Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Prezydent FIGC Gabriele Gravina potwierdził w czwartek, że Sandro Tonali zostanie zawieszony na 10 miesięcy i będzie zobowiązany do przejścia programu dot. uzależnienia od hazardu przez kolejne 8 miesięcy. Gravina w rozmowie ze Sky Sport Italia potwierdził zatwierdzenie kary: "Prokurator FIGC i Tonali osiągnęli porozumienie, które już zatwierdziłem". "Obejmuje dziesięciomiesięczne zawieszenie oraz ośmiomiesięczny plan odwykowy i co najmniej 16 zajęć, które mają pomóc innym ludziom trapionych nałogiem".
Były pomocnik Milanu przyznał się w złożonych zeznaniach, że obstawiał zakłady bukmacherskie na mecze piłki nożnej. Dotyczyło to także spotkań z udziałem jego ówczesnej drużyny. "Przepisy przewidują kilkuletni zakaz gry, ale można zawrzeć ugodę i wziąć pod uwagę okoliczności łagodzące" - powiedział Gravina.
Przez okres kary, Tonali nie będzie mógł uczestniczyć w żadnych z meczów swojego aktualnego klubu, jak i reprezentacji Włoch. Opuści więc ostatnie mecze eliminacji do Euro 2024, a w przypadku awansu - nie zagra na tym turnieju. Do gry wróci w sierpniu 2024 r. Gdyby zawodnik nie zastosował się do uzgodnień, groziłaby mu 48-miesięczna dyskwalifikacja, którą prokuratura uznała za odpowiednią karę dla jego przewinień.
Milan nie boi się żadnych reperkusji, a Newcastle zaoszczędzi 13 mln euro (brutto) pensji.
Niby jakie konsekwencje Milan może ponieść poza bonusami straconymi? To że się newpetrocastle odgraża jakimiś pozwami nic nie znaczy nie ma szans żeby udowodnili że Milan wiedział że Tonali obstawia mecze. Bo to że se poszedł do kasyna nic nie znaczy. Jest to legalne a teraz pieprzenie o tym że jest uzależniony to tylko wybielanie aby zmniejszyć karę. Równie dobrze Milan mógłby Brescie pozwać że "wiedzieli i nie powiedzieli".