JUVENTUS – MILAN 2:0
Rossoneri zwiększają stratę do czołowej czwórki...
p. | Drużyna | M | W | R | P | Bramki | PKT | |
1. | SSC Napoli | 21 | 16 | 2 | 3 | 35-14 | 50 | |
2. | Inter Mediolan | 19 | 13 | 5 | 1 | 48-17 | 44 | |
3. | Atalanta BC | 21 | 13 | 4 | 4 | 46-24 | 43 | |
4. | Juventus FC | 21 | 8 | 13 | 0 | 34-17 | 37 | |
5. | SS Lazio | 20 | 11 | 3 | 6 | 34-28 | 36 | |
6. | Bologna FC | 20 | 8 | 9 | 3 | 32-26 | 33 | |
7. | ACF Fiorentina | 19 | 9 | 5 | 5 | 32-20 | 32 | |
8. | AC Milan | 20 | 8 | 7 | 5 | 29-21 | 31 |
p. | Strzelec | Bramki |
1. | Mateo Retegui | 13 |
2. | Marcus Thuram | 12 |
3. | Moise Kean | 11 |
4. | Ademola Lookman | 9 |
5. | Dušan Vlahović | 7 |
6. | Taty Castellanos | 7 |
7. | Lorenzo Lucca | 7 |
8. | Romelu Lukaku | 7 |
9. | Sebastiano Esposito | 7 |
Dość niespodziewanym rezultatem zakończyła się dzisiejsza potyczka Juventusu z Udinese. Stara Dama zaliczyła duże potknięcie i przegrała z Udinese 0:1. Jedyną bramkę w tym meczu zdobył w 25. minucie Lautaro Gianetti. Gospodarze nie potrafili w żaden sposób zamienić swojej przewagi na gola. Taki wynik powoduje, że Milan po 24. kolejkach traci już tylko 1 punkt do ekipy Bianconerich.
Gonić ich - kadrę mamy lepszą
Juventus od początku sezonu gra średnio, ale efektywnie. Allegri wyciska z tej kadry ile może, mając handicup braku gry w pucharach. Na wiosnę, gdy terminarz się wyrówna, mam nadzieję, że ich przegonimy.
"wygrało do tej pory 3 spotkania w lidze, w tym dwa z Milanem i Juventusem."
Na 3 mecze wygrało 2 - z Milanem i Juventusem :>
Jeszcze Interu z czołówki im brakuje :)
1. miejsce - 23.4m euro
2. miejsce - 19.4m euro
3. miejsce - 16.8m euro
Dopiero po 1 rundzie będzie drzewko i zobaczymy czy bd mieć tyle szczęścia w losowaniu co rok temu
Udinese na 3 zwycięstwa w lidze ma Milan i Juventus - co za dziwny klub, a jeszcze grają z Interem :>
Natomiast trzeba regularnie punktować z niżej notowanym zespołami i wypadałoby ograć Juve.
Teraz szczęście się od Juve odwróciło i punkty pogubili.
Jakbyśmy równo punktowali przez cały sezon wierzyłbym jeszcze nawet w Scudetto, ale my teraz jesteśmy w piku i pewnie (oby nie) czeka nas zjazd. Nadzieją jest powrót środkowych obrońców i powrót do strzelania Rafy
Nie no, bez przesady. 2 pkt z Lecce, 2 pkt z Napoli, 1 pkt z Atalantą, 2 punkty z Salerno. Dwa punkty z Bologną. No i może punkt z Juve. max 10 punktów więcej. A to już byłby niezły dorobek na tym etapie i skrobanie po piętach Interowi (bylibyśmy w tabeli nad, ale oni z jednym meczem zaległym).
Wszystko to gdybanie i/lub życzeniowe myślenie.
Od siebie mogę napisać, że gdybyśmy wygrali w Stambule i w zeszłym sezonie w LM, to mielibyśmy 2 uszatki więcej, a mamy dwa mniej ;)
Z mojej strony był to sarkazm. Bo działa to tak jak napisał wyżej Mirek i nie ma co gdybać za bardzo bo równie dobrze można to naciągnąć właśnie na to, ze "mogliśmy mieć 69 punktów" Optycznie praktycznie w każdym meczu jesteśmy lepsi od rywali. Nie byliśmy chyba tylko z Interem i pierwszym meczu z Udinese... może coś na szybko przeoczyłem, ale mniej więcej tak by było. Więc przy takim gdybaniu to mi szkoda wszystkich straconych punktów poza tymi dwoma spotkaniami, gdzie na nic nie zasłużyliśmy...
"Zylion napisał o meczach, w których byliśmy lepsi a straciliśmy punkty z dupy…"
A w ilu meczach byliśmy gorsi lub zasługiwaliśmy na remis, a i tak zdobywaliśmy 3 punkty? Sporo meczy przepchnęliśmy kolanem.
Ta dyskusja to coś w stylu pieprzenia o Inzaghim i VARze. Często słyszę, że gdyby Pippo grał w erze VAR to nie uznano by mu mnóstwa bramek, a jakoś wszyscy zapominają ile bramek mu nie uznano z powodów błędów sędziego...
a mi żal tylko tych punktów, które sami spierdzieliliśmy.
z kolei takich, w ktorych cisnelismy, a ostatecznie padl remis albo dostawalismy w dupe bylo mega duzo... najbardziej pod koniec epoki ancelottiego, ten okres kibicowania byl dla mnie mega frutrujacy. wiem, ze mowimy teraz o bieżącym sezonie, ale tak ogolnie patrzac na nasz klub, to mamy raczej wiecej glupio straconych punktow niz farciarsko wygranych meczow.
Trzy mecze i jeden punkt, i jedna strzelona bramka. A przecież grali m.in. z Udinese i Empoli.
Boli w dwójnasób te marnowane karne z Bolonią. Żeby chociaż jeden wtedy wykorzystać ;(