Typowa rimonta: Pulisic – Reijnders pokonują Como
Trener Stefano Pioli wziął udział w konferencji prasowej przed meczem grupowym Ligi Mistrzów, w którym Milan zmierzy się na wyjeździe z PSG:
"Nastroje przed meczem? Czujemy, że to ważny mecz. Podwójne starcie z PSG będzie bardzo istotne, ale liczę na to, że jeszcze nie decydujące, bo wierze i mam nadzieję, że losy awansu z grupy będą się ważyły do ostatniej kolejki.
Co powtórzyć? To co wcześniej, bo graliśmy na miarę Ligi Mistrzów, ale piłka nożna jest dziwna. Nie strzeliliśmy ani jednego gola, co jest niecodzienne. Myślę, że w środę będziemy mieć mniej sytuacji, ale może oddamy 4 strzały na bramkę, a zdobędziemy 5 goli, Luis Enrique wykonuje świetną pracę. Wcześniej PSG opierało się na jednostkach, teraz bardziej pracuje jako drużyna i ma wielkich zawodników. My natomiast na pewno wyjdziemy na ten pojedynek z podniesioną głową.
Pobega w wyjściowym składzie? Pobega ma określone cechy. Jeśli dojdę do wniosku, że potrzebujemy tego typu zawodnika na boisku, to może wystąpić od początku.
Ofensywny rywal? Luis Enrique gra czterema zawodnikami ofensywnymi. Może być ryzykowne wyczekiwanie na ruch rywala, jak i samodzielne atakowanie. Najważniejsze, aby robić wszystko z głową i odpowiednim wyczuciem. Też możemy być groźni, jeśli uda nam się ominąć pressing rywala.
Wkład Giroud? To wielki piłkarz i człowiek. Pomógł drużynie się rozwinąć, dzięki bramkom, profesjonalizmowi, pracy na każdym treningu i dawaniem dobrego przykładu.
Jak zatrzymać Mbappe? Jest niesamowicie szybki oraz świetnie porusza się po boisku, kto się znajdzie w jego orbicie, musi być bardzo uważny i przygotowany na wyprzedzenie jego ruchu. Im mniej dostanie czystych podań, tym bardziej będziemy w stanie go ograniczyć.
Czy wszyscy gracze robią na boisku to, co powinni? Na przykład Leao? Nie odpowiem na to pytanie...
Okafor i Loftus-Cheek? Okafor powinien wrócić na Napoli, Loftus-Cheek czuje się lepiej, ale jeszcze nie wiem, czy będzie do dyspozycji. Być może coś pozmieniamy, także w pozycjach, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Recepta na niemoc ataku? Musimy wykorzystywać więcej sytuacji, zwłaszcza w Lidze Mistrzów. Na tym poziomie trzeba lepiej się zachować za każdym razem, gdy pojawi się jakakolwiek szansa.
Donnarumma jako rywal? Spotkałem go, gdy przyjechał z reprezentacją. Uściskaliśmy się, czasami do siebie piszemy. Gdy grał z nami, dawał z siebie wszystko do ostatniego dnia. Przywitamy go jak zawsze.
Newcastle - PSG? Trudno byłoby ten wynik powtórzyć, PSG miało wiele sytuacji, ale piłka jest nieprzewidywalna. Oczywiście oglądaliśmy to spotkanie i analizowaliśmy szczegóły".
Co do ligi, nie zrobić z taką kadrą luzem top4 to będzie spore osiągnięcie, tym bardziej przy słabej dyspozycji Lazio, Romy i rozczarowującym jednak Napoli.
Już w zeszłym sezonie pisałem, że pewna formuła w Milanie Piolego się wyczerpała i to się tylko potwierdza, bo zespół opiera się głównie na indywidualnościach, a postępu w grze drużynowej nie widać. Do tego sztab, który gwarantuję nam masę kontuzji mięśniowych sezon w sezon. Po sezonie czas na zmianę i skok jakościowy.
4 gole na 4 strzały nie - są tylko elementem szczęścia i nie sprawdzą się w zakresie sezonu, w zakresie 90 min. pewnie tak.
Nieee, serio? Szkoda, że wcześniej na to nie wpadli
Straciłem już totalnie wiarę w Stefano, już w poprzednim sezonie widać było wypalenie formuły. Teraz klepiemy cieniasów dzięki indywidualnym błyskom, ale przy takiej ilości kontuzji zaraz może być z tym zaraz problem (co jest kamykiem do ogródka sztabu Pioliego). Szczególnie, że znowu - ZNOWU wiele piłkarzy zamiast rozwijać się jest coraz gorsza. I to nie są pojedyncze przypadki, więc kto jest winny? Chyba każdy wie.
Klasycznie - ocenimy go po sezonie (wątpię aby wyleciał w trakcie, bo raczej niezbędne minimum wyrobi) ale nic nie zapowiada tego, aby Pioli miał jeszcze jakiś pomysł na ten zespół. Chwała mu za podniesienie Milanu po pandemii oraz za scudetto i półfinał LM, ale mam nadzieję, że zarząd szuka już jakiegoś kandydata, który pozwoli na wykonanie skoku jakościowego i kontynuację drogi rozwoju.
Będziemy cały czas oscylować w granicach top4, a to jest niby nadrzędnym celem i zarząd uzna, że trener wywiązuje się z planu minimum.
Jedyne co może przechylić szalę, to brak awansu w LM, chociaż tutaj też będą pewnie tłumaczenia, że grupa śmierci itp. i ostatecznie posadę może uratować.
Ja tam się przyzwyczaiłem do wywiadów Piolego, ale mam wrażenie, że wystawił białą flagę już przed samym meczem.
Z drugiej strony - jak my mamy postraszyć PSG z tak beznadziejną i cyniczną skutecznością?
W niczym nie jesteśmy lepsi od Juventusu, z którego sie tak tutaj wyśmiewamy. W tym sezonie to jesteśmy bardziej podobni do stylu Juventusu, niż Juventus sam do siebie.
Nie wiem czy lepsze jest zakłamywanie rzeczywistości czy wyjście na konferencję prasową z podniesioną białą flagą?!
Przypomnę tylko że trener Newcastle gra po raz pierwszy w lidze mistrzów tak samo jak większość jego piłkarzy jednak on powiedział że mecz z PSG to będzie Wielkie święto dla kibiców i dla klubu I zrobi wszystko żeby na koniec dnia cieszyć się z wielkiego zwycięstwa i 3 pkt
Newcastle udało się nie przegrać na San Siro i wygrać u siebie z PSG czego nikt o zdrowych zmysłach nie brał na poważnie a Milan i Pioli Mam wrażenie że liczą że nie będzie kompromitacji.
Milan walczy o życie w tym meczu. Mimo że to najtrudniejszy rywal w grupie to porażka w tym meczu przy roztrzygnieciu drugiego spotkania na korzyść Newcastle niemal ogranicza szanse na awans do minimum
aha
trochę słabo się czyta ostatnio wypowiedzi naszego trenera... tak samo jak ogląda naszą grę, ale nie skreślam go jeszcze. pamiętam jak za Carlo też się męczyliśmy i większość chciała jego zwolnienia, wyzywając go od siwych dziadów, a później w czasach banter ery każdy chciał jego powrotu. liczę na to, że łysy jeszcze poukłada ten zespół.
To jest wywiad!
Pewnie ma plan, ale co ma go wyłożyć na konferencji przed meczem, żeby Taki Masa nie napisał "AHA" przed meczem?
Ku..a skąd wy sie bierzecie
"Dystans do Interu? Dziś się uwidocznił. Stać nas na więcej i będziemy pracować nad poprawą gry. To normalne, że na początku sezonu zdarzają się problemy, jeśli drużyna bardzo się zmieniła. Będę się trzymał tych 70 minut, ostatni kwadrans jest do zapomnienia, drużyna musi być jednością do ostatniej minuty. Pierwszy gol? Bez komentarza. Sędzia zdecydował, że był prawidłowy. Inter wykorzystał sytuację. Mówi się zawsze o wejściu w mecz, ale przez pierwsze 4 minuty tylko my się utrzymywaliśmy przy piłce i wyglądaliśmy dobrze. To są typowe epizody, w których Inter był sprytniejszy. Musimy nad tym pracować."