SAMUELE RICCI 2029!
MATTEO GABBIA: "Jestem zadowolony ze swojej postawy, bo jestem tutaj bardzo przywiązany do wszystkich. Wróciłem i staram się dać z siebie maksimum. Gdyby dało się wygrać łatwiej, to byłoby lepiej, ale jest dobrze tak, jak jest. Ten mecz musi nam przypomnieć, że nie można sobie pozwolić na chwilę nieuwagi. Inter-Juve? Chyba nie obejrzę, bo moja dziewczyna mnie zamorduje. To nasz jedyny wolny czas. Wolę odpocząć, bo myślę o piłce non stop. Musimy starać się wygrać w każdym meczu, a potem się zobaczy. Powrót? Nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego, pracowałem tak jak zawsze. Grałem też dobrze wcześniej, różne sytuacje i postawa drużyny często determinują ocenę jednostki. Ja jestem spokojny, staram się zawsze dążyć do poprawy. Pierwszy gol w lidze? Marzyłem o nim, ale nie o tym jak wpadnie. Cieszę się bardzo. Dedykuję go mojej rodzinie i mojej dziewczynie. Zawsze mnie wspierali. Zbyt dużo straconych bramek? Faktycznie, przeszkadza nam to. Rozmawialiśmy o tym w ciągu tygodnia. Mamy czas do kolejnego meczu na wyciągnięcie wniosków. Leao? Wydaje mi się, że się zmienił jako profesjonalista. Teraz często robi wielkie wrażenie. Bardziej dba o siebie i swój organizm, jest bardzo uważny na różne sytuacje, które kiedyś być może ignorował. Teraz jest na 100% zaangażowany w Milan, biega w obronie i w ataku, jest fenomenalny".
Na dziś mamy najwięcej straconych bramek wśród pierwszych 11 ekip z tabeli.
Fiorentina, Torino, Genoa - takie ekipy mają mniej straconych bramek.
Dramat.
Dramatycznie od wielu tygodni wygląda ta formacja, oczywiście, trzeba mieć na uwadze kontuzje, ale zjazd jaki zaliczył Kjaer i Calabria jest strasznie przygnębiający.
Niech Gabbia nic nie mówi o tym znowu, że "rozmawiają w szatni", "chcemy wygrywać" itd. bo robią dziecinne błędy, a przez kompletny brak umiejętności rozgrywania piłki od tyłu, cierpi cała drużyna i co mecz ta formacja wypada dokładnie tak samo.
Simon częściej próbuje rozgrywać ale robi to niedokładnie, a Matteo gra na potęgę asekuracyjnie. Podobnie w defensywie - obaj typowo old school - jeśli jest 1% wątpliwości to piłka w aut. Ma to swój plus - jest bezpieczniej doraźnie, ale z pewnego względu jest to archaiczne - mianowicie za łatwo pozbywamy się przez to piłki i pozostawiamy inicjatywę rywalom.
Oby jak najszybciej wrócił ktoś z podstawowych stoperów i z Gabbią może stworzyć naprawdę fajny duet.
Bo o wystawieniu Simicia można pomarzyć :)
Gabbia musiał wrócić z wypożyczenia, aby w 23 kolejce Włoch strzelił pierwszą bramkę w Lidze.