Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
STEFANO PIOLI: "Musieliśmy dać odpowiedź sobie samym. W sobotę zanotowaliśmy fatalny występ, teraz byliśmy drużyną pod względem mentalnym. Wygraliśmy mecz trudny i ważny, który ponownie otwiera walkę o awans do kolejnej rundy. Mamy świadomość, że to, co dzieje się wokół nas, nigdy nie jest wyważone. Albo jesteśmy wspaniali, albo jesteśmy gamoniami. A tak naprawdę nie jesteśmy ani tacy, ani tacy. Gol Giroud? Przy takich piłkach wydaje się nie do pokrycia. Zdobył wspaniałą bramkę. Czy ten mecz tchnie w nas nowego ducha? Powiedziałem, że ten mecz był o być albo nie być w Lidze Mistrzów. Jeśli byśmy nie wygrali, zrobiłoby się trudno. Za nami dwa skomplikowane tygodnie, ale życzę sobie, żeby to spotkanie dało nam wielką motywację w Lidze Mistrzów poczynając od meczu z Borussią. Również w lidze nie chcemy się zatrzynywać. Krytyka? Jesteśmy Milanem, podnieliśmy oczekiwania i kiedy nie dajemy rady im sprostać to jesteśmy krytykowani. Leao? Taki powinien być jego standard. Może stać się mistrzem, to zależy tylko od niego. Rozegrał wyjątkowy mecz tak jak wszyscy, nie tylko pod względem poziomu jakości, ale i zaangażowania. Pulisic? Wygląda to na skurcz, ale w tym samym miejscu, co poprzednio... Mamy nadzieję, że to tylko skurcz".
Problem leży w rozpracowywniu zespołów które już nauczyły się z nami grać (głównie w lidze bo w LM jednak mało kto kalkuluje). Ustawiają się nisko i czekają na kontrę. Takie granie zabiera nam atuty z szybkości i dynamiki Leao, Theo czy Pulisicia. Niestety grając z takimi zespołami Pioli ma zazwyczaj niewiele do zaoferowania jeżeli chodzi o rozwiązania w ofensywie i często wdajemy się w tzw. kopanine w której jesteśmy niemiłosiernie słabi (co nie dziwi bo jednak zazwyczaj preferujemy ofensywny styl gry).
Sam Pioli również na ligę wystawiał mało kreatywne zestawienia pomocy, co nie pomaga, kiedy trzeba rozpracowywać zaryglowaną obronę. No bo kim, Kruniciem?
Albo zamiast na Okafora, który potrafi zerwać się obronie, czy zagwarantować trochę polotu wstawiał kołka Jovicia, żeby go "zbudować".
Albo w meczu z Juve, gdy graliśmy w 10 w 80 minucie leci kontra, a z tyłu zostaje 3 graczy (!) gdy nie ma czego bronić. Pioli boi się ryzyka, co czasem jest dobre, a czasem przynosi fatalne skutki. Widać to zawsze - jest wiele meczy, gdzie spokojnie moglibyśmy jeszcze przyatakować i strzelić bramkę na zamknięcie, a Stefano zaczyna bronić wynik już w 60-70 minucie. W większości przypadków na drugie połowy wychodzimy po to, aby się bronić. Trochę to też kwestia naszego stylu, który bywa bardzo intensywny, przez co brakuje sił na drugą połówkę. A ławka odstaje poziomem od podstawy.
Ogólnie nasza kadra oparta jest na graczach szybkich, którzy dużą nie myślą, tylko szarżują na bramkę. Czasami się to sprawdza, a czasami nie. Nam by się przydał jakiś gracz kreatywny typu Pirlo. Nikogo tej klasy nie mamy. Charakterystykę typowego rozgrywającego ma tylko Adli, ale chyba Pioli nie lubi tego typu pomocników.
Brakuje nam też 9tki. Jak Giroud jest w formie, to jest super, ale Francuz jest zajeżdżany. Francuz jest podobny charakterystyką do Ibry, tj. dobrze gra w powietrzu, ale potrafi też piłkę rozegrać, ale nie jest już ekstra mobilny, plus lata robią swoje. Jovic to kompletny kołek, Okafor fajny gracz, ale inna charakterystyka.
No i kolejna kwestia to poziom naszych zmienników, szczególnie w pomocy, co martwiło mnie już przed sezonem. Podstawowa jedenastka tj. Reijnders-RLC-Musah wygląda fajnie, ale kto może wchodzić ze zmian? Krunic to dobry zmiennik, ale nie na to, żeby być pierwszym w hierarchii z ławki (o podstawie nie wspominając). Pobega to kompletny drwalissimo. Adli nie ten poziom jeszcze + zamrożony. Powrót Bennacera może poprawi sytuację (pytanie w jakiej będzie formie), ale oprócz tego potrzebny jest przynajmniej jeden dynamiczny i kreatywny pomocnik do składu, bo przy kontuzjach i wykluczeniach poziom spada nam drastycznie.
Zresztą, ze zmienników mamy tylko dobrych bramkarzy i stoperów (ale kontuzjowanych xD) i dobrych skrzydłowych. Okafor IMO jako zmiennik jest bardzo użytecznym graczem, z Chukwu jeszcze będzie pożytek. Ale ławka na szpicy i w pomocy już leży.
A no i oczywiście osoby odpowiedzialne za plagę kontuzji też dorzucają kamyczek do ogródka obecnego Milanu.
Moim zdaniem problemem nie jest to kogo Pioli wystawia tylko właśnie brak koncepcji na rozpracowywanie rywala który nisko się broni.
W takim przypadku wynik może otworzyć jakimś strzałem z dystansu, stałym fragmentem gry itd. U nas za kadencji Stefana te elementy wraz z atakiem pozycyjnym są na poziomie zatrwazajacym.
- pakujcie się , już tu nie komentujecie - ju fajerrrd!!! :)
Podczas sekcji zwłok lekarz patolog zwykłe opisywała swoją pracę:
-"Płuca w porządku, zęby swoje-zdrowe, serce jak dzwon, chłop w sile wieku. Zdrowy jak koń. Tylko martwy".
Ten mecz pokazuje, też że trenera ocenimy dopiero pod koniec sezonu - bo wzlotów i upadków jeszcze pewnie trochę zaliczymy (no chyba, że dojdzie do pasma katastrof, to wtedy zmiana na stołku trenera może być potrzebna). Czeka nas teraz diabelnie trudne starcie, bo Lecce napsuło krwi dużo mocniejszym ekipom, także tutaj nawet wymęczone zwycięstwo będzie git. Na wtopę łysy sobie pozwolić teraz nie może.
Zamysł był na dużą rotację skrzydłowych, żeby taki Leao wychodzil na LM np. na świeżości. W tym momencie zmierzamy ku zajechani Leao i Puliego mając na ławce Chukwu i Okafora którzy potrzebują minut, żeby się zbudować.
Nie winie Pioliego za wszystko co się w kadrze dzieje ale za to jak nią zarządza "długofalowo" już tak.
Co do " nie znania się na piłce" to mocne stwierdzenie. Raczej bym powiedział, że każdy ma inny punkt widzenia oparty o często inne doświadczenia (nie mówię tu o typowym Januszowym narzekaniu).
Dopóki Puli i Chukwu byli obaj zdrowi na starcie to zaczynał Amerykanin i w każdym meczu był zmieniany przez Nigeryjczyka, więc to funkcjonowało. Myślę, że dość bezpiecznie można zatem założyć, że po prostu urazy i inne czynniki wyhamowują wejście Chukwu do zespołu i stąd wczoraj Pioli nie miał pewności, że może na niego liczyć. Z Okaforem sprawa jest o tyle trudniejsza, że Leao się raczej nie zmienia, chociaż fajnie by było jakby co mecz zasuwał jak wczoraj z Paryżem i koło 70/75 minuty padając był zmieniany przez Szwajcara. Okafor w moim odczuciu dość fajnie się wprowadza do zespołu, ale ma pecha, że gra na pozycji Leao, a Portugalczyk ma status (słusznie) gwiazdy i z reguły schodzi kiedy na prawdę nie ma już siły.
Podsumowując o docelową rotację na prawym skrzydle jestem w miarę spokojny jak tylko obaj będą zdrowi, a Okafor więcej minut powinien za Giroud dostawać, bo całkiem fajny grajek i jako wyłącznie zmiennik Rafy będzie się marnował, zwłaszcza, że Oli to przy całym mega szacunku nie jest gracz na pierwszy skład w każdym meczu. Osobiście uważam, że już nawet nie na większość meczy.
Może i Portugalczyk indywidualnie na tym ucierpiał nieco ale zyskała drużyna
Wiem że pewnie napiszesz coś w stylu granie ciągiem w mocniejszej lidze ale bez jaj- gość jest w stanie na mundialu mecz za meczem wymiatać i robić na boisku co chce przeciw każdemu - w mocniejszej lidze też dałby radę
Żeby nie było, że to bezpodstawne, to jak można było nie zdjąć Puliego? Chyba każdy kibic Milanu widział, że chłop już na oparach leciał. No, ale do tego trzeba być kibicem Milanu, a nie Interu.
Leao super zagrał, ale nie może być tak, że od jego dobrego/złego dnia zależy całą narracja wokół klubu. Nie po to kosztem Tonaliego przyszło kilku utalentowanych piłkarzy.
Na stos z nim!
Pioli out!
Biorąc pod uwage powyższe albo jesteś kibicem juve/interu który trolluje i należy Ci się ban, albo jesteś zwykłym durniem, z uprzedzeniem do trenera, przesadzonymi oczekiwaniami, wiarą że wiesz lepiej niż Pioli jakie decyzje należy podejmować, oraz podejrzewasz spisek w strukturach klubu.
Być może warto zastanowić się 2 razy zanim umiesci sie kolejny komentarz zawierający równie kretyńskie tezy...
Trenując nas nie wygląda na kogoś kto stara się te mecze derbowe wygrać.
IMO skoro już przyszedł Chukwu, to można było go na tą końcówkę wpuścić. Nawet Florenziego. Nie od dziś wiadomo, że z Pulim trzeba ostrożnie.
Niemniej wydźwięk mojego pierwszego posta rzeczywiście zdaję się zbyt ostry.