JUVENTUS – MILAN 2:0
Rossoneri zwiększają stratę do czołowej czwórki...
Najsławniejszych powrotów w historii piłki nożnej nigdy by nie było, gdyby drużyny ostatecznie cieszące się ze zwycięstwa najpierw nie zawiodły na całej linii. Milan ma wszystko, by zapisać jedną z najbardziej inspirujących kart w dziejach Ligi Mistrzów. Będzie ekstremalnie trudno, ale udać może się tylko temu, kto mocno uwierzy w powodzenie sprawy…
We wtorkowy wieczór rossoneri wyjdą na murawę San Siro, by stoczyć z Interem walkę o dwunasty finał Champions League w historii klubu. Już sama stawka pojedynku brzmi wręcz nierealnie i paraliżująco. A jeśli dodamy do tego 0:2 z pierwszego spotkania, trudno zachować optymizm.
Przed tygodniem mistrzowie Włoch zawiedli na całej linii. Nerazzurri zdobyli bramki po strzałach Edina Dżeko oraz Henricha Mychitariana, a Milan może się cieszyć, że stanęło tylko na tym. Lokalni rywale byli drużyną zdecydowanie lepszą, wygrali zasłużenie. Ale po nocy wstaje dzień, a po burzy się rozjaśnia…
Tylko że rossoneri nie pomogli sobie w weekend, żeby wlać choćby nutę pozytywnych myśli do serc swoich kibiców. Porażka 0:2 ze Spezią zasługuje na najwyższą krytykę. Inter tymczasem pewnie pokonał 4:2 Sassuolo i do rewanżu podchodzi mając jeszcze wyższe morale.
Trener Simone Inzaghi podkreśla, że jego drużyna rozegra jeden z najważniejszych meczów w historii klubu. Ma dobrą formę, a dodatkowo cieszy się optymalną sytuacją kadrową. Szkoleniowiec postawi na tę samą jedenastkę, która zagwarantowała mu sukces przed tygodniem, a w odwodzie będzie miał takich piłkarzy jak Marcelo Brozović czy Romelu Lukaku.
A Milan? Najbardziej cieszy powrót Rafaela Leao. Oczy wszystkich będą zwrócone na portugalską gwiazdę, która na przestrzeni kilkudziesięciu godzin może przenieść wszystkich fanów swojego zespołu w euforię. Najpierw wprowadzając drużynę do finału Ligi Mistrzów, a potem oficjalnie przedłużając swój kontrakt…
Zabraknie tylko kontuzjowanego Ismaela Bennacera oraz zawodników, którzy nie są zgłoszeni do gry w Lidze Mistrzów. Algierczyka w wyjściowym składzie zastąpi Alexis Saelemaekers, co spowoduje przesunięcie Brahima Diaza na pozycję trequartisty. Dodatkowo na środku obrony Simona Kjaera ma zastąpić Malick Thiaw.
Poprzedni raz rossoneri zagrali w rewanżowym spotkaniu półfinału Champions League 2 maja 2007 roku. Pokonali Manchester United 3:0 rozgrywając partię absolutnie perfekcyjną. I jeśli chodzi o wspomnienia, to na tym konkretnym się zatrzymajmy. I wierzmy, bo co nam, kibicom, pozostało!
Rewanżowy mecz 1/2 finału Ligi Mistrzów pomiędzy Interem Mediolan a AC Milan rozpocznie się we wtorek, 16 maja o godzinie 21:00 na San Siro. Spotkanie poprowadzą sędziowie z Francji z Clementem Turpinem jako rozjemcą głównym na czele. Zwycięzca dwumeczu awansuje do finału, w którym w sobotę, 10 czerwca o godzinie 21:00 w Stambule zmierzy się z lepszym z pary Real Madryt – Manchester City. Po pierwszym starciu w Hiszpanii jest remis 1:1.
Transmisja na żywo z derbów Mediolanu w Polsacie Sport Premium 1.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
INTER MEDIOLAN (3-5-2): Onana – Darmian, Acerbi, Bastoni – Dumfries, Barella, Calhanoglu, Mychitarian, Dimarco – L. Martinez, Dżeko.
AC MILAN (4-2-3-1): Maignan – Calabria, Thiaw, Tomori, T. Hernandez – Krunić, Tonali – Saelemaekers, B. Diaz, Leao – Giroud.
Jest, jak zwykle.
Leao-Diaz-Messias
Maignan: Kalulu, Thiaw(Kjaer na koniec), Tomori, Theo; Calabria(pobega z ławki)-Tonali; Diaz(cdk z ławki)-Rebić-Leao; Giroud.
https://www.efortuna.pl/ticketdetail?id=MzQyMDIzMTM2NTk1NDgwMDq8gaUG7uXTEdLWMn0%3D
a Wy, co tam dzisiaj poobstawiali?
http://bitly.pl/7unh7
trzeba było lepiej na schronisko dla zwierząt te 100zł wpłacić
Fajnie, że są na tej stronie osoby, dla których, podobnie jak dla mnie, są to pierwsze wielkie chwile Milanu w LM i oby było ich jak najwiecej!
Oby coś egzaminatorzy pomogli, bo będzie lipa. Matma rozszerzona zdana na 90%, więc oby to nie poszło na marne przez polski xD
Gratulacje i powodzenia :)
Gdzie kupić w Atenach lornetkę, to już mnie nie pytaj :D
Tu podają na stronie ze maja transmisje.
Wyczuwam czarno-niebieski smrodek... :P
Wybacz, ale to nie przejdzie. Wpis prowokacyjny/trolling. Żegnamy. // Corsa
Każdy miał kiedyś konto założone 33 dni temu. Ty również.
Trudno w nich wierzyć po 3 gongach od Interu w tym roku. Chyba bardziej wierzyłem że Napoli przejdą...
Może kibice ich trochę ustawili w sobotę...
Po drugie zasłużony czyli co? Za piękną grę? Liczbę trofeum? Liczbę pięknych podań?
Gramy rewanż w półfinale to wywalczyliśmy to na boisku. Gdzie tu jakieś "zasłużenie"....?
Pamiętajmy jednak, że logika w przypadku tego klubu już dawno nie ma znaczenia.
https://i.imgflip.com/7lyhjo.jpg
FORZA MILAN!
Forza Milan!
Dzisiaj nie mam takiej pewności, bo zawiedliśmy ostatnio kilka razy.
Ale zawsze jest okazja aby się poprawić, bo stać nas na naprawdę dużo, potrafimy grać z tymi silniejszymi.
Jako iż zawsze jestem z moim ukochanym klubem, nawet jak było źle, dzisiaj oczywiście będę mocno kibicował i całym sercem z zawodnikami na boisku.
Tak, wierzę i wierzyć będę!
Forza ACM! :)
Oby pokazali charakter na boisku - więcej trudno oczekiwać - choć i to trudno po blamazach w tym roku
Więc aby rywale byli zdeterminowani, musiał być to ktoś, komu również zależałoby na zwycięstwie z nami. Oczywiście padło na Juventus. W pierwszej połowie dominowaliśmy, do 10 minuty oddaliśmy 15 strzałów, w tym 2 na pustą bramkę, ale nic nie chciało wpaść. Mecz skończył się 0:0, ale zasady nakazywały, że w takim przypadku trzeba zagrać kolejny "rewanż". Tym razem mieliśmy zmierzyć się z Chelsea. W bramce Cech, na prawej obronie Cafu XD
Nie pamiętam jakim wynikiem skończyło się spotkanie, ale po meczu wszyscy udali się na imprezę, gdzie były największe gwiazdy futbolu i doszło do ataku terrorystycznego, w którym zginęli wszyscy najlepsi piłkarze. Posrany sen, ale może chociaż ta dominacja przez pierwsze 15 minut się sprawdzi :P
Taki Szewczenko wypowiada się, że Inter się cofnie, a Milan będzie prowadzić grę - ja uważam, że jest bardzo prawdopodobne, że będzie odwrotnie, Podgardlak ponownie na nas siądzie w nadziei, że w 15-20 minut zabije dwumecz. O Podgardlaku można powiedzieć wiele, ale myślę, że to dobrze przeczyta.
Znowu jakieś zaklinanie rzeczywistości.
Nie pamiętasz jak wyglądało pierwsze 20 min, pierwszego meczu z Napoli ? Gnietli nas mocno. W drugim meczu Napoli atakowało więcej, ale oddali na bramke zaledwie 4 strzały (tyle samo co Milan), prowadząc grę. Broniliśmy się na tyle skutecznie że dopiero na sam koniec Osimhenowi udało się wcisnąć nam bramkę.
Ani mecz z Tottenhamem, ani z Napoli z nieba nam nie spadł. Może i brzydko, może i bez stylu jak na mistrza Włoch przystało, ale wystarczająco skutecznie żeby Kane i Kvara oglądali półfinał w domu.
Pokażcie dzisiaj chłopaki, że jeszcze żyjemy!
Wyjdziemy jak zwykle obsrani, bez schematów i jedyną naszą taktyką będzie laga na Leao. Czyli w sumie tak jak w trzech ostatnich meczach z Interem.
I tu już nie chodzi o wiarę, bo Inter musiałby nagle zagrać taką kupę jak pod koniec poprzedniego sezonu, a o honor. Nie będzie tu żartu o zrazie obranej drogi, bo to już nie czas na żarty.
Oby tylko Turpin nie odwalił czegoś na start.
Już ciężko, żeby bardziej się kompromitować po tym co oglądamy od stycznia, więc może za to mnie zaskoczą :)
Nie żadnych mam oczekiwań, pozostały jeszcze emocje związane z ligą, więc dzisiaj nerwów nie będzie, mogą mnie tylko pozytywnie zaskoczyć.
Półfinał to mega sprawa i nikt chyba w najśmielszych snach nie zakładał, że dotrą do tej części rozgrywek. Przy losowaniu drabinki dopisało szczęście, ale Tottki i Napoli nie pokonały się same, zrobił to właśnie Milan. Szkoda tylko, że naszym kosztem do finału wejdzie Inter, to mnie trochę uwiera.