No nie zagraliśmy wcale dobrze, gra była przede wszystkim za wolna i brakuje ewidentnie zgrania (teraz jeszcze kontuzje), nie ma schematów wypracowanych pomiędzy zawodnikami. Gra wydaje się kreowana na bieżąco, zawodnicy nie są pewni tego co mają robić na boisku.
Nie zgadzam się natomiast odnośnie kibiców, uważam, że praktycznie od początku było słychać gwizdy a nie kibicowanie. W porównaniu np. z ligą angielską wypada to żenująco. Mecz dobrze się nie zaczął a cały stadion gwiżdże... z takim nastawieniem gra u siebie nie będzie żądnym atutem, nie będzie 12. zawodnika a kibice na San Siro bardziej przeszkadzają niż pomagają. Oczywiście nie twierdzę, że jest się czym zachwycać ale chodzi o doping i wsparcie, którego nie ma...
0
Maximilanistaostatnio aktywny: Więcej niż rok temu, 2024-05-25
19 września 2012, 10:23
Mourinho nie boi się jechać publicznie po największych gwiazdach światowego futbolu. Nie lubię go, ale on zawsze, jak jest źle, to przyznaje, że jest źle, większą częsć winy i tak biorąc (mimo słusznej krytyki swoich graczy) na siebie.
U nas tego nie ma: wszystko jest ok, wszystko cacy. Mamy dobrych zawodników, jesteśmy konkurencyjni, ten się rozwija, tamten zwiększył płynność gry, mieliśmy mnóstwo okazji bramkowych. Tyle że kontuzje, tyle że pech, tyle że ''czynniki obiektywne''
Jak w PZPR - puste półki w sklepach, społeczeństwo żyje jak szczury, bida, syf i czarna rozpacz, nic nie funkcjonuje, ale panowie Towarzysze na swoim plenum z trybuny lecą, że to chwilowe trudności, że wroga propaganda, że się rozwijamy, że trudności zewnętrzne, za to wewnętrzna motywacja, że Partia z narodem, że trzeba spokoju...
U nas to samo:
- gra beznadziejna
- stylu ni cholery
- piłkarze jacy są, każdy widzi
- trener swoje, władze klubu swoje
Ale ogólnie wszystko jest dobrze, a ten, kto narzeka defetyzm sieje i zdrajca.