Empoli – Milan 0:2. Gol Leão (68') i debiutanckie trafienie Gimeneza (76') zapewniły komplet punktów Rossonerim w "dziwnym" meczu z Empoli
W spotkaniu 1/8 finału Pucharu Włoch, ekipa SSC Napoli na własnym stadionie przegrała z Frosinone 0:4 (0:0). Wszystkie gole padły w drugiej odsłonie meczu, a strzelanie rozpoczął w 65. minucie Enzo Barrenechea. Pięć minut później goście prowadzili już 2:0, a na listę strzelców wpisał się Giuseppe Caso, który znalazł się sam na sam z bramkarzem i spokojnie umieścił piłkę w siatce. W doliczonym czasie gry, ekipa Frosinone zdobyła aż dwie bramki. W 91. minucie rzut karny wykorzystał Walid Cheddira. W 95. minucie ostateczny rezultat ustalił Abdou Harroui.
To bardzo duża niespodzianka, bowiem Napoli skompromitowało się przed własną publicznością. Mistrz Włoch nie zdołał strzelić nawet jednej bramki... Frosinone melduje się w ćwierćfinale Coppa Italia! Tam zmierzy się z Juventusem bądź Salernitaną.
SSC NAPOLI - FROSINONE 0:4
[1 - 0] 65' Enzo Barrenechea
[2 - 0] 70' Giuseppe Caso
[3 - 0] 90+1' Walid Cheddira (rzut karny)
[4 - 0] 90+5' Abdou Harroui
SSC NAPOLI: Pierluigi Gollini - Alessandro Zanoli, Leo Ostigard, Natan, Mário Rui (54' Giovanni Di Lorenzo) - Jens-Lys Cajuste, Diego Demme (54' Stanislav Lobotka), Gianluca Gaetano - Jesper Lindstroem (73' Matteo Politano), Giovanni Simeone (63' Victor Osimhen), Giacomo Raspadori (63' Chwicza Kwaracchelia).
FROSINONE: Michele Cerofolini - Caleb Okoli, Ilario Monterisi, Mateus Lusuardi (85' Simone Romagnoli) - Giorgi Kwernadze (46' Pol Lirola), Mehdi Bourabia (66' Abdou Harroui), Enzo Barrenechea, Luca Garritano, Marco Brescianini (66' Francesco Gelli) - Walid Cheddira, Giuseppe Caso (71' Matias Soule).
Słupki, poprzeczki, na początku meczu nieuznana bramka, bo sędzia dopatrzył się obcierki ręki przy akcji bramkowej Napoli. No i wielbłąd obrońcy, który podaje do bramkarza niczym w ostatnim meczu Lazio z Interem.
A potem Napoli ruszyło do przodu na maxa goniąc wynik, i nadziewało się na skuteczne kontry.
2. Napoli jest słabe, w tym sezonie mogą się nie złapać nawet do top4, więc nic nowego.
I tez nie tak hop, my tez wtopilismy z Torino
Mylisz się Brescianini to piłkarz dużo lepiej wyszkolony technicznie, posiada ciekawy drybling, dobre podanie, zmysł do gdy kombinacyjnej i mocne uderzenie. Technicznie jest spora różnica.
To ja mam pytanie.
Czy będzie lepszy niż Pobega? Rozumiem, że mają inne atuty i Piolemu bardziej pasuje fizyczność niż technika?
Może by go ściągnąć za drobne?
Brascianini zgrał 29 meczów w Serie C, odbił się z hukiem od drugoligowej Monzy, zgrał pod względem liczb dobry sezon w Cosenzy, 29 spotkań, 2 gole i 2 asysty i teraz zaczyna wyglądać jakoś we Frosinone.
Czy jest to piłkarz inny niż Pobega? Tak. Czy jest to piłkarz lepszy? Zdecydowanie nie, patrząc na to co ceni u pomocnima nasz maestro ławki trenerskiej.
Mimo wszystko, wątpię żeby wniósł coś do drużyny obarczonej taką presją jak Milan. Jedyne do czego by się przydał, to podbicie liczby Włochów i wychowanków.
Idź wyspowiadać się z tego pomysłu. Żeby jeszcze Juve i Inter na salony wpuszczać, kto to widział.
" jak sami wejdą zgodnie z regułami... " - to się ich wywali tylnymi drzwiami :)
A teraz się wydarzyło po prostu apogeum tej sytuacji
Napoli nie zjadło ligi. Po prostu na jesieni zrobiło sobie taką przewagę, że słabsza wiosna nie miała już żadnego znaczenia. Ostatecznie zresztą to się nie liczy, czy wygrywasz jednym punktem, czy trzydziestoma. Mistrzostwo zdobywasz i tak. Podobnie jak nieważne, czy wygrywasz 1:0, czy 5:0 - za każde zwycięstwo masz trzy punkty.
W każdym razie ani nie deprecjonuję zwycięstwa ligi przez Napoli, ani nie gloryfikuję naszego Scudetto. Po prostu patrzę na to szerzej. Napoli wygrało, bo zasłużyło, z tym się nikt kłócił nie będzie, ale złożyło się na to mnóstwo czynników. Przez większość sezonu grali na galowo, bo omijały ich kontuzje. Wypalił im każdy transfer, mimo że wiele nołnejmów sprowadzili. Piłkarze będący w klubie od kilku lat nagle mieli sezon konia. Spalletti miał swój najlepszy sezon trenerski w karierze. Do tego reszta stawki bawiła się w wyścig żółwi. To nie jest tak, że Napoli było wybitne na tle innych wybitnych drużyn. Napoli było wybitne na tle słabej reszty stawki.
Bez oddechu na plecach grali swobodnie, a że wszystko wychodziło to też mocno pomagało.
Mi wypowiedzi Milanboy potwierdziły dlaczego zawsze broni, a raczej bronił Pioliego (ostatnio sam trochę go pokrytykował) - bo trener nie ma wpływu na wyniki.
Tylko dlaczego tak go chwali za Scudetto?
no więc właśnie - ani z Pioliego bóg, że wygrał Scudetto, ani najgorszy trener świata, bo mu teraz średnio idzie.
I o ile chyba nikt go nie nazywa najgorszym trenerem świata, o tyle wyznawcy i fanatycy świętego Stefana od Scudetto trzymają się mocno.
MilanHomer - Przecież ty nie jesteś w żaden sposób obiektywny.
Powrót starego trenera jednak nie pomógł
Garcia lubi to haha