MILAN – BOLOGNA 0:1. Rossoneri bez Pucharu Włoch...
OLIVIER GIROUD: "Wygrana była dla nas ważna, bo chcieliśmy się zrehabilitować po porażce w pucharze. Byliśmy bardzo rozczarowani. Do końca sezonu zostało jeszcze wiele spotkań, musimy się skoncentrować, będziemy jeszcze grać w Lidze Europy. Nie odpuszczamy. Jestem dumny z ducha walki drużyny w dzisiejszym meczu. Asysta? Przy moim golu brawa należą się Kjaerowi, wiedziałem, że będzie próbował odegrać. Nie był to mój najtrudniejszy gol, ale cieszę się, bo dawno nie strzelałem na San Siro w lidze. Z Theo znamy się bardzo dobrze, wiedziałem, że ruszy do przodu za moimi plecami. Miałem trochę szczęścia, bo piłka przeszła między nogami rywala i Theo strzelił wspaniałego gola. 9 punktów straty do lidera? Musimy myśleć o sobie. Kto idzie powoli, zajdzie bezpiecznie i daleko [włoskie powiedzenie - red.] Poza tym miejmy nadzieję, że tym z przodu też przytrafią się błędy. To pierwszy mecz rundy rewanżowej, to dopiero początek".
Oczywiście czasami Giroud potrafi cały mecz nie istnieć na boisku, no ale ten typ napastnika tak ma.
Oby takich więcej
Uwielbiam gościa. Czasem mnie irytuje tymi piętkami, ale tę dzisiejszą mu wybaczam ;)