MILAN W PÓŁFINALE PUCHARU WŁOCH!
Milan przegrał z Barceloną 0:1 (0:0) w swym ostatnim występie podczas letniego tournee po Stanach Zjednoczonych. Jedyny gol padł w 55. minucie meczu po strzale Ansu Fatiego.
Pierwsze minuty spotkania w Paradise należały do mistrzów Hiszpanii. Najbliżej gola podopieczni Xaviego byli w 13. minucie, kiedy w zamieszaniu podbramkowym w słupek trafił Jules Kounde. Po tej sytuacji nieco obudzili się rossoneri, którzy nie stanowili już wyłącznie tła dla Blaugrany. Ruben Loftus-Cheek obsłużył Tijjaniego Reijndersa, ale Holender w dobrej sytuacji przegrał pojedynek z Inakim Peną.
W kolejnych minutach obaj bramkarze zachowywali czujność. Mike'a Maignan chciał zaskoczyć między innymi Raphinha, jednak mocny i celny strzał gracza Barcelony po ziemi Francuz dobrze obronił. Pod koniec pierwszej połowy zaś Rafael Leao w swoim stylu wpadł w pole karne rywali z lewego skrzydła, lecz uderzył w Penę. Do przerwy utrzymał się zatem bezbramkowy remis.
W drugą połowę lepiej weszła Blaugrana, która przystąpiła do niej z pięcioma zmianami w składzie. I to właśnie jeden z rezerwowych, Ansu Fati, w 55. minucie spotkania otworzył wynik. Piłkarz mistrzów Hiszpanii złamał akcję z lewego skrzydła w kierunku środka pola i posłał mocny strzał prawą nogą z okolic linii pola karnego. Maignan tym razem okazał się bezradny.
Kolejne minuty upływały bez większych konkretów jeśli chodzi o sytuacje bramkowe. Po podaniu Roberta Lewandowskiego do siatki trafił Ronald Araujo, ale był na spalonym i sędzia słusznie nie uznał tej bramki. Na kwadrans przed końcem świetną szansę zmarnował Reijnders, który skiksował mając dobrą okazję w polu karnym Barcelony wypracowaną przez Leao.
Ostatecznie nic się już nie zmieniło i na zakończenie tournee po Stanach Zjednoczonych rossoneri ulegli rywalom 0:1.
AC Milan - FC Barcelona 0:1 (0:0)
Bramka: Fati 55'
Żółte kartki: Loftus-Cheek 29', Reijnders 45' - Alonso 8'
AC MILAN (4-3-3): Maignan - Florenzi (64' Kalulu), Thiaw (74' Kjaer), Tomori (86' Saelemaekers), T. Hernandez (80' Bartesaghi) - Loftus-Cheek, Krunić (74' Pobega), Reijnders - Pulisic (74' Romero), Giroud (74' Colombo), Leao
FC BARCELONA (4-3-3): Pena - Kounde (67' Dest), Garcia (85' Faye), Araujo (85' Garrido), M. Alonso (46' Balde [85' [Valle]) - Pedri (46' S. Roberto), Romeu (80' Casado), Lopez (46' De Jong) - Raphinha (67' Yamal), F. Torres (46' Lewandowski), Abde (46' Fati)
Sędzia główny: Alex Chilowicz (Stany Zjednoczone)
Miejsce: Allegiant Stadium (Paradise, Las Vegas)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
Co do tego, że drużyna przestała się rozwijać to pełna zgoda. Przestała się rozwijać bo niestety nie było z czego szyć, teraz materiał znowu się pojawił, ale ledwie trener włączył maszynę do szycia, a tutaj już gadanie że materiał zły, że generalnie ta suknia to będzie niewypał etc. Czekam na ligę bo wtedy będzie wiadomo co i jak i z czym, teraz jest czas na rozgranie, no niestety niektórzy nie rozumieją, że sparing to bardziej trening niż mecz, nastawienie zawodników do tych spotkań jest raczej niespecjalne, w formie też jeszcze co po niektórzy nie są, najwyższe żeby za 3 tygodnie na start ligi w tej formie już byli.
Sparingowi pesymiści niech pozostaną sparingowym pesymistami, optymiści pozostaną optymistami, sezon zweryfikuje.
Bo przecież wcale nie przegraliśmy tych meczy po indywidualnych błędach poszczególnych zawodników. To nie tak, że w meczu z Realem Sportiello i Tomori mieli zwarcie mózgu. To nie tak, że druga bramka Juve padła po niefortunnym golu samobójczym Giroud. We wszystkich trzech meczach nie mogliśmy dotknąć piłki przez cały mecz i wszystkie gole padły po dominacji ze strony przeciwników. Tak to właśnie wygląda w oczach niektórych użytkowników.
- Tomori jest mega elektryczny i zaliczyl kilka baboli które kończyły lub mogły skończyć się strata gola. Anglik, wygląda na to, zagra drugi sezon z rzędu w którym nie będzie skałą naszej defensywy a tykajacą bombą.
- najlepsze sytuacje jakie rywale sobie kreowali to były te sprokurowane przez nas samych (i nie mówię tu tylko o Tomorim)
- Loftus na razie baaardzo srednio mnie do siebie przekonuje
- Reijnders w piłkę grać potrafi i był zdecydowanie naszym najlepszym środkowym pomocnikiem na tym turnieju.
- Krunic w Milanie powinien być zawsze głębokim rezerwowym, więc mam nadzieję że nawet jeśli w klubie zostanie to grać będzie kto inny a nie on. Środek pola z Bosniakiem na regiście to dwa poziomy niżej niż pomoc z zeszłego sezonu i trzy poziomy porównując do tej z sezonu mistrzowskiego.
- Pulisic na prawej stronie nie prezentuje się lepiej od Messiasa. Na razie Amerykanin gra poniżej poziomu. Bardziej podobał mi się w meczu z Realem gdzie zagrał na lewym skrzydle.
- Romero na wypożyczenie bo przy Pulisicu i Chukwu i tak nic grał nie będzie.
- Giroud potrzebuje konkretnego zmiennika, bo Colombo może być co najwyżej nr 3 na środek ataku. Noo chyba że na tej pozycji wypali Okafor.
- Sprzedać CDK, bo widać że już nawet Pioli w niego nie wierzy skoro nie dał mu minut z Barceloną.
Barcelona miała 3-4 okazje w meczu ?
Wtf?
Strzał w słupek się nie liczy bo był po kiksie? Gol też by się nie liczył? To nie była okazja Barcelony?
W drugiej połowie było przynajmniej 5 sytuacji gdzie wchodzili w pole karne w przewadze min jednego zawodnika.
W pierwszej połowie śmiało mógł być rzut karny kiedy obrońcy dali się nabrać i ostatecznie Raphinha został powalony łokciem w twarz. W lidze byłby karny.
Na YT jest 9-cio minutowy skrót. Obejrzyj bo może coś Ci umknęło.
Ps jak jest za co to chwalę a jak jest za co wybrzydzać to tak robię. Proponuję zdjąć różowe okulary
Karny na Raphinii to się nie wygłupiajmy, bo jak zwykle dojdziemy do abstrakcji, że i nam się ze dwa należały... Wyjścia w przewadze to nie sytuacje bramkowe - my też wychodziliśmy z kontrami i psuliśmy przed stworzeniem sytuacji... Klarownych sytuacji Barcelona miała trzy? może cztery? My też (nie liczę strzału Leao, który był podobną sytuacją jak strzał Fatiego). Barcelona zdominowała posiadanie - fakt. Ale był to mecz "ze wskazaniem", a nie że nas stłamsili i nie dali się ruszyć.
Na prawdę ktoś myślał, że ekipa od długiego czasu z uporem budowana na dominację posiadania piłki będzie nam ją notorycznie oddawać?
Powiedzieć, że to były fenomenalne występy w naszym wykonaniu byłoby kłamstwem - jasne.
Natomiast ja jestem zdania, że idziemy we właściwym kierunku.
Kogoś boli, że rywale stwarzali przeciwko nam sytuacje strzeleckie... Tylko, że my po drugiej stronie boiska kreowaliśmy również. U nas gracze jeszcze nie mają wspólnego języka na boisku, a jednak coś tam już im wychodzi powoli.
W moim odczuciu obecnie idziemy w kierunku Napoli z zeszłego sezonu - robimy transfery, które powinny nam pomóc przeciwko rywalom słabszym i zamkniętym. Nie zobaczymy skoku jakościowego na tle Realu i Barcelony ale wygląda na to, że uda się odciążyć Leao z brania calutkiej gry na siebie.
Zastanawiam się też, czemu skoro wyniki w USA są takim wyznacznikiem biedy, to za wyznacznik potęgi nie przyjmuje się 7:0 ze sparingu przed wylotem?
Jak odchodził Maldini, a potem Tonali to napisałem, że przerażająca jest najbardziej "niewiadoma" w której kibice się znaleźli. Ale stwierdziłem, że na jakiekolwiek wnioski poczekam do końca sierpnia. Na papierze okno transferowe przeprowadzone solidnie, są pierwsze dobra sygnały, ale nadal się wstrzymam. Na pewno ten projekt potrzebuje więcej czasu.
Ok, sprawdzam Twój argument zanim zacznę z nimi polemikę: W Barcelonie wystąpił JEDEN kompletnie nowy gracz, plus jeden wracający z wypożyczenia (Abde), więc nie do końca "świeżak" w klubie... W Milanie 3 graczy, w tym - oprócz Krunića - cały środek pola.
Barcelona to zespół szkolony niemal "wyłącznie" do posiadania piłki, a my jesteśmy najbardziej niechlujnie operującą piłką w zeszłym sezonie drużyną Serie A. Osobiście spodziewałbym się, że przepaść będzie znacznie większa...
Serio uważasz, że jak coś nie działało dobrze wiosną, to w okresie przygotowawczym będzie idealnym monolitem...?
Nie mówię, że trzeba bić brawo. Nic nie trzeba. Jedynie zastanawiam się czego na tle Realu czy Barcelony ludzie tu komentujący oczekiwali? Efektownych wygranych po 8:0 po którym rywale podejdą do naszych poprosić o koszulki za to, ze byli łaskawi i nie wygrali wyżej...?
Na etapie sparingów - moim zdaniem - jest ok. Ani szału na plus, ani szału na minus. Nie rozumiem po prostu skrajnego czarnowidztwa już na tym etapie. Tzn - rozumiem, bo jest to cecha tego forum od dawien dawna. Ale mimo wszystko swoją opinią czasami i tak się podzielę.
Jeśli patrzysz przez pryzmat 4 drużyny w Serie A która wreszcie zrobiła coś dobrego w okienku transferowym to widzimy nawet progres względem sparingów sprzed roku.
Ale pamiętaj. Ten sezon uratowała Liga Mistrzów. Część kibiców uważa że Milan jest w Top4 w Europie a tak na prawdę jak jest to widzimy.
Pre sezon niczego nie przekreśla ale też niczego nie gwarantuje za to dobre występy w takich meczach na pewno pomagają drużynie i nikt mi nie powie że wygrana nie dała by kopniaka drużynie. Taki zastrzyk pewności siebie czasami niweluje braki w drużynie
Akurat miałem na myśli strzał Leao w sytuacji 1 na 1 z bramkarzem, bo strzałów z dystansu jako "dogodne sytuacje" nie postrzegam.
Nikt przy zdrowych zmysłach nie wierzy, że jesteśmy realnie jedną z 4 najmocniejszych ekip w Europie. Kadrowo łapiemy się do TOP 4 w Serie A... Więc z czym do ludzi, że tak powiem...
Oczywiście wyniki w takich meczach by pomogły, ale trudno było się ich spodziewać... A w takiej sytuacji IMO jest średnio, a nie źle.
@ Pisar
Ale że jakiego tematu nie rozumiem...? Może inaczej, wyjaśnij mi jakie "mityczne" schematy chciałbyś zobaczyć? Ja od roku conajmniej czytam, że nie mamy schematów i nie mam pojęcia czym owe "schematy" zatem są... Bo osobiście widzę na boisku dużo schematów. Czy dobre, czy złe to już inna sprawa, ale skoro Twoim zdaniem schematów nie ma to chętnie poznam opinię, czym owe schematy są... lub miałyby być.
A to, że czas sobie uświadomić, że mamy w wielu miejscach przeciętnych graczy to oczywisty fakt. Własnie dlatego nie rozumiem tych oczekiwań, że będziemy grać minimum jak Manchester City w zeszłym sezonie LM... Osobiście m.in. dlatego chciałem wierzyć, że CDK może być ciekawym pomysłem na ten zespół bo umie kopać prosto piłkę, co na tle naszej ekipy jest ewenementem...
Uważam, że właśnie w to okienko sprowadziliśmy graczy, którzy mają szansę nieco poprawić tę umiejętność i to jest jeden z czynników czemu jestem dość optymistycznie nastawiony. Przykład: pulisic świetnie porusza się bez piłki, ale koledzy z zespołu kompletnie go jeszcze nie czują. Ile razy na tym turnee fajnie próbował utrzymać linię spalonego żeby się urwać na 1 na 1 z bramkarzem i nie dostał ani jednej piłki. Tam jest sporo do nauki żeby wkomponować nowych, ale np. po Amerykaninie widać, że przynajmniej myśli na boisku i że ma technikę użytkową. To sporo na tle zeszłorocznego Milanu.
Drużyna grała słabo i tak weszła w sezon. Później okazało się że całe rozgrywki były takie
Barcelona miała tyle sytuacji że nazbierało by się na kilka ligowych meczów.
Kilka dni temu Barcelona grała z Arsenalem i stracili w nim 5 goli a Barca wyszła na to spotkanie pierwszym garniturem. Po golu Lewego nawet prowadzili. Ter Stegen nawet nie pomógł a dzisiaj Milan był chłopcem do bicia a wynik 1:0 jest tylko dla tych co nie oglądali bo w meczu była miazga
Zapewne będziesz miał też na uwadze, że - poza golem - najgroźniejsza sytuacja Barcelony (słupek) to po kiksie Pulisica, a nie jakkolwiek skonstruowanej akcji Katalończyków. Dla porównania, wszystkie trzy sytuacje wskazane przeze mnie dla Milanu zostały wykreowane przez naszych graczy.
Ja wiem, że Ty zawsze tutaj piszesz aby tylko jak najbardziej negatywnie. Mam z tym luz. Ale spróbuj obronić swoją wypowiedź kiedy podajesz jakiekolwiek dane - bo to nie jest kwestia opinii..
Podczas letniego precampionato wyglądaliśmy bardzo dobrze i tak weszliśmy w sezon. Ale jeśli chodzi o zimowe, to pełna racja, braki z tamtych meczów przełożyły się na resztę rozgrywek.
I jeszcze dodam do kolegi wyżej, że Musaha to też nie wiadomo kiedy się wdroży do zespołu, bo wielu treningów/sparingów przed rozpoczęciem sezonu już nie zaliczy. Poza tym kolega Marek, też napisał tak jakby to miało być od razu wzmocnienie do pierwszej 11, a czy wypchnie Szika ze składu to się okaże.
[14:37]: Jeszcze raz Daniele Longo: według niego Rade Krunić ma już pełne porozumienie z Fenerbahce i chce przenieść się do klubu ze Stambułu, ponieważ turecka ekipa zaproponowała mu doskonałe warunki kontraktu.
Co jest o tyle niepokojące, że graliśmy tutaj praktycznie pierwszym garniturem.
1. Słabo graja - nic nie znaczy to tylko sparing
2. Dobrze graja - nic nie znaczy to tylko sparing
3. Nabytki się sprawdzają- różnie może być to tylko sparing
4. Pulisic słaby- to tylko sparing na razie się zgrywa.
5. Wygrali - to co kilka lat temu wygrali z Bayernem i jak się skończyło? To tylko sparing
6. Przegrali - w sezoniee mistrzowskim przegrali prawie wszystkie sparingi
A teraz tym bardziej mam prawo mieć okazję do zaniepokojenia, kiedy Milan przeprowadził w składzie małą rewolucję w porównaniu z zeszłorocznym składem.
A mała obawa i zaniepokojenie to nie jest hejt - tak gwoli wyjaśnienia.
Kiedyś to było, 4-0 z Bayernem, czy 4-2 z Realem...
Kiedyś było Mistrzostwo ;)
A od tamtego czasu się nie rozwijamy.
Wtedy owszem zdobyliśmy mistrzostwo, ale to przeszłość. Ja martwię się tym, co teraz.
I zbyt szybko zapomnieliśmy, że gdyby nie sprawa z Juve, to nie gralibyśmy dziś w LM.
Gdzie teraz bylibyśmy bez LM?
Pewnie będziemy wspominać 19 scudetto z nostalgią:)
I druga sprawa jak grał Krunić bo teraz jego odejście jest chyba tematem nr. 1
Barca zaczyna prawie dwa tygodnie wczesniej lige, wiec moze cos byc na rzeczy.
Pewnie, wynik sparingu nie jest jakoś miarodajny, ale ja nie widzę schematów i pomysłów w tym zespole. Znowu będzie laga do Leao i niech coś zrobi. Brakuje nam kreacji w pomocy. O ile RLC i Reijnders to duży upgrade w stosunku do naszych dotychczasowych zmienników w pomocy, to teraz ta dwójka będzie u nas podstawą (!). No Tonali - Bennacer to to nie jest, choć z Reijndersa naprawdę mogą być ludzie. Krunic fajnie rozrzucał piłki, ale brakowało czegoś więcej niż przeciętności.
Szczerze, to nie zdziwię się jak będziemy mieli taką sytuację, jaką miała Roma w ubiegłym sezonie. Dużo zmian w kadrze i zespół zacznie grać dopiero po kilku miesiącach. Pytanie, czy Pioli wytrzyma na stanowisku jak w lidze nie będziemy punktować. A póki co nie wygląda to dobrze, bo brakuje schematów, brakuje pewności w obronie, brakuje kreacji w pomocy, a w ofensywie i tak gra tylko Leao.
Barca zaczyna sezon 2 tygodnie wczesniej o ile sie nie myle.
A w 2014 roku wygraliśmy sparing z Real 4:2 i potem zajeliśmy 10 miejsce w lidze.
że kiedyś ograliśmy wysoko Bayern w presezonie i każdy się jaral że "to będzie ten sezon" etc , a później mieliśmy bardzo ciężki początek sezonu.
mecz vs Real na 80%
mecz va Juve na 60%
mecz vs Barcelona 40%
jestem troche zaskoczony bo po obiecujacym meczu z Realem myslalem ze forma bedzie rosła a z tego co widziałem to maleje :D
A jak już Bośniak opuści klub, to już w ogóle.
Nie wiem czy aż taka przebudowa składu wyjdzie nam na dobre, ale trzeba liczyć na to, że F&M mają jakiś pomysł, bo może być kiepsko...
Giroud był cienki od zawsze. On nie daje żadnej jakości w konstruowaniu akcji, a jedyne co potrafi, to kłaść się na obrońców i niedokładnie odgrywać piłki do kolegów z drużyny. U niego nie zobaczysz czegoś takiego jak przetrzymanie piłki, rozrzucenie jej na różne strony, szybkiego sprintu, ani innych atutów, które posiada taki Dzeko/Oshihmen/Lukaku/Lautaro. Francuz przed cały mecz na tym boisku jest i w sumie tyle. Jego gole w 90% padają po jakiś koślawych uderzeniach, strzałach głową (które ma świetne, to trzeba przyznać) i dobitkach do pustej bramki. Ot cały wielki Giroud.
Budzimy się Jaca.
Najlepszy strzelec w historii reprezentacji Francji, MŚ, LM, LE, ale podjebka Pinokia twierdzi, że jest słaby, to na pewno jest.