MILAN – BOLOGNA 0:1
Rossoneri bez Pucharu Włoch...
Wtorkowe wydania włoskich dzienników doceniły Milan za wczorajszy występ i ostateczny wynik w pojedynku z Bologną. Corriere della Sera pisze o tym, jak Rossoneri "podnieśli obroty silnika" na inaugurację sezonu, a Rossoblu nie mogli zbyt wiele zrobić w odpowiedzi, zwłaszcza bez Marko Arnautovicia w składzie.
"Wyraźne zwycięstwo" Milanu zostało zapewnione w dziesięć minut pierwszej połowy, dzięki "jakości i sile pomysłów". Christian Pulisic i Tijjani Reijnders połączyli siły, aby Olivier Giroud mógł po raz pierwszy zdobyć w koszulce Milanu gola prawą nogą. Podopieczni Stefano Piolego po zdobyciu bramki okazali się "praktyczni, zdecydowani i konkretni", podwajając przewagę po ładnej wymianie piłki (Pulisic - Giroud), zakończonym strzałem Amerykanina z odległości około dwudziestu metrów. Skorupski stanął na przeszkodzie Francuzowi w podwyższeniu wyniku na 3:0 po uderzeniu z woleja lewą nogą. Po przerwie jednak kondycja Rossonerich pogorszyła się, ale nowe nabytki i rezerwowi dodali pożądanej energii. W drugiej odsłonie mecz był bardziej wyrównany (liczne straty i sytuacje po obu stronach). Dan Ndoye zaliczył trafienie w słupek, tak samo jak Rafael Leão.
Najważniejsze jest to, że Milan na inaugurację nowego sezonu Serie A zdobył trzy punkty i zachował czyste konto z trudnym przeciwnikiem, dobrze reagując na zwycięstwo Napoli, Interu i Juventusu.
PS. Ponawiam wczorajsze pytanie: Pinokio2, gdzie jesteś? Jak się podobał występ Giroud, skoro dla ciebie to drewno i słaby napastnik? Skoro tak często mnie przywołujesz, nawet, gdy nie biorę udziału w dyskusji, też pozwolę sobie na wywołanie cię do tablicy.
Nic tylko narzekać i wypisywać bzdury których juz ciężko czytac, mehh
Pulisic, Chuku, nawet Giroud pokazał, że ciągle moze robić różnicę.
Oczywiście ten mecz nie był idealny, ale progres jest znaczący.
Natomiast zarówno okienko transferowe jak i wczorajszy mecz pokazują dość jasno, że idziemy w ciekawym i pozytywnym kierunku.
Uważam też, że Pioli to nadal właściwy człowiek na właściwym miejscu. Czy popełniał błędy? Oczywiście. Natomiast mam wrażenie, że jego pomysłów na rozwój sezon temu nie dźwigała kadra, którą miał do dyspozycji. Dlatego tego lata dostał minimum dwóch graczy, którzy stanowią brakujący element układanki czyli na tą chwilę Pulisića i Reniferka, czyli graczy, którzy kopią piłkę z punktu A do punktu B, nie z punktu A w losowe miejsce, tylko do punktu B. Milan zminionych lat to Milan z dużym entuzjazmem, pozytywną energią i mega nieprzewidywalny (zarówno w pozytywnym jak i negatywnym tego słowa znaczeniu). Natomiast to przede wszystkim był Milan niechlujny. Kluczowe podania sporadycznie znajdowały adresatów w najbardziej kluczowych momentach, strzały i dośrodkowania lądowały poza stadionem, a stałe fragmenty grane był na jedno kopyto. Pół żartem, to nie wiem czy wczoraj Reijnders nie zagrał więcej dokładnych progresywnych piłek w ostatnią tercję boiska niż Sandro przez cały poprzedni sezon (piszę to przy całej sympatii do Włocha).
Gra kombinacyjna jest super pomysłem. Wysoki doskok i kontrowanie też. Ale do tego potrzeba wykonawców.
Uważam, że nadal nie mamy topowej kadry, która ma możliwości żeby rozjeżdżać każdego rywala. Po prostu są zespoły od nas mocniejsze i są zespoły zbliżone do nas poziomem, z którymi będzie decydowała dyspozycja dnia. Niemniej wygląda to wszystko na prawdę pozytywnie i optymistycznie i nie mogę się doczekać kolejnych spotkań.
Do poprawy mamy nadal sporo. Defensywa absolutnie nie jest monolitem i możliwe, że nasz styl na ten sezon to będzie strzelić więcej niż rywale, a nie nie tracić nic z tyłu. Dobrze, że mamy ku temu lepsze narzędzia.
Druga linia to świetny Holender i... dwóch graczy trudnych do zdefiniowania. Krunić to mniej kreatywna i dynamiczna (jakkolwiek to nie zabrzmi) wersja Montolivo... Loftusa narazie oceniać nie chcę, ale nie mogą mu się regularnie zdarzać występy jak wczoraj... Jakby grał obok Reijndersa i np. Bennacera - śmiało, niech próbuje, może wyjdzie, może nie, ale przy regularnie spowalniającym tempo gry Bośniaku, Ruben musi być znacznie bardziej aktywny i skuteczny w swojej grze. Stan drugiej linii jest dość alarmujący i obecnie jest to moja jedyna wyraźna obawa dotycząca tego zespołu w dłuższej perspektywie.
Aha - i mimo iż zgadzam się, że Giroud "powoli" powinien oddawać plac komuś innemu to wczoraj zagrał wybitne spotkanie jako napastnik odgrywający. Mam wrażenie, że cały zeszły sezon próbował tak grać ale robił to niedokładnie/nie miał z kim, a wczoraj wychodziło to znakomicie. Ogólnie kilka razy nasi wczoraj tak sklepali obronę Bolonii, że aż miło było patrzeć.
@Matim
Dla Milanu zwycięstwo ze "zdezelowanym" rywalem to nic szczególnego, ale dla innych drużyn to metafizyka i spotkanie z najwyższym - czego tu nie rozumieć? :P
Nie ma dramatu, naprawdę. Zgadzam się, że nie zagraliśmy wybitnego meczu i przydałaby się trzecia bramka dla spokoju (prowadzenie dwiema bramkami jest bardzo niebezpieczne), do tego obrona była nerwowa (babol Kalulu będzie mi się śnił po nocach). Ale koniec końców wygraliśmy raczej spokojnie w meczu o punkty. I widać, że w sparingach gracze mieli zaciągnięty hamulec, żeby się nie przeciążać, Pulisic to tego najlepszy dowód, który w sparingach tak nie błyszczał i mniej się cofał do obrony.
Dobra, ale już tam się uciszysz xd? Nie rozmawiam z Tobą ani nie odnoszę się w kontekście bezposrednio do Ciebie, wiec idź tam żyj swoim życiem zamkniętym w bańce pięknej gry i wróć na koniec sezonu, tylko znowu nie płacz, ze miałem rację, ok? xd
Jak to się pięknie mówi, żyj i daj żyć innym. Ja rozmowę z Tobą zakończyłem wczoraj i chciałbym aby tak pozostało.