Piłkarze na pewno muszą odzyskać odpowiednią formę i rytm, żeby prezentować się tak jak przed urazami. Proces ponownego włączenia piłkarza do składu po dłuższej kontuzji trwa. Zanim zrzucą rdze i odzyskają chociażby kondycję, muszą trenować na pełnych obrotach i wchodzić przez parę kolejek na ogony, żeby się wybiegać. Świetnym przykładem jest chociażby obecna dyspozycja Bennacera, gdzie od urazu minęło już sporo czasu, a ciągle jest cieniem siebie z zeszłego sezonu, albo forma Thiawa, który jest przez użytkowników przyrównywany do krzesła. Moim zdaniem nie ma co się spodziewać nagłego skoku jakości w naszej grze z powodu powrotów, a wyleczonych trzeba ostrożnie wprowadzać do regularnej gry, żeby w drugiej połowie marca mieć pełnowartosciową kadrę bez nadmiaru urazów.

Do Pobegi niedługo znowu dołączy Caldara, więc luzik... :P
Z resztą Osti nie może czuć się bezużyteczny... ;]

I tak powinien grać Florenzi, który jest równie mierny w obronie, ale za to daję coś w ofensywie.

niech pobega sie nie spieszy

Sympatią jestem z Calabrią (wychowanek) ale sportowo wolę Florka

Caldara: „hold my beer”

Kontuzjowani powoli wracają, a gra wygląda tak samo albo nawet gorzej niż gdy mieliśmy szpital w drużynie...

Mattia Caldara - "wykluczony z gry przez następne 3 miesiące"

O nie! Wnosze o nie pisanie takich newsow ostatnio pamietam post "Wszyscy zdrowi!" Potem sie wszystko posypało.

Wszyscy, byle nie Thiaw. Jak to się mówi żargonem koszykarskim, lepiej tam krzesło postawić i zrobi więcej.

Jest szansa że jakiś punkt zgarniemy z Atalantą, ale z pewnością nam dwie brameczki lutną i tak, mam nadzieję, że wróci na środek Tomori i Kalulu bo Thiaw w obecnej formie to bomba tykająca, Florenzi gra tylko do przodu, a Theo musi mieć wenę i przeciwniki odpowiedni, bo to artysta.

Cisza przed burzą :P

A co z Caldarą?