Myślę, że to jest taka wiadomość bardziej psychologiczna niż mająca oparcie w rzeczywistości. Tak na podbudowanie kibiców po stracie ulubieńców i słabtm początku.
Mamy początek sezonu. Jak na zakończenie rozgrywek będzie miał w 30 meczach ok 20 bramek będzie go można porównywać z innymi zawodnikami.
Wmawiajmy sobie, że jest lepszy niż Ibra ;)
Tak naprawdę, to może być lepszy, ale kiedyś. Na razie to wciąż szczeniak, chociaż wyjątkowo utalentowany i imponująco skuteczny ostatnio. Bardzo w niego wierzyłem i nadal wierzę, na razie ten jego rozwój jest idealnie taki, jak powinien być.
Co do porównań do Zlatana, to są zupełnie inni zawodnicy, ale ostatnie mecze pokazują pewne podobieństwa. Stephan podobnie jak Zlatan bierze na siebie ciężar gry, pokazuje się do gry, nie załamuje się, kiedy drużynie nie idzie, cofa się po piłki. Ku mojemu zdziwieniu, bo to oznacza osobowość potencjalnego boiskowego lidera. Może na takiego wyrośnie.