Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Gdyby Cosenza odniosła sukces w walce o utrzymanie w Serie A, kilka podziękowań powinno popłynąć do Milanu. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy Kalabryjczycy wygrali cztery mecze, wszystkie po 1:0. Po dwa gole zdobyli Marco Brescianini i Marco Nasti, obaj wypożyczeni z Milanu. W pierwszy meczu baraży o utrzymanie w Serie B przeciwko Brescii, pomocnik dominował w środku pola, a napastnik przesądził o losach meczu, zdobywając być może najważniejszą bramkę sezonu.
Marco Nasti dał swojemu zespołowi jeszcze jedną nadzieję (i pozytywny wynik) przed rewanżem. 17 września, w wieku dwudziestu lat przybył do Cosenzy po dobrym sezonie w młodzieżowej drużynie Rossonerich i wielu treningach z pierwszym zespołem. Opuścił Milan w celu zdobycia doświadczenia w seniorskich ekipach. Do Kalabrii przybył jako jeden z ostatnich, a jego włączenie do drużyny było skomplikowane z powodu początkowych problemów fizycznych. W aktualnym sezonie zaliczył 26 występów, zdobywając 5 bramek. Prawie wszystkie trafienia były istotne i pozwoliły dać wiarę kibicom w utrzymanie się w Serie B. Ci, którzy obserwują jego poczynania z bliska, opowiadają o chłopaku z osobowością, zawsze gotowym stanąć twarzą w twarz z trudnymi momentami, mimo swojego młodego wieku. Odważnego, by zrezygnować z MŚ U-20 na rzecz misji ratowania swojej drużyny.
Drugim zawodnikiem meczu na San Vito-Marulla był Marco Brescianini, również wypożyczony z Milanu. Urodzony w 2000 roku pomocnik przeszedł przygodę z sektorem młodzieżowym Milanu, zanim został wypożyczony do Entelli, Monzy i Cosenzy. Rossoblù ćżesto korzystali z jego usług. W połowie marca po jego bramce Cosenza wygrała z ekipą SPAL i opuściła ostatnie miejsce w tabeli, przybliżając się w bardziej konkretny sposób do play-off'ów. Kilka dni później ważne trafienie przeciwko liderującemy Frosinone rozpoczęło sprint na koniec sezonu. Do tej pory występował praktycznie we wszystkich meczach (38 na 39). Prawie zawsze w podstawowej jedenastce.
Dla wspomnianej dwójki celem jest powrót do Milanu, a ostatnie miesiące otworzyły na to szansę. Brescianini jest związany kontraktem z ekipą z Mediolanu do 2024 roku i najpewniej czeka go kolejny rok na wypożyczeniu. Sytuacja Nastiego jest nieco inna. Piłkarz związany kontraktem do 2026 roku mógłby wrócić do Milanello i ponownie zostać wypożyczony (być może jeszcze raz do Cosenzy w przypadku utrzymania się w Serie B). W Milanie ma niewielkie szanse na rozegranie sezonu w obliczy bardziej doświadczonych napastników. W niedawnym wywiadzie dla LGdS, młody zawodnik odniósł się do swojej przyszłości: "Cosenza? Oznacza dla mnie przede wszystkim wchodzenie w dorosłość, stawanie się mężczyzną. To także szansa na pokazanie się Milanowi, ile jestem wart".
Co innego Nasti - oby poszedł na wypożyczenie jeszcze raz tylko bez tych problemów wymienionych w artykule i pokazał swój talent
Co do Brescianiniego, gość ma już 23 lata, kopie w słabej drużynie serie b, a podczas meczów sparingowych naszej drużyny, pamiętam, że wyglądał fatalnie, więc pewnie za dużej kariery nie zrobi, chociaż kto wie.
Nasti ma 19 lat i w Serie B strzelił zaledwie... 5 bramek. Jeśli nie zacznie strzelać więcej w przyszłym sezonie, to też raczej nie ma o czym mówić.
Mamy młodzież xd
Wiemy, że w dalszym ciągu daleka droga przed nimi, ale iskierka nadziei się pojawia, że chociaż jeden z nich zostanie w Milanie.
Bo mnie brakuje wartościowych wychowanków w drużynie.
Szczególnie patrzę na Brescianiniego, który tak naprawdę ma już debiut w seniorach Milanu za sobą.
Chłopak ma już 23 lata, wypadałoby już ugruntować swoją pozycję w Serie B. i atakować wyższy pułap.