Superpuchar Włoch nie dla Milanu... Rossoneri w półfinale turnieju przegrali z Napoli 0:2.
| p. | Drużyna | M | W | R | P | Bramki | PKT | |
| 1. | Inter Mediolan | 15 | 11 | 0 | 4 | 34-14 | 33 | |
| 2. | AC Milan | 15 | 9 | 5 | 1 | 24-13 | 32 | |
| 3. | SSC Napoli | 15 | 10 | 1 | 4 | 22-13 | 31 | |
| 4. | AS Roma | 15 | 10 | 0 | 5 | 16-8 | 30 | |
| 5. | Juventus FC | 15 | 7 | 5 | 3 | 19-14 | 26 | |
| 6. | Bologna FC | 15 | 7 | 4 | 4 | 23-13 | 25 | |
| 7. | Como Calcio | 15 | 6 | 6 | 3 | 19-12 | 24 | |
| p. | Strzelec | Bramki |
| 1. | Lautaro Martínez | 8 |
| 2. | Christian Pulisic | 7 |
| 3. | Riccardo Orsolini | 6 |
| 4. | Hakan Çalhanoğlu | 6 |
| 5. | Rafael Leão | 5 |
| 6. | Nico Paz | 5 |
| 7. | Kenan Yıldız | 5 |
| 8. | Federico Bonazzoli | 5 |
| 9. | Gianluca Scamacca | 5 |
Mike Maignan udał się do swojej ojczyzny, gdzie czekają go mecze w ramach reprezentacji narodowej, ale Milan nigdy nie pozostaje daleko w jego myślach, tak samo jak Paryż. 28-latek swoją przygodę z profesjonalną piłką nożną rozpoczął właśnie w paryskiej akademii. I nawet jeżeli Maignan wolał pójść ścieżką wytyczoną przez siebie, to klub ze stolicy Francji zawsze pozostanie w jego sercu.
Po piątkowym zwycięstwie z Romą, Maignan udał się do Villiers-le-Bel, na północ od stolicy Francji, gdzie w latach 2003-2009 zaczął grę w lokalnym klubie, w którym grali m.in. Mathys Tel z Bayernu Monachium i Axel Disasi z Chelsea - informuje Le Parisien. Bramkarz Milanu i reprezentacji Francji wsparł lokalną drużynę, rozdawał koszulki i rękawice, autografy i pozował do selfie, a nawet odpowiadał na pytania dzieci. Golkiper przywołał w ten sposób mecz Ligi Mistrzów z PSG: "Grałem już przeciwko nim, gdy byłem w Lille, więc znam ten stadion. To będzie świetny mecz, rozegrany na wysokim tempie, dokładnie tak, jak lubię". Małemu chłopcu, który zapytał go, czy pewnego dnia wróci do PSG, gdzie trenował w latach 2009-2015 (nigdy nie debiutując w pierwszym składzie), odpowiedział: "Jestem Paryżaninem, ale dziś mam kontrakt z Milanem. I nie wiem, co będzie w przyszłości..."
No jak tu nie kochać futbolu.