Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Milan nie zawiódł w meczu 14. kolejki Serie A i pokonał na San Siro 3:1 Frosinone. Do siatki gości trafili kolejno Luka Jović, Christian Pulisic i Fikayo Tomori, a jedyną bramkę dla drużyny prowadzonej przez Eusebio Di Francesco zdobył Marco Brescianini.
Rossoneri przystąpili do spotkania na tyle osłabieni, że Theo Hernandez wystąpił jako środkowy obrońca, a Alessandro Florenzi na lewej stronie defensywy. Zaś w pierwszej połowie spotkania długo większych emocji nie zafundowali ani gospodarze, ani zawodnicy beniaminka. Mediolańczycy nie potrafili zagrozić Stefano Turatiemu - najbliżej szczęścia był Samuel Chukwueze, ale jego strzał z dystansu po rykoszecie nieznacznie chybił celu, a Yunus Musah trafił w słupek, jednak i tak był na spalonym. Przyjezdni także nie zmuszali Mike'a Maignana do interwencji.
Zmieniło się to w 42. minucie. Fikayo Tomori stracił piłkę na rzecz Marvina Cuniego, a Albańczyk ruszył sam na sam z bramkarzem Milanu, ale przegrał ten pojedynek. W odpowiedzi zaatakowała ekipa Stefano Piolego i uczyniła to skutecznie. Dośrodkowanie Chukwueze podbił głową Simone Romagnoli, a Luka Jović wykorzystał tę sytuację i mocnym strzałem z woleja lewą nogą zdobył debiutanckę bramkę w czerwono-czarnych barwach.
Do przerwy mediolańczycy prowadzili 1:0 choć nie rozgrywali porywających zawodów.
W drugą połowę Milan wszedł fantastycznie. W 50. minucie Maignan posłał dalekie, kilkudziesięciometrowe podanie do Christiana Pulisica, a Amerykanin znakomicie opanował futbolówkę i podciął ją nad Turatim. Rossoneri objęli prowadzenie 2:0 i w pewny sposób mogli zacząć kontrolować przebieg boiskowych wydarzeń. Kolejne fragmenty spotkania pokazywały, że gospodarze nie powinni mieć absolutnie żadnych problemów, aby dopisać do swojego konta kolejny komplet punktów.
W 74. minucie kropkę nad "i" postawił Fikayo Tomori. Theo dośrodkował w pole karne, Jović głową zgrał piłkę w pole bramkowe, a Anglik z bliska wbił ją do siatki trafiając na 3:0. Chwilę później po ponad półrocznej przerwie spodowanej kontuzją do gry wrócił Ismael Bennacer, który został przywitany owacją przez fanów zgromadzonych na stadionie. Ten przyjemny dla Milanu wieczór nie zakończył się jednak wygraną do zera. W 82. minucie wychowanek rossonerich, Marco Brescianini, posłał piłkę lewą nogą z rzutu wolnego, a po koźle tuż przed Maignanem ta ugrzęzła w bramce.
Na kilka ostatnich chwil spotkania trener Pioli wprowadził jeszcze Francesco Camaradę, a wynik nie uległ już zmianie. Milan pokonał Frosinone 3:1 i co najmniej na kolejny tydzień pozostanie na podium Serie A.
Milan - Frosinone 3:1 (1:0)
Bramki: Jović 43', Pulisic 50', Tomori 74' - Brescianini 82'
Żółte kartki: Jović 80', trener Pioli 90+4' - Barrenechea 63'
AC MILAN (4-2-3-1): Maignan - Calabria, Tomori, T. Hernandez, Florenzi - Musah, Reijnders (79' Bennacer) - Chukwueze (64' Adli), Loftus-Cheek (79' Pobega), Pulisic (79' Chaka Traore) - Jović (85' Camarda)
FROSINONE (4-3-3): Turati - Monterisi (86' Cheddira), Romagnoli, Okoli, Oyono - Bourabia (46' Brescianini), Barrenechea, Reinier (57' Gelli) - Soule, Cuni (66' Kaio Jorge), Ibrahimović (66' Caso)
Sędzia główny: Matteo Marchetti (Rzym)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
To Frosinine dzisiaj to nasz najsłabszy rywal w sezonie
PS, niezmiernie cieszy mnie bramką Jovica. Nie wiem czy dlatego że przybliża nas do zdobycia 3 pkt czy też dlatego że wierzę w to że Serb może jednak w Milanie odpali, tak jak kiedyś parę ładnych lat temu odpalił- też spisywany już na straty- inny Luka, Chorwat z Madrytu (choć skala tego podpalenia na pewno będzie inna).
Oby to utrzymać...
Jović, Jović! Niczym Ibrahomivic!
Jović, Jović! Po meczu biegnij kontrakt odnowić!
Nie mamy nawet kim XD
( ͡° ͜ʖ ͡°)
W pierwszej połowie zdecydowanie obroniła się póki co decyzja o takim, a nie innym zestawieniu linii defensywnej - oby po przerwie nadal wyglądało to solidnie i żeby Fik już nie zrobił jakiegoś babola. Fajnie by było po przerwie zobaczyć Adliego i Camardę, ale niestety najprędzej spodziewam się Krunića.
A już tak od siebie całkiem: ile się nakląłem pod nosem przy sytuacji bramkowej... Nosz tak niechlujnie jak my piłkę od Pulisica do Chukwu w tej akcji transportowaliśmy to tylko Milan potrafi... Cud, że coś z tego wyszło :P
- nie Sandro już ci mówiłem , nie możesz
Niby wróci Giroud, może Leao, ale patrząc dzisiaj na kulturę gry w strefie linii środkowej to widzę wielkie dziury, i mnóstwo nieobstawionej przestrzeni. A Atalanta lubi to.
Ogólnie jak na razie poza Juve i Interem reszta ligi wygląda bardzo kiepsko (przynajmniej w lidze bo w LM Lazio nagle dostaje giga boosta do umiejętności)
Przecież teraz oni zupełnie nie będą zainteresowani atakowaniem bramki :D
Nie możemy więc nic stracić.
To teraz murujemy
Ale będzie meczycho