Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Milan już na początku okienka transferowego dał do zrozumienia, że jest zdeterminowany, by pozyskać Christiana Pulisica, a zainteresowanie klubu z Mediolanu zostało odwzajemnione przez 24-letniego Amerykanina. Według weekendowego wydania La Gazzetta dello Sport, Pulisic chciał dołączyć do Milanu od pierwszej chwili, gdy klub wyraził nim zainteresowanie. Wczoraj ostatecznie uzgodniono szczegóły umowy z Chelsea na podstawie której klub z Londynu otrzyma 20 milionów euro plus określone bonusy (ok. 2 mln euro).
Stefano Pioli przygotowuje się do powitania go w Milanello. Najpewniej nie stanie się to w poniedziałek, bowiem zawodnik musi najpierw pojawić się we Włoszech, następnie przejść testy medyczne, a na końcu podpisać kontrakt. Nie ma jednak pośpiechu, a ważne jest, że trener Rossonerich otrzymał konkretne wzmocnienie, o które prosił. Wszechstronnego napastnika, który ma za sobą duże doświadczenie mimo swojego wieku, dodatkowo może grać na całej linii ataku.
Podczas swojego pobytu w Chelsea, Olivier Giroud tak wypowiedział się o Amerykaninie: "Jest wielkim nazwiskiem w Europie, będzie pomocny. Jest typem piłkarza o wielkich umiejętnościach i równie wielkim talencie". Wkrótce wspomniana dwójka ponownie będzie grała w jednym klubie. Pulisic będzie częścią składu, który uda się na tournée po Stanach Zjednoczonych, gdzie rozegra trzy mecze (Real Madryt, Juventus i Barcelona). Kapitan reprezentacji USA pojawi się we własnym kraju. W wieku 24 lat Pulisic ma wszystko, by rozwinąć swoją karierę, także z myślą o kolejnym mundialu we własnym kraju.
Decydujące chwile nastały wczoraj wczesnym popołudniem, kiedy Giorgio Furlani podniósł ofertę Milanu do 20 mln euro + premie. Całość płatności zostanie rozdzielona na kilka lat. Zarządzający Chelsea prosili o 25 mln euro, kiedy Milan oferował początkowo 16 mln euro. Rossoneri postąpili zgodnie ze strategią zastosowaną w przypadku transferu Rubena Loftus-Cheeka i postawili na znalezienie tzw. "złotego środka". Doskonałe relacje między właścicielami obu drużyn pozwoliły pokonać wszelkie przeszkody. Nie można również nie wspomnieć o woli samego piłkarza, który jest gotowy podpisać czteroletni kontrakt na mocy którego będzie zarabiał 4 mln euro na sezon, godząc się na znaczną obniżkę pensji. Będzie to również korzyść z tzw. dekretu wzrostu, który pozwoli Milanowi płacić znacznie obniżoną kwotę brutto, obniżając całkowity koszt transakcji.
Kontrakt Pulisica z Chelsea wygasał za rok, co przełożyło się na wyższe wynagrodzenie dzięki niższej opłacie za transfer. Warto przypomnieć, że w 2019 roku Borussia Dortmund sprzedała zawodnika do Chelsea za 64 mln euro. Napastnik pragnie ponownie zostać gwiazdą, a Milan zaoferował mu tę ważną szansę. Fikayo Tomori również przebył podobną drogę w przeszłości, zasilając Milan za 29 mln euro (po pierwszym roku wypożyczenia) i rozwijając karierę.
Ile to już racy czytałem - ten czy tamten do nas nie przyjdzie, bo ma wysoki kontrakt. Z kontraktem się nie przychodzi. Kontrakt się negocjuje, a jak zawodnik ma ambicje i chce grać to zgodzi się na obniżenie pensji. To dobrze świadczy o Pulisicu
Ewentualnie lewe skrzydełko.
W ostateczności na 10.
Coś jak z Diazem i osobami nie oglądającymi Serie A piszącymi, że Brahim świetny piłkarz i podbija Włochy xdd
Idealnie Wójt by się teraz nadał jako doradca F&M w kwestii kontraktowania Italiańców :-).
drugi sezon w chelsea - 2 miesiące pauzy z powodu urazu mięśniowego uda (na start sezonu)
trzeci sezon w chelsea - 2 miesiące pauzy z powodu urazu stawu skokowego (na start sezonu)
czwarty i ostatni sezon w chelsea - 2 miesiące pauzy z powodu urazu kolana (równo w połowie sezonu)
W sumie 82 mecze opuszczone w 4 lata.
Dobrze, że Milan od lat słynie z wzorowego dbania o zawodników ze słabym zdrowiem, bo na miejscu kapitana Ameryki zacząłbym się nerwowo pocić.
We Włoszech może być inaczej.
We Włoszech za to mamy o wiele więcej kartoflisk zamiast normalnych boisk i wiele innych różnych mankamentów infrastrukturalnych, co też może mieć wpływ.
Ale Osti pewnie wziął to pod uwagę i można być spokojnym. Ten facet ma łeb do przygotowań. ;-)
Jeżeli zarząd ma dobrze wykorzystać sprzedaż Tonalego, to jest to właściwy kierunek.
Jechanie po nowym zawodniku jest słabe, nawet minuty nie rozegrał w naszym zespole, a już przewidują, że będzie niewypałem.
Powodzenia, Kapitanie Ameryka!
I teraz piszesz, że coś podobnego jest słabe? Grubo ;)
Też życzę Ci miłego dnia i smacznej kawusi!
Co będzie to będzie, na to już nie mamy wpływu, pozostało nam kibicować.
i robił zadowalające liczby