MILAN W PÓŁFINALE PUCHARU WŁOCH!
Niewątpliwie jednym z bohaterów wczorajszego awansu Primavery Milanu do ćwierćfinału Ligi Młodzieżowej UEFA jest bramkarz, 18-letni Noah Raveyre. Zaangażowanie i determinacja - czy przyszłość Milanu jest w bardzo dobrych "rękach"? Francuski golkiper obronił dwa rzuty karne w konkursie jedenastek przeciwko Bradze U-19. Raveyre rozpoczął sezon na ławce rezerwowych, teraz jest stałym punktem drużyny prowadzonej przez Ignazio Abate. To jego pierwszy prawdziwy sezon w roli głównego bramkarza. Do tej pory zaliczył osiemnaście występów w lidze młodzieżowej i pucharach: sześć razy kończył mecz niepokonany. Z jego wypowiedzi pomeczowej wyłania się zaangażowany zawodnik, który w zaledwie sześć miesięcy nauczył się języka włoskiego oraz pokora i duża satysfakcja z bycia częścią tak wspaniałego klubu: "Jestem tu pierwszy sezon i chciałem od razu nauczyć się włoskiego, bo jest to dla mnie ważne. Lubię ten kraj, lubię ten język i lubię ten zespół. Mike Maignan? Mike jest fantastycznym bramkarzem, jestem szczęśliwy, że mogę z nim trenować. Bardzo podoba mi się sposób, w jaki gra na bramce. On też jest Francuzem..."
Noah Raveyre przybył do ekipy Primavery Milanu z zamiarem powtórzenia awansu do final-four z poprzedniego sezonu i wciąż ma szansę na osiągnięcie tego celu. Z kadrą Francji zdobył ME U-17. Urodzony w Le Puy-en-Velay 22 czerwca 2005 roku golkiper rozegrał tylko jeden profesjonalny mecz (22. minuty w meczu Ligue 2 z Le Havre). Jego rozwój będzie trwał pod okiem Ignazio Abate i obok Mike'a Maignana. Być może doprowadzi go pewnego dnia do debiutu w seniorskiej kadrze Milanu na San Siro.
Skrót z środowego pojedynku Milan z Bragą (Liga Młodzieżowa UEFA) można zobaczyć TUTAJ.
PS. Karne karnymi, ale to co wyciągnął bramkarz Bragi jeszcze w meczu to naprawdę szacunek
W końcu trzeba korzystać z młodzików, co nie? xD
I tu przydała by się druga druzyna w serie c np żeby zaczął grać na seniorskim poziomie A później może jakieś wypożyczenie do słabszej drużyny serie a.
A tak? Pewno pójdzie na wypo gdzies w Alpy czy jeszcze dalej i sluch po nim zaginie..