trudno szwedowi sie dziwić ;)

Oxidosis Tym razem nie chodził Zlatanowi tylko o pieniążki...

Michal Nowak Chyba sobie nie poradził z kontrinterpretacją :)

39.9 mln Euro za jeden sezon gry w LM, czyli zostawiając czy sprzedając Ibre i Silve i tak wychodzi na zero, z tą różnicą, że nie gramy w LM. A śmieszy mnie gadanie o zaciskaniu pasa przez najbogatszego podobno Włocha ...

Też bym się do Ciebie nie odzywał łysa bambaryło. Odejdź, żeby już nikt z kibiców Milanu nie musiał na Ciebie patrzeć

adi_avanti, o ekonomiczną stronę tego transferu to Ty się nie bój, bo Galliani i Berlusconi mają od Ciebie znacznie większe doświadczenie w biznesie :) Na papierze wygląda to tak: za ten i przyszły sezon na pensji Szweda oszczędzamy łącznie ok. 40 mln euro, plus ok. 20 mln zysku z jego sprzedaży, co daje sumę równą niemal dwukrotnemu niezakwalifikowaniu się do europejskich pucharów (~35 mln/sezon). Ważniejsze jednak, iż obciążenia, jakim była jego pensja, trzeba było się pozbyć natychmiast, gdyż budżet nie był w stanie go udźwignąć. Pozdrawiam, MN

Szacunek ode mnie dla Łysego za to, że potwierdził wersję Ibry... Zlatan bronił się wszystkimi czterema kopytami przed odejściem z Milanu. Niestety Berlusconi, Galiani, a może i Allegri podjęli decyzję o tym, by Szweda wypchnąć za grosze do PSG. Mam o to wielki żal. Ibra robił w Milanie różnicę i wygrywał nam mecze. Najgorsze jest to, że owa oszczędność kilkunastu baniek na jego pensji może nam przynieść olbrzymie straty jeśli nie wrócimi do wygrywania.

Jasne ze Ibra ma racje on serio chcial pograc w Milanie i cos tu zdobyc a ze jestesmy zebraczym klubem z erotomanem prezydentem to nie Jego wina. moze i jest najemnikiem i zrobi wiele za kase, ale to jego na sile wypchnieto z tego klubu. No ale jest Pazzini jest najgorszy start od 1931 roku to chyba gorzej byc nie moze? Ta naiwne serce.. moze... nie wejdziemy do Ligi Europy z takim skladem i gra.

Oxidosis, ale dlaczego okazywanie miłości do kolejnych klubów miałoby być sztuczne? Po pierwsze są różne rodzaje miłości (starożytni Grecy i Rzymianie wyróżniali, np. 3: Eros/Amor, Philia/Amicitia i Agape/Caritas, co zresztą przejęli po nich teologowie chrześcijańscy, ale mniejsza) i zdecydowanie nie każdy z nich wymaga ekskluzywności uczucia. Ja kocham wszystkie moje byłe partnerki, co nie przeszkadza mi stawiać tej aktualnej na pierwszym miejscu :) Po drugie niektórzy są mniej stali w uczuciach, a zarazem niezmiernie, wręcz naiwnie kochliwi. Współczesna kultura konsumpcyjna odgrywa tu zresztą dużą rolę, gdyż nie jest przypadkiem, że jej kolebka i centrum - USA, mają bardzo wysoki wskaźnik wchodzenia w kolejne związki małżeńskie po rozwodach (w Polsce wskaźnik tych ostatnich jest chyba nawet wyższy, lecz wciąż niewiele osób decyduje się ponownie wchodzić w formalne związki). Nie oznacza to jednak, iż tacy ludzie nigdy prawdziwie nie kochali. Po prostu mają inne podejście do sprawy, niż Ty. Jakie ma Zlatan? - Nie wiem, bo z nim o tym nie rozmawiałem i coś mi się wydaje, że Ty również ;) Jeśli zaś idzie o aspekt finansowy, to piłkarzy, którzy dobrowolnie zmieniają kluby na gorzej płacące tylko dlatego, iż bardzo chcą reprezentować ich barwy była w historii garstka, więc wg Ciebie wszyscy pozostali, oprócz legend pokroju Maldiniego, spędzających całą karierę pod jednym dachem, to najemnicy? Dlaczego zatem tym pogardliwym tytułem raczysz wyłącznie Zlatana, skoro, np. Thiago Silva też całował herby kilku zespołów i w PSG dostaje wyższą gażę, niż u nas (podobnie zachowywali się również tacy piłkarze, jak Inzaghi, Nesta, Seedorf, Gattuso, Pirlo, Shevchenko, Van Basten, Gullit, Rijkaard, Ancelotti... no, w zasadzie prawie wszystkie nasze legendy ostatnich 20 lat)? Wreszcie, po boiskowej postawie Ibrahimovicia wyraźnie widać co stoi za jego kolejnymi przenosinami: on chce wygrywać, zdobywać trofea i nagrody indywidualne. To go napędza, daje siłę do trenowania przez kolejny rok (co samo w sobie nie jest już dla niego frajdą, o czym mówił wprost). Pieniądze, które zarabia są tylko efektem skuteczności owej motywacji, bo teraz znowu jest najlepszym graczem swojego zespołu i ciągnie go do przodu, mimo różnych niesnasek mających tam miejsce. Zlatan wybrał Milan, nie Manchester City, gdzie oferowano mu na pewno lepszy kontrakt, bo wierzył, iż będzie z nim wygrywał, a że jego rodzina bardzo dobrze czuła się w Mediolanie, to było mu tym łatwiej zaakceptować obniżkę apanaży. Tak, obniżkę, bo w Katalonii płacono mu 2 mln euro rocznie więcej. Ciekawe, jak sobie poradzisz z kontrinterpretacją :) Pozdrawiam, MN

Juve, Inter, Barca, Milan, Ajax, PSG. Za każdym razem całowanie herbu, oraz okazywanie sztucznej miłości do każdego z tych klubów. Zawsze tam, gdzie więcej płacą. Jestem przekonany, że będziesz w stanie to jakoś zinterpretować, jednak bardzo ciekawi mnie to, jak sobie z tym poradzisz :)

może demencja starcza już;p

zwl, w prowadzeniu firmy nie ma miejsca na przesadną szczerość, bo może ona poważnie zaszkodzić jej interesom, a za tym i przyszłości. Kibice, w swojej masie, nie są zaś w przypadku Milanu udziałowcami i trzeba się pogodzić z faktem otrzymywania różnych, często sprzecznych sygnałów od zarządu. Nie tylko fani czytają bowiem te wypowiedzi. Robią to również choćby obecni i potencjalni sponsorzy. Najlepiej chyba nie przejmować się sprawami, na które i tak nie ma się żadnego wpływu, a taka sytuacja ma właśnie miejsce w przypadku zmian w klubie :) Pozdrawiam, MN

Michał Nie bedę dalej komentował sprawy... Wspomnę, ponieważ pytasz, o wymówki... Chodzi mi oto, że chciałbym by grano z nami (kibicami, fanami) w otwarte karty i stawiano sprawe jasno. Nie chodzi, może o wypowiedź Gallianiego o Zlatanie... Chociaż, może < 50% publikacji na ten temat, to wymysł prasy, powodujące zamieszanie. Trudno to wszystko niejednemu ogarnać. Życzyłbym sobie, by jak najszybciej drużyna wróciła na właściwe tory, ale mam dość słuchania coraz to nowych powodów złej dyspozycji... A taki stan rzeczy utrzymuje się nie od wczoraj. Ambrosini powiedział, że skończyło się alibi. Czekam na jutro i mecz z Belgami... Pozdrawiam serdecznie

Oxidosis, możesz przytoczyć najważniejsze z tychże niepodlegających interpretacji faktów? :) Pozdrawiam, MN

KAZUYAH A dla kogo Ibra ma nie być pazernym najemnikiem? Takie słowa nie wynikają z powszechnych opinii, tylko oparte są na faktach. Tak właśnie, faktach :)

Teraz Ibra to przeszłość...

Bez Ibry i Silvy bardzo, ale to bardzo cięzki sezon nas czeka ;/ Niestety...

Łysy chyba miał wewnętrzną potrzebę zwierzenia się kibicom, kto tak naprawdę dał ciała przy odejściu Ibry. Czyżby serduszko miękło na starość?

Michał Wszyscy zdrowi jak najbardziej! Tylko na Via Turati chyba z niektórymi zle się dzieje... :) Nie chce narzekać... Ale Ibra, miał zostać, potem miał odejść, zostać, odejść... Skończyło się wiemy wszyscy jak. Milan, nie ma gotowego projektu, bynajmniej Ja tak to widzę. Popełniono wiele błędów, które teraz odbiją się na wynikach i statusie klubu. Można mówić, że to wszystko jest świadomą 'decyzja' ludzi odpowiedzialnych za realizację pewnych rzeczy w klubie. Nie ma pieniędzy i pieniędzy nie będzie... Boban ma rację, najgorsza kadra od 25 lat, stała się faktem. Cieszę się z tego, że zastała nas taka sytuacja a nie inna... Bo z roku na rok spadamy, coraz niżej i w końcu wymówki się skończą. Piłka we Włoszech jest jak polityka w Polsce (polecam kabaret Abelard Giza HBO na stojaka) Dziś trzeba pomysłu na ten zespół, którego nie ma, i jeśli Allegri zostanie, to długo nie będzie... Wyniki pokażą stan rzeczy, pozdro

Michał Nowak Cokolwiek by sie nie stało dla niektórych Zlatan zawsze będzie pazernym najemnikiem, a Silva bezgranicznie oddanym klubowi, wyrzuconym zawodnikiem.

zwl, w domu wszyscy zdrowi? :) Bo chyba coś Ci się rzuciło na wzrok i nie doczytałeś wypowiedzi Gallianiego... Swoją drogą to byłaby to dziwna szczerość z jego strony, więc podejrzewam, że to tylko taka anegdotka - kąsek rzucony dziennikarzom, żeby potem umieszczali go w nagłówkach gazet i portali sportowych. Ma łeb ten Adriano, bo dzięki temu o Milanie znowu się mówi, a do tego odwraca uwagę od obecnych wyników! Pozdrawiam, MN

I nie ma co się dziwić. Ibra = najemnik, ale też nie chciałbym reprezentować klubu który, nie jest pewny swojej przyszłości i nie ma projektu na przyszłość.