretyczne założenia. Nasz sztab z wieloma elementami nie trafił, ale też nigdy więcej nie będzie musiał się z tym mierzyć. Ten sezon przez katarski mundial nie pozwala wyciągać daleko idących miarodajnych wniosków. Ale ok, to tylko jedna z części składowych. Wytłumaczeń jest znacznie więcej: mecze przegrywane przez ręcznik na bramce, brak formy graczy wywołany długimi urazami (Calabria), Dołek psychiczny po przegranym finale MŚ (Theo i w jakimś stopniu też Giroud). Czy wreszcie syndrom, na który "cierpi" każda mocna ekipa (obecnie chociazby Napoli) - rywale uczą się jak kontrować najlepszych. W piłce rywalizują dwa zespoły i to nie tylko my się przygotowujemy do starć. Idźmy dalej - Pioli w poprzednim sezonie wyciągnął z graczy maksimum, co było dodatkowo napędzane zwykłym entuzjazmem, po prostu piłkarze byli zbudowani wynikami i wierzyli, że są w stanie wygrać wszystko. To naturalne - ponownie niezależnie od zespołu. Wyniki budują psychologicznie. Gracze zaliczają na raz regres? Krunić zalicza stały progres. Alexis gra najlepszy futbol odkąd się u nas pojawił. Tonali w odbiorze stał się potworem w tym sezonie. Brahim po dwóch sezonach kompletnych rozczarowań wreszcie miał znacznie więcej udanych występów. Jedni gracze poszli w górę, inni spuścili nieco z tonu.
Właśnie o mecze ze słabszymi ekipami mam największe wątpliwości w kontekście trenera, rozumiem zachowawczą grę z mocnymi ekipami ale nieporadność w meczach ze słabszymi drużynami wynika ze złego nastawienia mentalnego drużyny, zbyt dużego respektu dla takiego rywala i zbyt małej wiary w swoje możliwości. Widziałem w tych spotkaniach zbyt duże obawy żeby nie popełnić błędu zamiast przekonania u każdego z piłkarzy w stylu "jesteśmy lepsi i zaraz to udowodnimy, będziemy napierać, tłamsić intensywnością ataków i nie ustawać w dążeniu do tego celu, a jeśli zdarzy się błąd wierzę w swoich kolegów z defensywy że sobie poradzą". To nie jest kwestia umiejętności to jest kwestia nastawienia psychicznego, nie można grać tak samo z zespołami które mają duże umiejętności ( w tych meczach gramy przyzwoicie) i tymi którym tych umiejętności brakuje, więc to oczywiste że te drużyny bazują na murowaniu bramki. Złe nastawienie z całą swoją mocą widać po naszym najdroższym nabytku z lata, on jest najdobitniejszym przykładem tego jak mental wpływa na grę, CDK nie jest aż tak słabym piłkarzem jak by mogło się wydawać po tym co pokazuje w tym sezonie, przecież na początku miał kilka fajnych meczów w których brakło szczęścia żeby akcję skończył on czy koledzy którym podawał, niestety każdy kolejny mecz w którym brakowało tego szczęścia był dodatkowym ciężarem który sprawiał że im bliżej końca sezonu tym coraz dobitniej widać ograniczający go ciężar niespełnionych oczekiwań, aż doszło do tego że nawet proste sytuacje go przerastają. Nie mamy aż tak słabych piłkarzy, żeby bić głową w mur grając z zamkniętymi ekipami, po prostu źle do tych spotkań podchodzimy, jak nie ma miejsca to trzeba sobie je stworzyć a najłatwiej to zrobić szybko operując piłką, jak szybki Leao by nie był, gra podaniami zawsze jest szybsza niż najszybszy piłkarz ale te podania muszą być płynne, nie można spowalniać gry, trzeba ją przyspieszać, szczególnie ze słabymi drużynami. Osobną kwestią jest to co ktoś ostatnio fajnie napisał, że jak widzi pierdyliard wrzutek na wysokości kolan to ręce opadają, przecież nawet w ekstraklasie piłkarze potrafią raz na 2-3próby wrzucić piłkę na odpowiedniej wysokości, to się da wypracować na treningach. Więc pod tym względem Pioli mnie rozczarowuje, zespół przez większość sezonu grał ze słabszymi ekipami jak równy z równym zamiast dążyć do wykorzystania swojej przewagi i nawet rezerwy o których Pioli zapomniał przez 2/3 sezonu a przypomniał sobie od fazy pucharowej w LM powinny poradzić sobie z Cremonese tyle że słaba postawa w poprzednich meczach narzuciła na nieograne rezerwy dużą presję w meczach ze słabymi ekipami. Reasumując źle budowana mentalność piłkarzy ogranicza ich możliwości - być może to efekt tego że zabrakło w tym sezonie Zlatana, zabrakło też zastępstwa za Kessie bo jeśli chodzi o fizyczność i wsparcie bloku defensywnego był bardzo pożyteczny. Wszystko zależy od tego jak ten sezon się zakończy, jeśli nie skończymy w LM to mocno bym rozważył zmianę trenera o ile była by dobra kandydatura, jeśli nie Pioli mógłby zacząć kolejny sezon ale już bez żadnej taryfy ulgowej. Wygrał mistrzostwo więc zasłużył na wybaczenie ale na błędach trzeba się uczyć, nie można robić tego samego i oczekiwać innych rezultatów.
Trzeba brać pod uwagę, że trener nie dostał odpowiednich wzmocnień i to jest jasne, ale też nie próbuje jakoś bardziej elastycznie zarządzać pozycjami zawodników na boisku, żeby wyeksponować ich maksymalne możliwości.
Nastawienie psychiczne oczywiście nie jest optymalne i nie bardzo wiem jak ktokolwiek mógłby przywrócić je na poziom z poprzedniego roku. Liderzy zespołu Giroud i - zwłaszcza - Theo wrócili z mundialu psychologicznie zniszczeni. Ich powrót zderzył się z kryzysem zespołu, jakiego wcześniej nie było, więc zamiast szybko się wyleczyć z dołu to się tylko brak pewności pogłębił. Ale prawdziwy problem polegał na posiadaniu tatarusanu w bramce... W styczniu mieliśmy okres czasu kiedy Rumun miał niespełna PÓŁ obronionego strzału na mecz... Zespół, który nauczony został, że może grać pewnie, bo w razie czego wycofa piłkę do bramkarza lub ten uratuje ich przy niepowodzeniu nagle zastał sytuację, w której najdrobniejsza wpadka kończyłą się 99% golem. Zmiana ustawienia byłą skutecznym zabiegiem żeby zespół wyciągnąć z kanionu psychicznego, w którym się znalazł. Na szczęście się udało... Ale po miesiącu takiej katastrofy zespół na bank nie pozbiera się do 100% psychologicznej pewności siebie do czerwca. Udało się zbudować "jako takie" morale, ale bez odpowiedniej przerwy i solidnego resetu raczej będzie trudno wrócić do przekonania, że każdego jesteśmy w stanie zjeść bez problemu. Nie twierdzę, że Pioli zrobił wszystko idealnie, ma swoje za uszami, ale problem jest bardziej złożony. No i, wrócę do tego co pisałem wcześniej - oczywiście podania są zawsze szybsze, ale naszą bolączką jest tu niechlujność. Nawet jak próbujemy grać szybciej to robimy to tak niedokładnie, że finalnie nie strzelamy bramek.
Gra Milanu wyglądała nieciekawie już przed mundialem. Ta przerwa była szansą na wyeliminowanie problemów, a okazało się, że jeszcze je pogłębiła. Sztab od dawna wiedział, że katarski mundial odbędzie się w takiej, a nie innej porze i się na to nie przygotował? Dlaczego? I skąd przekonanie, że w przyszłym sezonie byłoby lepiej, skoro wciąż powielane są te same błędy? Ilu graczy Milanu było na mundialu? Ilu wśród nich było rezerwowych? Reszta nie mogła się bez nich dobrze przygotowywać do rundy zimowo-wiosennej? Mecze przegrywane przez ręcznik w bramce zmieniły się w remisy, bo inne formacje nie działają jak należy. Zamiast po 3 pkt na mecz, Milan traci po 2. Wiele to zmieniło? "Rywale uczą się kontrować najlepszych" Z tym Milan mierzył się i 2 lata temu i rok temu. Przez te lata nikt nie myślał, jak radzić sobie w tych sytuacjach? Piszesz, że Pioli wyciągnął z graczy maksimum, a potem, że niektórzy zaliczyli w tym roku progres. Czy to nie sprzeczność? Tonali zalicza mnóstwo odbiorów. Ok., a kto w takim razie rozgrywa? Czasem nie sam Leao? Czy tak powinno być? Brahim w poprzednich sezonach zaliczał 1 świetne spotkanie na 10. Teraz jest może 1 świetne na 8.
Co do Theo i Girouda, to punkcik dla Cb, bo nie każdy zwrócił na to uwagę. W tym miejscu pozdrawiam wszystkich Milanistów, którzy w finale kibicowali Argentyńcom ;)
Przed mundialem mieliśmy w zespole szpital i drugie miejsce w tabeli, a wg ekspertów byliśmy ostatnimi, którzy mogą zagrozić Napoli w wywalczeniu scudetto. Jasne, nie wszystko było perfekcyjnie, ale w zupełności wystarczająco przy zdziesiątkowanym składzie (awans w LM i drugie miejsce w Serie A). Czy sztab nie mógł się przygotować na przerwę katarską? To tak jakby w grudniu wypadł jedyny gorący miesiąc w roku i oczekiwałbyś od całej Polski, że swobodnie i bez kłopotu właśnie na wtedy ustali idealne wakacje. Wprowadzając anomalię nie jesteś w stanie się w pełni przygotować nawet wiedząc, że nadejdzie bo zwyczajnie nie możesz bazować na ŻADNYCH wcześniejszych przypadkach i danych... Mecze przegrywane przez ręcznik i obecnie tracone punkty wyglądają inaczej. Wtedy Tatarusanu sprawiał, że w zespole była ciągłą panika, obecnie punkty tracimy przez indywidualne braki techniczne. Wybacz ale obaj wiemy, że nie uważasz iż Brahim pudłujący z 4 metrów na pustą bramkę to jakakolwiek wina Pioliego... To jedna z tych sytuacji, na które Stefano ma zerowy wpływ. Co do tego czy nikt nie myślał jak sobie radzić - mam wrażenie, że tego, że właśnie Pioli myślał o tym najbardziej u nas forum nie docenia. Stefano postawił z początkiem tego sezonu na progres, na tłamszenie rywali i grę na jeszcze większej intensywności i... sparzył się. Materiał ludzki nie był w stanie płynnie tego kroku wcielić w życie. Zabrakło na to jakości, to rozchwiało nieco zespół. Pomysł sam w sobie jest dobry, ale wymaga wzmocnień i nauczenia się tego nastawienia przez zespół. Milan ucierpiał przez to, że Pioli nie zatrzymał się w miejscu taktycznie. Ja doceniam pomysł, bo chciałbym żeby docelowo Milan grał tak jak Mister to założył, ale jestem w stanie przyznać, że zderzenie się ze ścianą tutaj było niepowodzeniem Pioliego. Pioli wyciągnął z części graczy maksimum, więc (tymczasowy) regres formy jest czymś zrozumiałym. Częśc natomiat nadal notuje progres. Brahim znacznie bardziej ustabilizował formę. Nadal bywa irytujący i beznadziejny, ale nawet na samych liczbach bazując to miał coś w kanadyjce w co 6 meczu, w LM zagrał dobrze minimum kilka spotkań... a wszystkich wystepów ma 8, więc na pewno nie co 8 mecz... I piszę to jako osoba, która przez poprzednie dwa sezony byłą kompletnie na nie w stosunku do Hiszpana. Tonali w tym sezonie wykonuje tragiczne podania więc ok, jego można wrzucić jako zmiana roli bardziej niż progres. Znacznie lepiej w odbiorze, duży regres w rozgrywaniu piłki. Mea culpa.
Pioli pracuje z większością graczy już 4 rok i znając drużynę i jej możliwości, powinien starać się dobierać system gry pod zawodników, których ma. Zna politykę transferową klubu i powinien wiedzieć, czego się spodziewać. Dobra, totalnie schrzanionych 3 okienek przez M&M nie mógł spodziewać się nikt. Co do mundialu w Katarze, to nie róbmy już z niego takiego nie wiadomo co, bo są przecież w Europie ligi, które miewają miesięczne przerwy w środku sezonu albo grają jakimiś dziwnymi systemami i szkoleniowcy jakoś muszą sobie radzić. O tym, że mundial w Katarze odbędzie się w tym terminie, wiedziano już od kilku lat. Wszyscy stali przed jednakowym problemem. Akurat Stefano nie przekuł tego na swoją korzyść.
Problemem Milanu nie jest obrona (zimą była, co Pioli i zawodnicy ogarnęli), tylko rozgrywanie i wykańczanie akcji. Nie można winić Piolego za nieudolność poszczególnych zawodników. Można go winić za brak schematów, które tę nieudolność ograniczą.
Moim głównym zarzutem do Piolego nie jest to, że popełnia błędy, przecież każdy je popełnia. Ja mu głównie zarzucam to, że on popełnia w kółko te same błędy i ślepo wierzy, że jest dobrze, a wcale nie jest. Po macoszemu traktuje niektóre, potrzebne aspekty gry (jak stałe fragmenty), bije głową w mur przy ataku pozycyjnym, nie umie wypracować schematów odciążających Leao, źle zarządza kadrą, za co teraz płaci dokonując nieudanych rotacji. Może gdyby nie to wszystko, to chciałbym jego pozostania, ale jestem już jego nieudolnością i przykrą powtarzalnością po prostu zmęczony.
Pytanie, które zadam jest bez cienia złośliwości. Chcę to podkreślić żebyś wiedział, ze nie dążę do konfliktu zadając je. Czy mógłbyś mi powiedzieć - dać przykłady - czym są owe mityczne "schematy", których w Milanie brak tak rażąco jest widoczny? Ja chciałbym się dowiedzieć jakie np. 3-4 schematy Milan mógłby mieć, które nagle sprawiłyby, że ten zespół byłby taki mega groźny w ofensywie. Pytam bo ja na prawdę widzę dużo wyuczonych zachowań na boisku po prostu bardzo niechlujnie wykonywanych, co finalnie nie przynosi pożądanych efektów. Ale chciałbym raz a dobrze zrozumieć, których to schematów Mialnowi brakuje?
Stałe fragmenty - widzę jedno rozwiązanie, które w moim odczuciu byłoby lepsze - całkowita rezygnacja z wrzucania bezpośrednich piłek. Mamy stosunkowo niski zespół i raczej kiepsko (poza Giroud) grający głowami. Natomiast zakładam, że ze stojącej piłki trener mimo wszystko chce podejmować ryzyko w myśl zasady "a nóż widelec coś się uda", raczej niż wycofać piłkę i budować atak pozycyjny. Nie podoba mi się jak gramy stałe fragmenty - tu pełna zgoda. Natomiast nie bardzo widzę potencjał do znacznej poprawy w materiale ludzkim. Zarządzanie kadrą też bym się nieco "kłócił". Pioli nie ma kim rotować. W kadrze 1/3 graczy to tykające bomby, nawet jeśli część z jakimś potencjałem. Jedyną zagadką jest Adli, ale reszta kiedy dostaje szanse pokazuje nierzadko postawę, która może sabotować udane mecze, a potem jest płacz o tracone punkty...
Nie uważam się za taktycznego eksperta od piłki nożnej. Moje zainteresowanie piłką opiera się częściej na czytaniu i przeglądaniu statystyk, śledzeniu mechanizmów działania klubu. Niektóre wnioski jednak nasuwają się same i nie sposób pewnych prawidłowości nie zauważyć. W ostatnim czasie, jedyną ostoją tej drużyny jest podanie piłki do Leao w nadziei, że coś zrobi. Może trzeba bardziej skupić się na różnorodnym rozgrywaniu kontrataków, do których Milan ma szybkich zawodników w postaci Leao i Diaza, gdzie właśnie w kontrach zespół na największy potencjał. Może próbowanie CDK jako fałszywej 9, co da więcej opcji rozgrywania takich kontrataków? Rozgrywanie od formacji pomocy, gdzie ta pomoc nie ma i tak kreatywności nic nie daje. Może nawet zwiększenie liczby wrzutek na Giroud by coś dało, skoro rozgrywanie i tak leży. Jeśli piłkarze gubią się grając piłką, to może trzeba ich ograniczyć do prostych rozwiązań, żeby mieli mniej okazji do popełniania błędów?
Co do krótkiego rozgrywania stałych fragmentów- jednym słowem tak.
Na budowanie rezerwowych i dawanie im szans choćby na kilkanaście minut w meczu, był czas dawno temu. Teraz w kluczowym momencie mają wejść na 90 minut i zrobić wynik (mecz z Bologną). Trochę to chyba nieuczciwe wobec nich jak i klubu nieprawdaż?
Uważam, że dość znamienne jest to, ze wszystkie Twoje pomysły (słusznie) skupiają się na tym, że nasz potencjał to granie z kontry. Zwróć tylko uwagę, że z rywalami, z którymi możemy sobie na to pozwolić gramy raczej dobrze. Ergo - potencjał wykorzystujemy. Ja bardziej chciałbym się dowiedzieć jakie schematy wcielić w życie żeby zacząć wygrywać z zespołami zamkniętymi za potrójną gardą, bo z tym sobie nie radzimy.
Co do wpuszczania na ogony itp. to osobiście uważam, że to niewiele by zmieniło. Taki Vrancx - ma potencjał w odbiorze, ale wolniejszy od niego na boisku to chyba jest tylko Zlatan i może Pobega... Jeśli do tego dodamy tendencję do bardzo niezrozumiałych wpadek (która miał już w Wolfsburgu) to nie sądzę, że jest to coś co da się zniwelować wchodząc 10 minut na ostatni kwadrans... osobiście jestem zdania, że nawet Thiaw nie jest do końca gotowy do gry mimo, że w kilku elementach na prawdę fajnie się broni swoją postawą. Prawda jest taka, że nie mamy w kadrze 28 - 30 latków gotowych taktycznie do gry, których można wprowadzać do zespołu ze stosunkowo znikomym ryzykiem. Mamy wachlarz chłopców z potencjałem, którzy jak ich poprzednicy po roku/dwóch mogą być wartością dodaną. A część z nich okaże się zwyczajnie chybionymi ruchami na rynku.
W takim razie proszę, żebyś mi uzasadnił, dlaczego Pioli mogąc postawić na Vranckxa, stawiał na Bakayoko, który gra jeszcze gorzej i w tej fatalnej formie jest stabilny już 2 sezon. Dlaczego Pioli usilnie trzyma się 4-2-3-1, które zespołowi nie daje obecnie żadnej przewagi? Według mnie to było świetne ustawienie, ale kiedy w Milanie był Hakan i można było wreszcie wykorzystać jego potencjał. Teraz tak nie jest.
W innym tłumaczeniu konferencji Piolego przeczytałem wypowiedź odnośnie Rebicia, że nie postawił na niego bo nie pasował mu do koncepcji.
Po co więc stosować koncepcje, do których nie ma się zawodników, a innych nie można wykorzystać?
Granie z zamkniętymi zespołami? Do głowy przychodzi mi pierwsze na myśl, stworzenie przewagi fizycznej na połowie rywala, co ułatwi przedostanie się pod bramkę. Może jakieś lepsze wykorzystanie umiejętności ofensywnych Girouda? No tak, tylko że grał nieudolny Origi o innym profilu. Tak jak powtarzam, to nie jest ten aspekt piłkarski, w którym dobrze się czuję. To nie mój konik. Ja siedzący przed ekranem komputera i oglądający 1 mecz na tydzień mam stworzyć listę schematów z potencjałem na skuteczne rozwiązania, kiedy nawet trener jednego z największych klubów na świecie tego nie potrafi :P
1. Kto za niego i dlaczego żeby było lepiej?
2. Co źle taktycznie robi Stefano i dlaczego? A także jak w takim razie powinien to robić żeby było dobrze?
3. Co robi źle z wyborem składu i dlaczego? I jak powinien robić żeby było lepiej?
Dlatego twoje podejście z góry określam na nieuczciwe i nastawione ja retorykę i erystykę a nie dyskusje której nie mam zamiaru podejść
Ewentualnie nie czytasz w ogóle forum i się wypowiadasz ale skoro wiesz ze tyle osób narzeka na Piolego to chyba nie
Nie czytam wszystkich wypowiedzi, czytam ich sporo - zazwyczaj przynajmniej część w newsie, do którego się odnoszę. Więc powiem "sprawdzam" odnośnie Twojej próby sprowadzenia moich pytań do "zaczepki". Pod tym tematem, gdzie zadałem pytanie: "trenerowi się odkleiło bo się wypowiedział" - zero argumentacji dlaczego taka opinia. 1:0 dla braku argumentów. "drużyna nie wie jak atakować" - zero argumentu skąd taka opinia 2:0. "Chłop nie wie co się dzieje skoro nie uważa, że jest regres" - zero argumentu dlaczego tak a nie inaczej. 3:0. "Brak LM będzie cofnięciem się do czasów sprzed covidu" - zero uargumentowania dlaczego. 4:0. "słaby warsztat i brak taktyki - zero argumentacji dlaczego. 5:0... Wziąłem pięć pierwszych wypowiedzi pod moją. Zarzucasz mi nie czytanie wypowiedzi, a sam nie chciałeś nawet okiem rzucić na PIERWSZE wypowiedzi sąsiadujące bezpośrednio z moją... Jeśli szkoda Ci palców lub klawiszy na klawiaturze, a jednak chcesz wziąć udział w dyskusji to nie mam problemu z kopiuj/wklej z owych licznych wypowiedzi, o których wspominasz. Zadałem normalnie i bez prowokacji TRZY pytania (ze względu na to, ze jestem w pracy zrobiłem to na szybko i dlatego nie było ich więcej), a jedyne, co się udało "udziergać" w odpowiedzi to, że nie umiem w dyskusję bo zadaje pytania... No nic, może mimo wszystko ktoś merytorycznie jednak spróbuje?
Ja ci mówię że wszystkie te tematy były wielokrotnie na forum omawiane wielokrotnie na różne sposoby w tematach meczowych pod wywiadami itp
Ty przeklejasz kilka losowych wypowiedzi które akurat są niemerytoryczne pod tym postem i się cieszysz ze coś uargumentowales nie odnosząc się kompletnie do mojej wypowiedzi tylko do swojej Jej wersji która jest dla ciebie wygodna
No nic- może ktoś bez manipulacji i złej woli podyskutować spróbuję
Wtedy chętnie odpowiem.
Piszę pod TYM tematem i przytaczam z TEGO tematu pięć KOLEJNYCH najświeższych (a nie zwyczajnie wybranych pod tezę) wypowiedzi, które pojawiły się bezpośrednio przed moim wpisem. Są to głosy krytyczne na temat trenera nie poparte argumentami, więc pytam o - dla odmiany - wypowiedzi z argumentami...
Nie da się bardziej bezpośrednio zadać tych pytań... Argument o tym, że nie znam każdej wypowiedzi z komentarzy jest trafiony - przyznaję się, że nie spędzam absolutnie każdej chwili swojego życia wertując wszystkie komentarze... Tylko jak to się ma do dyskusji...?
Wszedłem na stronę... czytam wiadomość, czytam (nie po raz pierwszy) kilka KOLEJNYCH komentarzy, z których niemal wszystkie domagają się głowy trenera nie podając ŻADNYCH sensownych argumentów jak problem rozwiązać... Zadaję więc pytania... Wyjaśnij mi proszę, w jaki sposób takie działanie jest oznaką manipulacji i złej woli... Wybacz, ale mam wrażenie, że próbujesz utworzyć jakąś krucjatę przeciwko nieznajomości każdej literki z najgłębszych zakątków internetu, więc żeby Ci ułatwić na prawdę przyznaję się, że nie znam wszystkich wpisów, nie musisz o to kruszyć kopii.
2. Co robi źle? Moim zdaniem mógł kombinować nad ustawieniem 4-3-3 ,poniewaz mamy wręcz idealnie pod to skrojonych piłkarzy jak Pobega, Tonali który defacto zaczynał na tej pozycji i grał przez większość kariery, ale to tylko chyba jeden błąd taktyczny, bo tak to Pioli kombinuje wielokrotnie nad ustawieniem , a to 4-3-2-1, a to 3-5-2, a to 4-2-3-1 i jego pomysły potrafiły zdać egzamin, ale tutaj wrzucam kamyczek do ogróda piłkarzy, ponieważ nasi piłkarze w dużej mierze mają spore braki techniczne , więc jest problem z płynną oraz szybką grą i także budowaniem ataku pozycyjnego.
3. Tutaj uważam , że nic, bo ma naprawdę ciężki materiał. Ludzie, my gramy Messiasem i Snickersem po prawej stronie, a to nie są topowi skrzydłowi i pewnego poziomu nie przeskoczą, natomiast Brahim jest zbyt nierówny , więc nie wiemy czego po nim się spodziewać. Kolejny fakt i wiele razy o tym pisałem to kontuzje które musza się odbić na grze kadry, bo tylko w topowych drużynach Liverpool i BVB mają większy szpital od nas.
Wnioskując to Pioli nie jest zbytnio winien tej sytuacji.
Gdyby jednak Pioli miał odejść to De Zerbi brzmi dla mnie "jakoś". Nie jest to trener, który daje jakąkolwiek "gwarancję" ale nie jest też z góry skazany na bycie nieporozumieniem. Problem to, że raczej może nie być do wyciągnięcia, no i jednak wyników przed Brighton jakichś szalonych nie wykręcał. Za styl jednak na pewno należy uznać jako "ciekawego" kandydata.
2. Wydaje mi się, że Pioli chce za wszelką cenę robić progres i gra trójką ŚP go w tym mocno uwiera. Miał Hakana, który mu świetnie pasował na trequartistę i próbuje zrobić coś żeby dalej mieć "ofensywnego rozgrywającego". Trochę go rozumiem, bo gra trójką w pomocy w teorii sprawia jeszcze większe problemy ze sforsowaniem głęboko cofniętych zespołów. Natomiast racja, że nie ma odpowiedniego wykonawcy do rozgrywania blisko bloku defensywnego rywali...
To że wybrałeś 5 kolejnych wypowiedzi pod tym tematem nie przeczy temu że są one wybrane pod tezę co próbujesz insynuować
Piszesz pod tym postem ale ja ci od początku piszę że temat był poruszany wielokrotnie ty też pod wieloma artykułami się wypowiadasz więc ciężko uwierzyć że nic nie czytasz i nic nie wiesz
Mogę Ci z miejsca wymienić wielu użytkowników którzy wielokrotnie w sposób merytoryczny krytykowali postawę Piolego oraz to że wiele razy na te pytania odpowiedzi były udzielane - ty je zadajesz próbując tutaj postawić wszystko w pozycji w której takie oczywiste pytania i ci głupi przeciwnicy Piolego tyle czasu go krytykują i nigdy tego nie poruszali - oczywista manipulacja
Co do końcówki to spuszczę na ten wybieg będący jednocześnie gigantycznym biciem chochoła zasłonę milczenia bo to dosłownie najbardziej żałosna próba "znalezienia gruntu" z oponentem jaką mogę sobie wyobrazić
Sorry ale za dużo dyskusji widziałem i brałem udział żeby nie widzieć tych wszystkich działań i tego co próbujesz tu zrobić
I tak zmarnowałem czas na te odpowiedzi zupełnie niepotrzebnie bo jak widać nie dociera
Z De Zerbim bym widział zasadniczy problem. On preferuje 4-2-3-1, podczas gdy Milan nie ma w składzie trequartisty. CDK nie liczę, bo on w Milanie nie umie być sobą, a przyspawany do pozycji OP, chyba czuje się jeszcze gorzej. Brahim z kolei nie ma cech OP.
@PanPrzemus313 & Gerada.
Dajcie spokój, to dochodzenie się nie ma sensu.
Na moje amatorskie oko warto byłoby spróbować 3 w pomocy:
Tonali - Bennacer - CDK. Na Belga mimo wszytako trzeba stawiać i szukać mu miejsca na boisku gdzie będzie mógł maksymalnie wykorzystać swoje umiejętności tak samo jak i reszta naszych pomocnikow.
Jedno z czym Ci przyznam rację to fakt, że gdybyś od początku napisał, że chodzi Ci tylko o napisanie, że zjadłeś wszystkie rozumy i wszystko wiesz najlepiej - najlepiej wiesz co i jak miałem na myśli bo przecież już z ludźmi dyskutowałeś - to byśmy sporo czasu oszczędzili :) Jedynie rada na przyszłość: Jak chcesz z kimkolwiek rozmawiać to dopuść do siebie możliwość, że Twoi rozmówcy nie mają dokładnie Twoich poglądów, dokładnie Twojej wiedzy i że ich punktem wyjścia nie jest ten Twój. Pozdrawiam.
Bardzo nieprzyjemna to była rozmowa
Nic ciekawego się nie dowiedziałem i tylko zmarnowałem czas
A tak na serio, to ta wypowiedź mocno świadczy za tym, że z Piolim trzeba się pożegnać.
Brak LM w przyszłym sezonie i nie daj Boże brak wzmocnień bądź pozostawienie Piolego na przyszły sezon będzie cofnięciem się do stanu sprzed covidu.
Pioli Wypracował sobie markę w tym klubie dlatego powinien dostać więcej szacunku. Gość wygrał mistrzostwo w momencie w którym nikt się tego nie spodziewał. Grając pół sezonu Kruniciem, Messiasem, Kessim na 10
Niestety piłka to biznes, a biznesu nie można opierać na sentymencie. W ten sposób się bankrutuje...
Do tego polfnial LM nie wzial się z kapelusza.
Czasami nasza gra odstaje od tego co było sezon temu ale myślę że gdyby było 2/3 graczy lepszych to Pioli wykorzystałby ten potencjał znowu do powalczenia o mistrzostwo.
To po prostu taka koniunkcja, i zły układ planet.
-2021 - 79 punktów,
-2022- 86 punktów,
-2023 - maksymalnie 73.
Niemal pewne, że nie wygramy wszystkich pięciu meczy ligowych do końca sezonu co jeszcze zwiększy tą dysproporcję. Zakręcimy się pewnie w okolicach 65-70, co daje wynik na poziomie Milanu Gattuso czy Monetlli.
Gattuso upierał się na 4-3-3 z Hakanem na skrzydle i Suso, który jest odpowiednikiem Leao, bo w sumie tylko on cięgnie niemal całą grę w ataku.
Pioleł swoje 4-2-3-1, gdzie wstawia na 10 kogo się da, nawet jak on rady nie da ;)
Wychodzi, że Montella top, hahah :)