ÁLVARO MORATA 2028!
Franco Baresi tuż po zakończeniu losowania 1/8 finału Ligi Europy udzielił wywiadu dla Sky, w którym skomentował rywala, drużynę Slavii Praga: "Nie możemy lekceważyć Slavii, to solidny zespół. Rywalizowali w grupie z Romą i odnieśli zwycięstwo, więc musimy się odpowiednio przygotować. W Europie trzeba szanować wszystkich. Milan musi dążyć do zajścia jak najdalej".
O ostatniej porażce z Rennes: "Zawsze smutno jest przegrywać, nawet jeśli była to bezbolesna porażka. Musimy tracić mniej bramek. Po wygraniu 3:0 w pierwszy meczu, być może nie skupialiśmy się na tym odpowiednio dobrze, ale wiemy, że w następnej rundzie powinniśmy spisać się dobrze zarówno w pierwszym meczu, jak i w rewanżu".
O zbyt dużej liczbie traconych goli: "Wszyscy musimy tutaj zrobić więcej. Potrzebujemy większej uwagi. Zespół musi tworzyć bardziej zwartą grupę. Dużo akcji tworzymy, ale tracimy za dużo bramek. Potrzebna jest uwaga i duch poświęcenia"
O Lidze Europy: "Na jakim miejscu stawiam Milan? Zawsze musimy być ambitni i dążyć do zajścia jak najdalej. Jeśli będziemy dobrze się prezentować, możemy konkurować ze wszystkimi. Musimy wierzyć w siebie, mamy jakość, która pozwala nam aspirować do wielkich osiągnięć".
O drużynie: "Ogólnie zespół musi się rozwijać. Jesteśmy drużyną ofensywną, ale musimy być bardziej zwarci, zjednoczeni i przekonujący. Mamy nadzieję, że wszyscy kontuzjowani gracze wkrótce wrócą, więc trener będzie miał większy wybór".
zobaczymy jak zachowa się zarząd w nadchodzącym okienku, czy podejdą do tematu z myślą o wzmacnianiu drużyny, czy sprzedaniu kogoś za gruby hajs i dopiero na tej podstawie uzupełnianie składu odpadami z chelsea itp ;-)
A co do kontroli meczu to również pozwolę się z tym nie zgodzić. O tym że kontrolujemy mecz/awans można mówić gdy posiadamy piłkę a przeciwnik nie oddaje strzałów na naszą bramkę. Tymczasem Rennes wczoraj oddało 24 strzały z czego 8 w światło bramki.
Nie ma co zakłamywać (smutnej) rzeczywistości
Ja nigdzie nie napisałem, że kontrolowaliśmy mecz, ja napisałem, że kontrolowaliśmy wynik. To są dwie różne rzeczy ;)
Gra wyglądała jak wyglądała, ale zaraz po stracie bramki sami jakaś strzelaliśmy.
Co do oceny zespołu po pucharach, to szkoda w takim razie, że tych leszczy z Leverkusen nie trafiliśmy, bo w całej swojej historii wygrali raz Puchar UEFA i raz Puchar Niemiec. Muszą być słabi.
Nie mieliśmy pecha. Odpadliśmy na własne życzenie nie potrafiąc zdobyć gola z tragicznym tego dnia Newcastle.