Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Nicolo Zaniolo po półroczu spędzonym w Galatasaray Stambuł przeniósł się do Aston Villi. Agent piłkarza, Claudio Vigorelli, w rozmowie z Radio Sportiva odniósł się także następująco do niedoszłego transferu Włocha do Milanu: "Myślę, że we Włoszech coś się działo w kwestii Zaniolo tylko z Milanem Maldiniego. Sprawy przybierały dobrego obrotu, ale potem doszło do całkowitej wymiany zarządu w klubie i temat nie został wznowiony. Nicolo byłby tak czy inaczej szczęśliwy z pozostania w Turcji, myślał o grze w Lidze Mistrzów i był zadowolony. Potem zgłosiła się zaś Aston Villa i widzimy, jak to się potoczyło".
-RLC
-Pullisić
-Arnautović
-Kamada
-Zaniolo
+ Nie sprzedaliby Tonalego.
Reijnders się fajnie się wpasowuje i już go polubiłem, ale to zwykły wyrobnik jakich wielu, a Sandrino to generacyjny talent czystej wody. O Musahu nie powiem nic. Kamadę chciałem, Zaniolo i Arnautovicia nie.
Już wszystkimi multikontami zalajkowałeś ten swój komentarz, czy jeszcze się logujesz na jakieś?
Tonali nigdy by nie odszedł z własnej woli, bo dlaczego miałby to robić? Włoch, Milanista z krwi i z kości. Grał w klubie jego marzeń, gdzie grali jego idole, stanowiący inspirację, że w ogóle został piłkarzem. Kasa? Widać było, jak jest pazerny na kasę, zwłaszcza wtedy jak obniżał swoje wynagrodzenia, specjalnie żeby tutaj trafić. Zresztą i tak pewnie doszłoby do renegocjacji kontraktu i zarabiałby pewnie kasę pokroju Theo czy Rafy. Milan jest na fali wznoszącej, wyniki sportowe wyglądają coraz lepiej, więc aspekt sportowy też wykluczam. Oprócz tego wszystkie te historie, że płakał jak odchodził, w co jestem w stanie uwierzyć. Został wypchnięty dla kasy, żeby Milan mógł mieć więcej kasy na Mercato, więc się zgodził, ot cała historia.
Takie bujdy na resorach to się filozofom nie śniły....
Żałosne
Nie lubię legend piłkarskich na innych stanowiskach w Milanie. To samo było z Rino. Nie zawsze wspaniała kariera na boisku równoznaczna jest z posiadaniem kompetencji poza nim. Dlatego oddzielam grubą kreską to co Maldini dał nam jako piłkarz a to jaki bałagan zrobił jako DS.
Może delikatnie gubił się w swojej pracy, ale bałaganem bym tego nie nazwał.
Brak kompetencji?
U swojego boku miał świetnego scouta z klubu od wyciągania perełek, którego mamy do dziś i gościa, który zbudował najmocniejszą Romę, która chyba kiedykolwiek istniała, mimo, że zdaje się przez tyle lat nic nie podniosła o ile mnie pamięć nie myli.
Panowie M&M&M zbudowali Milan mistrzowski i będący w półfinale LM po tylu latach posuchy. Były niedoskonałości itp, ale należy to docenić.
Scudetto owszem było z udziałem Maldiniego, ale było największą zasługą Pioliego i Ibry. Moim zdaniem.
Dlatego wolę w Milanie, jak i w życiu publicznym ludzi za którymi stoją kompetencje, a nie "magia" nazwiska.
""To zawodnik, którego znamy jeszcze z drużyn U-17 i U-19 Atletico Madryt. To była praca, która trwała 4-5 lat. I okazja, żeby go pozyskać, pojawiła się, kiedy miał pewne trudności w Realu Madryt, który akurat sprowadził Ferlanda Mendy'ego. Widzieliśmy jego mecze w młodzieżówkach, jego postępy na wypożyczeniu w Realu Sociedad, rozmawialiśmy z jego otoczeniem. Theo jest jak pociąg, który, gdy wystartuje, niszczy wszystko na lewej flance. W dzisiejszej piłce tak grają boczni obrońcy i tego od nich oczekujemy. Nowoczesny boczny obrońca w wielkiej drużynie musi być jak pociąg, musi biegać jak szalony. Śledziliśmy go już od czasu Atletico Madryt, potem w Realu, potem na wypożyczeniu w Realu Sociedad i pytałem sam siebie, jak to możliwe, że nikt się nim nie zainteresował. Prawda jest taka, że nie mieliśmy wielkiej konkurencji, żeby go pozyskać. Paolo Maldini wykonał świetną pracę, rozmawiał z zarządem Realu Madryt i z Theo"."
1. Sprzedaż kluczowego gracza. Maldini był przeciw, natomiast zarząd zaakceptował wysoką ofertę za Tonalego.
2. Kupno Arnautovica. Maldini był za, zarząd przeciw
3. Transfer Zaniolo. Maldini był za, zarząd przeciw
Pewnie było jeszcze więcej punktów spornych.
Jeżeli poszło o jakieś konkretne nazwisko, to raczej tylko o. Sandro. Ale raczej chodzi o pracę, nie jednostki.
Ma od tego Furlaniego i doradców od wszystkiego.
A ostatecznie wyszło dobrze... ba nawet lepiej.
Bronienie Maldiniego za każdą decyzję jest ciężkie i nie ma sensu.
Real hero real human be.