Komplet punktów zgarnął Milan w wyjazdowym meczu z Hellasem Werona, który poprzedził marcową przerwę reprezentacyjną. Rossoneri wygrali 3:1 dzięki golom Theo Hernandeza, Christiana Pulisica i Samuela Chukwueze. Po stronie gospodarzy odpowiedział jedynie Tijjani Noslin.
Zgodnie z oczekiwaniami to mediolańczycy od początku byli stroną przeważającą i dążącą do zdobycia pierwszej bramki. Szybko mógł to uczynić Fikayo Tomori, który jednak w dogodnej sytuacji po dośrodkowaniu Theo Hernandeza posłał strzał niecelny. Groźnie zrobiło się w 20. minucie. Najpierw bardzo mocne uderzenie Noaha Okafora z woleja fantastycznie sparował Lorenzo Montipo, a po chwili bramkarza gospodarzy uratowała poprzeczka po próbie Christiana Pulisica.
Mike Maignan nie musiał się wysilać między słupkami bramki Milanu, a delikatnego stracha napędził mu tylko Tijjani Noslin, który jednak z prawej strony pola karnego oddał strzał niecelny. Największe emocje przed przerwą przyniosła natomiast sama końcówka połowy. W 44. minucie Theo przeprowadził akcję lewą stroną boiska i choć rywale byli bliscy powstrzymania go dwukrotnie, to z obu sytuacji wyszedł obronną ręką i zdołał posłać futbolówkę do bramki Montipo. Celebrując gola Francuz wykonał ręką gest "kłapania" prawdopodobnie w kierunku gospodarzy, co nie spodobało się sędziemu Maurizio Marianiemu. Arbiter napomniał gracza rossonerich żółtą kartką, przez co ten nie zagra 30 marca z Fiorentiną.
Milan w Weronie był zespołem lepszy i po pierwszej odsłonie prowadził zasłużenie.
W drugiej połowie goście szybko postanowili podkreślić, że interesują ich tylko trzy punkty. W 50. minucie Paweł Dawidowicz popełnił fatalny błąd tracąc piłkę na własnej połowie, z akcją popędził Okafor, a strzał Szwajcara obronił Montipo, jednak wobec dobitki Christiana Pulisica z kilku metrów Włoch był bezradny. I gdy wydawało się, że to już będzie tylko przyjemne popołudnie mediolańczyków w Weronie...
W 65. minucie Noslin oddał mocny strzał sprzed pola karnego i pokonał Mike'a Maignana. Wkrótce po tej akcji mógł i powinien na listę strzelców wpisać się Leao, ale po tym, jak Olivier Giroud wypuścił go sam na sam z Montipo, Portugalczyk spudłował. W delikatnym momencie spotkania, w którym werończycy mogli robić sobie nadzieje na choćby punkt, ekipie Stefano Piolego z pomocą przyszło przełamanie Samuela Chukwueze. Wkrótce po wejściu na boisko Nigeryjczyk oddał strzał z potwietrza z pierwszej piłki z okolic linii pola karnego i ustalił wynik meczu na 3:1.
Rossoneri umocnili się tym samym na pozycji wicelidera Serie A, wykorzystując remis Juventusu z Genoą i stratę punktów przez turyńczyków.
Hellas Werona - AC Milan 1:3 (0:1)
Bramki: Noslin 65' - T. Hernandez 44', Pulisic 50', Chukwueze 80'
Żółte kartki: Serdar 7', trener Baroni 45' - Tomori 30', T. Hernandez 45', Reijnders 87'
HELLAS (4-2-3-1): Montipo - Centonze, Coppola, Dawidowicz (58' Magnani), Cabal (76' Vinagre) - Duda, Serdar (46' D. Silva) - Suslov, Folorunsho (58' Świderski), Lazović (58' Mitrović) - Noslin
MILAN (4-2-3-1): Maignan - Calabria, Kalulu (46' Gabbia), Tomori (84' Kjaer), T. Hernandez - Bennacer, Reijnders - Pulisic (68' Giroud), Loftus-Cheek (68' Musah), Leao - Okafor (74' Chukwueze)
Sędzia główny: Maurizio Mariani (Rzym)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
Komentatorzy chyba podnieceni.
Chętnie bym go zobaczył w miejsce Mirante.
Ale chłopak pewnie będzie chciał z miejsca 1.