SS LAZIO – AC MILAN 2:2
Milan nadal bez zwycięstwa w Serie A...
Czas na 15. kolejkę Serie A.
Piątek, 8 grudnia:
20:45: Juventus - Napoli 1:0 (Gatti)
Sobota, 9 grudnia:
15:00: Hellas - Lazio 1:1 (Henry - Zaccagni)
18:00: Atalanta - Milan 3:2 (2x Lookman, Muriel - Giroud, Jović)
20:45: Inter - Udinese 4:0 (Calhanoglu [k.], Dimarco, Thuram, L. Martinez)
Niedziela, 10 grudnia:
12:30: Frosinone - Torino 0:0
15:00: Monza - Genoa 1:0 (Dany Mota)
18:00: Salernitana - Bologna 1:2 (Simy - 2x Zirkzee)
20:45: Roma - Fiorentina 1:1 (Lukaku - Martinez Quarta)
Poniedziałek, 11 grudnia:
18:30: Empoli - Lecce 1:1 (Rafia [s.] - Banda)
20:45: Cagliari - Sassuolo 2:1 (Lapadula, Pavoletti - Erlić)
Lukaku i zalewski z czerwonymi
Pytam, bo póki co plan jest obejrzeć walkę Masternaka.
De Zerbi to sci-fi i tak to należy traktować
Ojj, coś czuję, że to będzie bardzo ciężki sezon dla nas i mam duże przeczucie, że jeszcze spadniemy z TOP 4.
Chociaż pomysł dobry, to byłby pewnie casus Viniciusa w tym sezonie, który średnio sobie radzi w tej roli.
https://x.com/_BarcaInfo/status/1733460865263817139?s=20
klauzula strachu to klauzula która zabrania piłkarzowi wypożyczonemu grać przeciwko klubowi skąd jest wypożyczony
Dla mnie to jest absurdalne i tyle jeśli chodzi o ten zapis
oprócz Motty to można wziąć Sartoriego jako dyrektora technicznego a Furlani niech się zajmie tym czym się powinien zajmowac, to samo Moncada ;]
obsawiam, że jednak były dyrektor Atalanty ma jednak tam większą władzę i funkcjonują na zasadzie duetu Maldini-Massara, Marotta-Ausilio
Sartori jest dyrektorem technicznym (czyli tak jak był Maldini) a Di Vaio sportowym (vide Massara)
https://www.transfermarkt.pl/giovanni-sartori/profil/trainer/13951
Newcastle na wyjazdach, a u siebie to praktycznie dwie różne drużyny. W tym sezonie, na własnym stadionie przegrali tylko dwa mecze, z L'poolem i Dortmundem, reszta wygrana.
Starcie tytanów jak dla mnie jest raczej przesądzone.
Tuluza idzie po 8 mecz z rzędu w lidze bez zwycięstwa. RedBird rulez. Może powinni pójść w branżę rozbiórkową, bo są w tym naprawdę nieźli.
bo różnie podaje internet. Pytam osoby które były.
.... Żeby zremisować z Frosinone 0:0 .. Serie A
Ich obecność w finale LM nie była przypadkiem, nasz półfinał niestety już owszem. Gdyby nie śmiesznie słaba drabinka to Milan odpadłby już w pierwszej rundzie play off.
Teraz jest gadanie, że mieliśmy pecha i trafiliśmy do grupy śmierci, takie typowe usprawiedliwianie prawdopodobnego braku awansu. Przypomnę tylko, że w tamtym roku Inter wychodził mając za rywali Bayern i Barcę, drużyny dużo lepsze niż obecnie PSG, Dortmund i Newcastle. Jestem przekonany, że i z naszej grupy sąsiedzi awansowaliby w miarę spokojnie, bo te ekipy są zwyczajnie do ogrania.
Obrońcy Piolego brak top4 kontrują 1/2 w LM, ale o tym trzeba zapomnieć, oddzielić to grubą kreską. Od roku gramy totalny piach, oczy nie mają już czym krwawić. Jest źle i w tym sezonie będzie jeszcze gorzej.
Wkurza mnie niemiłosiernie, że taki Inter, który prawie jest bankrutem, zbudował całkiem stabilny zespół i jest w stanie regularnie grać fajną piłkę, utrzymując konkretny poziom.
Wszedłem sobie wczoraj na komentarze włoskich angielskich kibiców (sądząc po języku, którym się posługiwali - w każdym razie nie naszych), i ich narracja w zdecydowanej większości jest taka, że Pioli musi odejść jak najszybciej.
Jeśli na tą chwilę istnieją zatwardziali obrońcy trenera Pio, to się wczoraj w ogóle nie odzywali, bo i nie mieli żadnych podstaw.
Wydaje mi się, że dla Zarządu nie istnieje problem zwolnienia padre, tylko zastąpienia go wartościowym trenerem.
Myślę, że jeśli po Newcastle nie nastąpi zmiana na Abate, to pociągniemy już ze Stefanem do końca sezonu. A potem ruszymy po Mottę.
Motta? Mało ci Interistów już na ławce w Milanie?
Motta nie jest moim wymysłem, tylko prasy. Takie pojawiają się newsy we Włoszech. Ale to też wszystko w postaci plotek i domysłów, bo ponoć siedzimy na meczach Bolonii. (Zirkzee, Motta)
Poza tym Milaniści typu Inzaghi Gattuso czy Seedorf siedzący na ławie, to pokazali jeszcze mniej, żeby nie napisać, że nic nie pokazali.
Jesteśmy dziadami i będę płakać o tym pod każdym komentarzem, bo nie mogę się pogodzić z tym, że u nas to wszystko tak się zaczyna spać.
O Jezu.
autobusem do Mediolanu.
W ataku tylko ktoś o wybitnym talencie Leao jest w stanie błyszczeć przy taktyce Piolego
Uważam, że na razie jakoś przepychają te jednobramkowe zwycięstwa, ale nie jest to Juventus sprzed 10 lat i na wiosnę stracą w ten sposób sporo punktów, grając tak minimalistycznie.
Siłą Juventusu jest też słabość rywali. Milan w obecnej formule nie ma większych szans na nawiązanie z nimi jak i Interem walki, Napoli jest na równi pochyłej, a Roma już stoi po prostu poziom niżej. Osobiście nie wiem co gorsze, czy scudetto dla Juve czy dla Interu. Z neutralnego punktu widzenia niebiescy mają zawodników na wyższym poziomie i grają po prostu ładniej, dlatego oni powinni być delikatnym faworytem.
Milan przede wszystkim nie ma często pomysłu na grę albo skuteczności w realizacji taktyki. Z fartem wychodzą mniej więcej na 0, bo tych spotkań przepchniętych kolanem kilka było. Skoro Juventus idąc po linii najmniejszego oporu zbiera punkty z taką skutecznością, to jest to w dużej mierze wina rywali, którzy ułatwiają im zadanie.
Bremerowi nic nie można zarzucić, Danilo też trzyma wszystko w garści, ale poza tym to wyjątkowe sytuacje, i chyba po prostu fart Juve że tracą tak mało bramek.
Wczorajszy wylew całej obrony Juve przy sytuacji Kvary, i Di Lorenzo to powinno się kończyć golem. Jutro w meczu Napoli z Torino taka okazję Kvara wykorzysta, a pojutrze w meczu z Udinese bramkę strzelilby Di Lorenzo.
Co do Interu to się zgodzę, ładnie tam poukładane, a rezerwa też trzyma pewien poziom.
Poza tym micno pracująca linia pomocy eliminuje do minimum akcje ofensywne przeciwnika.
Ale Juve to wyniki ponad stan, aż żal tej czerwonej kartki i tego rykoszet Krunicia, bo tam należało przynajmniej zremisować.
Ten system to coś czego w Milanie desperacko brakuje bo u nas słabych punktów się nie chowa tylko eksponuje
W przypadku pierwszego Juve mało strzela, tyle co Fiora - ale za to traci mniej niż inni. Oni zmuszają przeciwnika do podejścia, szybkie skrzydła, które mają więcej swobody, dwa podania i strzał.
W przypadku Interu - Ci grają schematycznie. Pomoc atakuje w swojej linii, jak się uda piłka już idzie do Lautaro. Jak przejdzie przez pomoc, to obrońca podaje do pomocnika, a ten do Lautaro.
A u nas? Chcemy grać jak City Guardioli nie mając takich zawodników jak oni - ani wypracowanych schematów jak oni. I kończy się graniem w dziadka na swojej połowie i długą piłką na skrzydło, które jest cały czas asekurowane.
Oni faktycznie mają kadrę, która mogłaby klepać fajną piłkę, widać potencjał. Moim zdaniem Max minimalizmem chce zapewnić sobie powrót do LM, a jak sytuacja w klubie zostanie ustabilizowana, to dopiero wtedy wprowadzi jakieś zmiany taktyczne i optycznie będą prezentować się inaczej.
Nie można ich lekceważyć w tym sezonie, to już nie jest ten sam Juventus.
Zdrowe kadry tak, zdrowie kadry już niekoniecznie :/
Ojej, ale mi pojechałeś. Muszę usunąć konto, bo zarzucasz mi brak wiary.
Nie zdziwiłbym się, gdybym to ja miał więcej wiary niż Ty, ale czego się spodziewać po ludziach, którzy wjeżdżają personalnie bez powodu.
Dobra wiadomość, bo Napoli jest z nami w tyle za plecami. Wolę być sceptycznie nastawiony i być przygotowany na najgorsze niż naiwnie się zawieść pod koniec sezonu, że nie zdobyli Scudetto.
Przecież na dzień dzisiejszy bardzo ciężko będzie zdobyć mistrza. Problemy kadrowe, Pioli i jego wybory, słaba dyspozycja wielu czołowych zawodników, którzy notują regres.
JEŚLI CHODZI O FORMĘ, TO TAK, JUVENTUS JEST NA CHWILĘ OBECNĄ LEPSZY. Ale jeśli mamy porównać kadry obu drużyn, to mamy lepszą. Przecież jest dobrze, nic się nie dzieję, nie ma żadnych kontuzji,zawodnicy są w świetnej formie, stale się rozwijają, do tego sztab szkoleniowy świetnie przygotował fizycznie zawodników na cały sezon. Jest dobrze, jest git!
No ale jestem kibicem bez wiary, hehe. Życzę smacznej kawusi.
strach pomyśleć jakby grał gdyby nie kontuzje