Jak podaje Sky Sport, trener Stefano Pioli prawdopodobnie będzie kontynuował pracę w Milanie w kolejnym sezonie. W klubie panuje przekonanie, że trudno byłoby znaleźć szkoleniowca, który byłby w stanie osiągnąć lepsze wyniki od 58-latka. Co więcej, zmiana trenera wiąże się też z ryzykiem pogorszenia się gry drużyny Rossonerich. Ostateczna decyzja ma zapaść w czerwcu, ale na ten moment, przyszłość Piolego zależy w coraz większym stopniu od niego samego i końcówki kampanii w wykonaniu zespołu.
Pietro Mazzara z Milan News z kolei stwierdził dziś, że obecnie Pioli nie jest zagrożony zwolnieniem i może pozostać z drużyną na przyszły sezon. Klub pracuje jednak nad wielkim nazwiskiem trenerskim, które ma poprowadzić Milan od lata 2025 roku.
Pioli w 4 sezony w Milanie ugrał, jeszcze raz powtórzę:
Mistrzostwo
2 razy Wicemistrzostwo (prawdopodobnie)
Półfinał LM
W tym roku ma okazje daleko zajść w LE.
Także wyniki jak na możliwość kadrowe Milanu robi bardzo dobre.
Poza wynikami bronią go sami piłkarze którzy stoją za trenerem murem, chyba nieprzypadkowo i ludzie z zarządu którzy doceniają osiągane wyniki.
Mrzonki powtarzane tutaj jak mantra przez kolejne miesiące gdzie krzykacze nie brały pod uwagę kontuzji i oczekiwały niemożliwe, raczej nikt z poważnych osób zarządzających tym klubem nie brał na poważnie. Przecież to ruch w stylu Berlusconiego późnego.
Nikt nie zwolni trenera bo ktoś sobie uknuł parę pustych sloganów na poparcie których nie ma nic i powtarza je w kółko, jak zaklęcie którym próbuje tutaj zaczarować rzeczywistość, bo mu się znudził teraźniejszy trener.
Trener z topu = zarobki z topu, transfery z topu, piłkarze z topu z pensjami z topu.
W przeciwnym wypadku narzekanie i spięcia z zarządem oraz samymi zawodnikami.
Niektórzy mam wrażenie nie widzą tej prostej zależności, że Conte nie przyjdzie tutaj na nowo odkrywać Loftus Cheeka.
Więc nie wiem skąd ta pewność, że przyjdzie Antonio i cokolwiek poprawi, a nie zepsuje bo to nie jest odpowiedni trener do tego momentu w jakim znajduje się Milan finansowo i jeżeli chodzi o rozwój klubu.
Takie mam wrażenie po jego ostatniej przygodzie z Tottenhamem i Interem.
A inni kandydaci ? Nie wiem czy w jakikolwiek są sposób lepsi od Piolego. Nic nie udowodnili, w przeciwieństwie do Stefano. Więc to już takie typowe hurr durr zmieńmy bo tak, byle zmienić.
No tak się drużyny nie zbuduje, najlepszym możliwym wyborem jest na ten moment Pioli i tak będzie do momentu aż infrastruktura nie pozwoli nam generować wyższych zysków i robić transfery lepszych, bardziej gotowych do gry na wysokim poziomie zawodników, a za tym nie będą szły lepsze wyniki.
Inną osobą za Pioliego jest Motta podobny styl ustawienia drużyny, ale na ten moment jeszcze niczego spektakularnego nie osiągnął więc spokojnie
w tym sezonie ? tak on wymyślił przejście na 4-3-3 i zawodników pod to by się z tego wycofać jak nie szło i jego wariacje z bocznymi obrońcami jako środkowymi pomocnikami
Co ma do tego Thuram? Serio myślisz, że on by załatwil temat "9" skoro widać to gołym okiem, że jako napastnik centralny i jako jedyny sobie nie radzi to nagle by się u nas przebudził?
Jak brakuje DP to wina wyłącznie Pioliego bo zaufał "Kruniciowi", który grac juz tu nie chciał.
Łączony jest Fofana ale to też nie jest strcite "6" a raczej lepsza wersja naszego nowego Boatenga z Anglii ;], która nie będzie miała problemu z graniem niżej ;]
Nie zgadzam się jednak z tezą, że Pioli osiągnął dużo jak na skład, jakim dysponuje. Prowadzi drużynę przez cztery i pół sezonu, a w tym czasie zdobył jedno trofeum. Jedno. To już nawet gorsze kadrowo Napoli ogarnęło dwa w tym czasie, bo oprócz Scudetto zdobyli jeszcze Puchar Włoch. Nawet w Europie osiągnęli niewiele mniej, a według niektórych - więcej, bo może i półfinału nie mieli, ale choćby w tym roku dotarli wyżej od Milanu, który niby ma szansę na zwycięstwo w LE, ale są one niewielkie, nie jestem optymistą co do wyniku starcia z Bayerem lub Liverpoolem. W każdym razie może Milan nie ma składu na seryjne wygrywanie ligi ani tym bardziej na zawojowanie Europy, ale na krajowym podwórku powinniśmy zdecydowanie pokazać coś więcej. Choćby w tym sezonie mieliśmy mega łatwą drabinkę w Pucharze, Atalantę w dołku na talerzu, to Pioli postanowił się pobawić składem. Jeszcze trzy lata temu sam wychodziłem z założenia, że Puchar Włoch lepiej odpuścić, by móc się skupić na lidze i ugraniu top4. Aktualnie jednak mamy taki skład, że powinniśmy walczyć tu i tu.
Kontuzje zaś nie są dla mnie usprawiedliwieniem. To sztab szkoleniowy do nich doprowadził. Nie wskazuję tutaj żadnych nazwisk, tylko sztab ogółem, bo nie wiem, kto za to odpowiada. Były to jednak kontuzje mięśniowe w lwiej części przypadków, co jest efektem złego przygotowania. To nie były urazy mechaniczne, które w sportach kontaktowych się zdarzają, tylko mięśniowe. I jest ich z roku na rok coraz więcej, zamiast być ich coraz mniej. Więc coś tu nie gra. Pioli i jego sztab sami do nich doprowadzili, więc nie uznaję ilości kontuzji jako okoliczności łagodzącej. Co roku na jesieni jest wysyp kontuzji. To nie epizod, to tradycja.
Podsumowując, mimo że mi się metody szkoleniowe Piolego nie podobają, a jeszcze mniej mi się podoba gra Milanu pod jego wodzą, to mimo wszystko nie widzę nikogo sensownego, kim można by go zastąpić, by podnieść poziom drużyny. Wobec tego nawet ja rozumiem, że nie ma sensu go zwalniać, by na jego miejsce brać niepewnego Mottę czy kogoś jego pokroju.
Naprawdę, nie chcę mi się tłumaczyć, że nie można przez 4 miesiące grać jak patałachy z okręgówki i wygrywać spotkanie za spotkanie w Serie A. Zwłaszcza, że my nie wygrywamy 1-0 jak Juventus Allegrego, tylko strzelamy masę bramek.
Defensywa piach = najwięcej kontuzji kluczowych zawodników było w defensywie. Oddajmy też Piolemu fakt, że Kjaer nie gra już na poziomie wystarczającym do gry w Milanie, Gabbia mimo prezentowania się solidnie obecnie to również nie jest moim zdaniem zawodnik na podstawową jedenastkę Milanu, Kalulu i Thiaw w tym sezonie zarówno problemy zdrowotne przez co przez większość sezonu byli niedostępni, Simić to pieśń przyszłości i robi błędy w defensywie. Zostaje więc Tomori który jest naszym najlepszym stoperem, a i on wyleciał na sporą część sezonu. Calabria na PO również w tym sezonie zjechał z poziomem, a i Mikowi zdarzyły się kontuzje i gorsze spotkania, ba nawet te kontuzje zdarzyły się jego zastępcy Sportiello i graliśmy spotkania bramkarzem numer trzy. Już pominę fakt, że Mike bardzo dobrze rozpoczyna grę od bramki, czego rezerwowi bramkarze już nie mają, co od razu wpływa na jakość gry piłkarzy, a także Francuz lepiej ustawia zawodników w defensywie, więc jego brak jest po prostu błyskawicznie odczuwalny w grze drużyny. Zobaczcie sobie jak piłkę wyprowadza taki Kjaer, na to się patrzeć nie da. Jak Duńczyka lubię, tak 4/5 piłek jest przez niego zagranych albo na walkę w środku pola, albo zupełnie niecelnie, ja już odwracałem głowę od ekranu, jak widziałem, że Kjaer planuje właśnie z całej siły wkopać piłkę w środek pola.
"Nie zgadzam się jednak z tezą, że Pioli osiągnął dużo jak na skład, jakim dysponuje." - Nie wiem z czym tu się nie zgadzać.
Pioli w lidze kończy trzeci sezon na podium na cztery. Cztery na cztery kończy w LM.
Czy my mieliśmy super skład ? Mieliśmy dobrą podstawową jedenastkę, ale ławkę ? Mocno moim zdaniem przeceniacie jednak możliwości kadry Milanu z ubiegłych lat.
Leao grał bez zmiennika, Giroud w zasadzie od dwóch lat również, prawa strona Alexis/Messias/Castillejo - Calabria.
Pomoc tutaj bywało moim zdaniem okej u nas, bo było zazwyczaj trzech bardzo dobrych pomocników do wyboru, każdego z nich zresztą Pioli sobie stworzył bo to nie był jakiś top kiedy do nas przychodzili, ale znowu na ławce nikogo sensownego który prezentował podobny poziom. Był Krunić który się prezentował przyzwoicie i miał swoje momenty.
Obrona tak naprawdę była taką formacją moim zdaniem najrówniejszą pod tym względem przez te wszystkie lata, aż do poprzedniego sezonu. Więc o ile pierwszą jedenastkę i 2-3 zawodników do wejścia z ławki mieliśmy zawsze, o tyle pojawiał się problem gdy pojawiały się kontuzje również zawsze.
Szczerze mówiąc, uważam półfinał LM, za 5 razy większe osiągnięcie niż wygranie Pucharu Włoch. Przepraszam, może kogoś urażę tym stwierdzeniem, ale naprawdę będziemy bawić się teraz w liczenie kto ile pucharków włożył bez względu na prestiż rozgrywek ? Puchar Włoch, który Milan ogólnie co roku od dawien dawna olewa i nawet jak mieliśmy kadrę złożonych z czołowych gwiazd Europy, to był olewany ? Nagle to jest problem bo Pioli odpada z tych rozgrywek ?
Poza tym, Napoli ostatni raz Puchar Włoch z tego co kojarzę to wygrało w sezonie 19/20, a wtedy no nie mieliśmy od nich lepszej kadry.
Co do tego sezonu, to była szansa żeby pograli młodzi zawodnicy, przecież nawet tutaj się Piolego krytykuje, że nie daje szansy młodym, to jak dał im szansę i zawalili to znowu jest jego wina, że źle zrobił. W jakich rozgrywkach mamy ich wpuszczać żeby popełniali sobie błędy, jak nie w Pucharze Włoch ? Przecież to absolutnie najmniej ważne rozgrywki ze wszystkich rozgrywek w których bierzemy udział w sezonie, no niżej są tylko sparingi.
Pioli ugrał w lidze w cztery sezony, mistrzostwo i dwa razy wicemistrzostwo, no Napoli mimo tego, że ugrało raz mistrzostwo, to teraz jest 8 w tabeli bez jakiejkolwiek możliwości na załapanie się do LM, przez pozostałe sezony również oglądali nasze plecy w lidze. Zaraz pewnie sprzedadzą kolejne gwiazdy z drużyny, a brak kasy z LM to ogromny cios dla budżetu. My będziemy więc zapowiada się, że znowu w lato aktywnie działać na rynku, a Napoli będzie wiązać w tym czasie koniec z końcem i jakoś wątpię, żeby w przyszłym roku wyprzedzili nas w tabeli.
Więc no niestety uważam za bzdurę stwierdzenie, że w tym okresie prezentowali się od nas lepiej.
Jeżeli miałbym więc ustalić drużyny na podium we Włoszech za okres w którym trenował nas Pioli to:
1. Inter
2. Milan
3. Juventus/Napoli
Co do kontuzji, nie jestem fizjoterapeuta Milanu, Ty również nim raczej nie jesteś, więc czy możemy z całą pewnością stwierdzić, że to wina trenera i przygotowania fizycznego czy innego czynnika o którym nie wiemy, no moim zdaniem nie.
Nie obciążam za to trenera, bo nie przypominam sobie aż takiej ilości urazów w latach ubiegłych co w tym. Być może to wina wyeksploatowanych organizmów piłkarzy którzy grają zatrważającą ilość spotkań w roku kalendarzowym ? Być może sztab popełnił błąd w przygotowaniach do sezonu ? Być może był to zbieg niefortunnych zdarzeń. Ciężko mi winić za to jednoznacznie trenera, w momencie gdy bardziej za to jeżeli już to obwiniany powinien być trener od przygotowania fizycznego. Oczywiście, jego nadzoruje trener, natomiast być może ten wie więcej niż my i wie więcej na temat tego czy należało go zwolnić czy też nie. Kloppa w takim wypadku również z Liverpoolu należałoby zwolnić, bo również mają zatrważający problem z urazami w tym sezonie, jak i w latach ubiegłych. Nie chce wyrokować, masz swoją opinię, szanuje ją, ja się jednoznacznej oceny nie podejmuje w tym temacie.
Zacznę od Ciebie i farmazonu z Totkami, który powtarzany tysiąc razy wkrótce stanie się prawdą. Conte uratował zespół po Mou, Masonie i Santo, ugrywając 4 miejsce. W następnym sezonie został zwolniony w momencie, w którym zajmował 5 miejsce ze stratą 4 punktów do United. I to znowu Mason (+Stellini) zrzucili drużynę w przepaść (2 remisy, 5 przegranych na 10 spotkań). A, że Totki to drużyna przegrywów, no cóż, tam się nie chodzi grać o trofea tylko dla pieniędzy i o to najwięcej zarzutów miał Conte do piłkarzy xD
"Tyle lat nie czytaliśmy o jakimś konflikcie, spóźnieniach na treningi czy nocnych imprezach."
A to nie zasługa dobrze wybranych piłkarzy jeśli chodzi o ich profil? xD
Gol
"Naprawdę, nie chcę mi się tłumaczyć, że nie można przez 4 miesiące grać jak patałachy z okręgówki i wygrywać spotkanie za spotkanie w Serie A"
Można. Ostatnie 10 spotkań w lidze to 4 spotkania z jedną bramką z naszej strony, z czego 3 z czystym kontem. W tym remis z Atalantą grającą kupę większość spotkania, wyrwane w końcówkach wygrane z Udine i Frosinione i głupi remis z Bologną. O 4:2 z Monzą nie wspomnę. To, że nasza defensywa straciła 13 bramek w tym czasie to nie tylko wina "składu" obrońców - ale też ustawienia pomocy, jej składu, taktyki itd. To nie tylko kwestia kontuzji (za które w pewnym stopniu ponosi odpowiedzialność skład trenerski) ale też pomysłu na grę. Czemu strzelamy dużo bramek - bo mamy dobrych zawodników z przodu, którzy są w stanie indywidualnie zaskoczyć przeciwnika. Ale gra pozycyjna u nas leży i kwiczy.
Chcesz dobrze różnicę między przepychaniem spotkań a maszyną? - to patrz na Inter - 10 spotkań, jeden remis, 7 spotkań bez straty bramki, 4 spotkania z jednym golem, w tym ten remis, 4 spotkania gdzie strzelili 4 bramki, łącznie stracone 4 bramki.
"Pioli w lidze kończy trzeci sezon na podium na cztery. Cztery na cztery kończy w LM."
Zaczekajmy z tym stwierdzeniem do końca sezonu. 8 spotkań, 24 punkty. Póki co są dwa razy podium. I dwa razy top4 na boisku - bo zeszły sezon to był top4 przy zielonym stoliku, a tego jeszcze nie skończyliśmy.
To, że jesteśmy tam gdzie jesteśmy to też efekt tego, że nie ma kto nam zagrozić z odebraniem tego miejsca. Zobacz, że to nie inni wygrali w zeszłym sezonie wyższe miejsca, a myśmy to przegrali (na tym etapie sezonu reszta drużyn miała porównywalne wyniki, my niższe). No ale to jest też problem - nie robimy progresu i mamy wahania formy z sezonu na sezon. Tyle dobrze, że inni też mają (prócz Juve, bo oni stabilnie xD) - ale to powoduje, że raz Inter raz Napoli wyskakuje sobie na czoło peletonu i zdobywa majstra.
I tu pozwolę zauważyć, że o ile Napoli czy Inter wyskoczyło z dużą liczbą punktów na tym etapie (Inter 74 i 79, Napoli 75) tak my mistrza zdobywaliśmy mając na tym etapie 66 pkt. Nasze punkty na koniec mistrzowskiego sezonu (86) dałyby mistrza tylko w jeszcze jednym sezonie (19/20) przez ostatnie 10 lat. Co prawda końcówki punktowaliśmy lepiej niż przeciwnicy (20 na 24 gdzie oni 17 i 16) - ale to też kwestia tego, że tam już nie miał kto im zagrozić i grali na luzie. Myśmy musieli spiąć dupsko ;)
A czy my mamy gorszą kadrę od zeszłorocznego Napoli? Albo Interu z sezonu 20/21? Moim zdaniem nie, mamy porównywalną. A nawet nie zbliżyliśmy się do ich punktacji. Czy zrzucałbym to tylko na kwestię kontuzji w obronie - raczej nie.
I nikt raczej o zdrowych zmysłach nie chce zmieniać Piolego bo tak i na odpierdziel. Jeśli zmieniać to na trenera, który daje szansę na rozwój klubu i stabilizację na topie. Na to, by na tym etapie mieć ponad 70 punktów sezon w sezon.
@hyrus13 - Obecnie? Terracciano, Adli (chociaż do niego po długim czasie w końcu się przekonał), Jan-Carlo Simić, Bartesaghi, Zeroli, Jimenez, Camarda (mógłby już grać końcówki i wprowadzać się w dorosłą piłkę. Sinisa dał szansę Donnarummie i bądź co bądź wyszliśmy na tym korzystnie).
Wcześniej Vranckx, który nie dostawał wystarczająco szans, De Keteleare, z którego nie potrafił wykrzesać potencjału, bo nie uwierzę, że winą była tylko i wyłączenie aklimatyzacja. Za szybko z niego zrezygnowano. Poza tym mogę wymienić jeszcze Olzera, Colombo i Stange. Pioli nie daję młodym dogrywać nawet tych pięciu ostatnich minut, które dla nich mogłyby być naprawdę ważne pod względem mentalu.
To pytanie jeżeli my nie mamy wyćwiczonych to kto ma xd.
Każda drużyna bazuje na swoich najlepszych graczach i tego żaden trener nie zmieni bo przecież chyba nie uważasz że przyjdzie np. Conte i powie tak:
Rafa, Theo wszystko fajnie robicie robotę ale musimy przerzucić ciężar gry na prawą stronę bo chce żeby to calabria stał się naszym liderem ofensywy
To tak jak dostać od Salerno 0-4 ;] Zresztą punktowanie z dołem tabeli poprawiliśmy i mamy nagle do tego wrócić?
Zmiana trenera może nam się czkawką odbić. Natomiast gości od przygotowania wraz z ostatnim gwizdkiem sezonu odprawić.
Temu kontrastowi nie wróżę zgranej współpracy dłużej, niż dwa sezony.
ogólnie to Conte się tak właśnie na dwa sezony bierze, więc byłoby tak jak się zakłada. xD Każdy sezon więcej to już byłby plus dla klubu xD
tommyb1
Raczej prawnicy Conte zapewniliby pewne warunki, które ADL musiałby spełnić, by ten tam poszedł. Więc jeśli Conte trafi do Napoli, to dostanie to, czego będzie chciał.
I sam rozumie, że to nie jest miejsce dla niego.
Ewentualnie może go przyciągnąć tęsknota i głód za włoską piłką. Ale w tym wypadku bardziej bym go widział w jego Juventusie.
Gdyby Pioli miał w miarę przyzwoitą sytuację kadrową i bylibyśmy w tym miejscu, którym dzisiaj jesteśmy do decyzja o pożegnaniu byłaby oczywista.
Od kilku lat nie jestem na czasie, jeżeli chodzi o trenerów i zawodników, dlatego nie mogę rzucać nazwiskami na lewo i prawo.
Świat piłki jest przeogromny, a z wpisów na naszym forum wychodzi, że trenerów lepszych od Piolego nie ma, no poza Kloppem, czy Guardiolą (pan brak wygranej w LM, mimo wydania 100 mld euro) i w połowie Conte.
Cała reszta albo leci na farcie, albo ma super zawodników, albo słabą ligę, albo ogólnie ma ogromne braki w warsztacie.
Pioli mając obecnie kadrowo drugą ekipę w Serie A, uważany za to jest za pół boga, który ma pecha z kontuzjami (cyklicznie powtarzający się problem, do tego były wpisy, że to wina zawodników), pecha ze słanbymi występami poszczególnych piłkarzy (to ma każdy trener na świecie), lub całej drużyny (zdarza się każdej ekipie), do tego walczy w mega wyrównanej Serie A, gdzie wynikami ponad stan dla Milanu jest 3 miejsce w lidze.
Nie będę więcej pisał o problemach Stefano w codziennej pracy.
Czy naprawdę Pioli jest takim geniuszem, że ze słabym Milanem robi wyniki ponad stan i nie ma nikogo godnego, żeby go zastąpić?
W sprawie zawodników były te same historie, że są niezastępowalni, jak Do$$ar, czy Hakan.
Przed sezonami było tyle wpisów, że Pulisić, Cheek, Maignan, Tomori i inni to odpady, mizeroty i maks. 7 miejsce z nimi w składzie.
Podobna historia jak z trenerem (niezastępowalność), nie ma lepszych niż Messias, lub nas nich nie stać, bo grają w City.
Pioli przed Milanem, miał tylko jedną dobrą przygodę z Lazio, poza tym same nieudane kontrakty, więc pisanie że iksiński jest słaby, bo nie trenował nigdy klubu pokroju Milanu, to lekki absurd z ich ręki :)
P.S. Tak Pioli trenował dużą markę jak Inter, czy ówczesne Lazio (na rynku włoskim duża marka), ale wyniki były z lekka pisząc słabe (poza Lazio oczywiście).
Tak to sami się ograniczamy do dwóch-trzech nazwisk i po za jednym to są pozostali dwaj to są dwa wielkie znaki zapytania
A ta synteza na linii zarząd - sztab - piłkarze, odpowiednie udane inwestycje w 2019, zaowocowały obecną stabilną i relatywnie dobrą sytuację. I Stefan miał w tym swój duży udział. Czy to tylko jego geniusz spowodował wyjście z banter-ery, czy właśnie owa synteza - można tylko gdybać. ;)
Nie chciało już mi się opisywać, bo myślałem, że inteligentni odbiorcy na naszej stronie.
Tak zdobył po 100 sezonach i wydaniu 100 mld euro LM, wygrywając z Interem, z którym męczył się niemiłosiernie.
:)
- Alonso czy Motta maja jeden dobry sezon, niech pokaza wiecej bo moze byc jak z Piątkiem (jeden sezon a pozniej proba wypchniecia go)
- Conte to duze wymagania, co do pensji i transferow, zeby go sciagnac trzeba miec duzy zapas kasy od pierwszego dnia
ja zrobilbym tak:
zostawic Piolego na kolejny sezon (że ja to pisze... :D) w czerwcu 2024 zaczac wymieniac sztab i lekarzy a od 2025 zmienic trenera na kogos z duzym nazwiskiem kto gwarantuje zlapanie pilkarzy za przyslowiowy "pysk" i zachecenie ich do biegania i poswiecania na rzecz druzyny
No ale my tą kasę mamy, ba możemy nawet kogoś do rewolucji poświęcić. W czym problem? Przecież my wydajemy najwiecej "netto" we Włoszech od 2-3 lat
Czy zastosujesz podobny punkt widzenia do TM? Na ten moment jak najbardziej "dowozi", ale nie ma przetarcia w trybie, w jakim funkcjonuje Milan. Wolałbym, żeby takie przetarcie zafundował sobie w Bologni - i jeśli z powodzeniem pogodzi dwa kluczowe fronty, nie walcząc o utrzymanie w lidze za rok - to niech śmiało przychodzi do Milanu.
Jedyny w tym czasie okres, kiedy graliśmy pięknie, bez kunktatorstwa to okres po wznowieniu rozgrywek po przerwie pandemicznej, za Piolego. To był najpiękniejszy Milan od wielu, wielu lat, potem Pioli chyba przytłoczony swoimi sukcesami lub rozgryziony przez przeciwników zaczął liczyć.
Co nie oznacza, że jestem zwolennikiem, aby Pioli pozostał, bo wielokrotnie już rzygałem tym minimalizmem, śmieszną rotacją w drugiej części zeszłego sezonu czy w ogóle ciężarami, które dźwigamy już drugi sezon. Gwarancji sukcesów z innym trenerem nie mamy, więc myślę, że mamy naprawdę ciężki orzech do zgryzienia. Pioli ma swoje ograniczenia, ale też od pewnego czasu jest jednak gwarantem minimalnego, średniego poziomu. Cardinale zapewnia, że chce wrócić na szczyt, no to musi ściągnąć jakiegoś fachurę, ale w Kloppa nie ma co wierzyć, przecież chłop zarabia prawie tyle co nasza wyjściowa "11" razem wzięta:).
I może to będzie mieć konkretne ręce i nogi. :)
Obecnie wydaje mi się, że o ile Stefan sam nie powie dość (czego bym nie wykluczał) to raczej małe jest prawdopodobieństwo, że zostanie zwolniony, nawet w przypadku (odpukać) odpadnięcia z Romą w 1/4 LE. O tym, że wynik derbów będzie miał jakikolwiek wpływ na posadę trenera to nie mam złudzeń. Nikt poważny nie zwalnia trenerów za poszczególne wyniki w długiej kampanii, a rozliczeń dokonuje się za efekty końcowe.
Co do Interu to jest to już nudne, ale powtórzę po raz kolejny: dla mnie możemy przegrywać każde derby 0:100 jeśli będziemy wygrywać Ligę Mistrzów i Scudetto. To są pojedyncze mecze i nawet jeśli prestiżowe to w szerokim rozrachunku nie mają dużego znaczenia. To tak jakby zwalniać trenera bo zespół wygrał mecz 4:1 i zwolnienie byłoby wynikową tego, że w trakcie dążenia do wygranej zespół stracił gola... Jest to irracjonalne.
Ewentualne odpadnięcie z Rzymianami ma bardziej wymierny skutek, więc faktycznie jest jakimś argumentem osłabiającym pozycję trenera. Natomiast jeśli Milan utrzyma obecną dyspozycję w lidze i zajmie spokojne i pewne drugie miejsce to nadal będzie to "solidny" sezon i myślę, że Pioli - jeśli będzie chciał - to zostanie.
Póki co przegrywamy wszystko z Interem, najczęściej będąc wyblakłym tłem, a LM, ani scudetto nie wygrywamy, więc wedle twoich założeń, Pioli nie daje rady ;)
Do pierwszego wpisu dodam, że Pioleł nie odejdzie, choćby miał serię 10 porażek. Typ człowieka "nieomylnego wizjonera", który nawet jak będzie się świat walił, będzie szczęśliwy i dążący do swoich ideałów.
Wedle moich założeń to ani razu nie przegraliśmy 0:100... Nic osobistego, ale czy tak podany wynik nie dał Ci do myślenia że być może nie chodziło mi o przekaz co do litery dosłowny?
Cały przekaz jest taki, że mecze z Interem to jedne z wielu etapów na drodze do celu i nawet jeśli będziemy ciągle przegrywać z Interem będzie miało to marginalny wpływ na to czy osiągniemy zakładane cele czy nie. To, że nie wygrywamy LM i Scudetto ma bardziej złożone podłoże niż tracone punkty w derbach...
Póki co wiemy jedynie, że Pioli nie odejdzie i będzie dążył do realizacji swoich pomysłów mając satysfakcjonujące wyniki... A to jest definicja w zasadzie każdego trenera...
Do tej pory Pioli miał JEDEN duży kryzys w Milanie: na początku ubiegłego roku, a wtedy licznik kolejnych porażek dobił do 4, a nie 10... Dość powiedzieć, że - wyłączając na chwilę mecze z Interem - Pioli przez cały swój pobyt w Milanie NIGDY nie miał więcej niż dwóch porażek z rzędu... (raz miał trzy - w tym dwie z Interem i raz - cztery - w tym dwie z Interem).
Nie ma żadnych merytorycznych przesłanek żeby twierdzić, że Pioli notując same porażki byłby szczęśliwy i pewien swojej pozycji...
Zastanowiłbym się jedynie gdyby wolny był De Zerbi. Ostatnio coś powiedział o tym, że nie wie czy zostanie w Brighton. Podobno jego marzeniem jest poprowadzenie Milanu. Nie interesują mnie glosy, że nic nie osiągną z Brighton, a co miał więcej osiągnąć ? Wygrać Premier League ? Niestety są na to za mali, nie ten kaliber zawodników, a mimo to grają fajną ofensywną piłkę i to wg mnie z czasem by się obroniło. W Milanie miałby lepszych zawodników i tylko od niego by zależało czy będzie umiał im przekazać swoje pomysły :P
No bo trochę tak jest. Na Conte nas stać, ale na ewentualną przebudowę trzeba sprzedać z 2-3 podstawowych zawodników (co i tak bym zrobił, bo pomoc jest niewyważona, więc RLC lub Bennacer - z naciskiem ten pierwszy - mogliby odejść, jeżeli byłyby dobre kwoty za nich zaproponowane), Klopp przerwa, Ancelottiego bym raczej nie chciał, Xabi to Motta na sterydach, przydałby mu się jeszcze jeden sezon w Bayerze, żeby sprawdzić czy to nie jednorazowy wyskok, Motta to samo co Xabi, plus obaj raczej nie byliby chętni na Milan, Italiano to nie ten poziom, to samo De Zerbii.
Dla mnie to jedyna opcja, bo nawet Motta to jest spora niepewność, czy odnajdzie się w klubie, w którym od pierwszego meczu będzie ogromna presja na wyniki. A nie ma sensu zamieniać "siekierki na kijek".
Spektakularne porażki z Interem i Roma mogą zmienić plany. Czas pokaże.
OUT: Mike (jeżeli nie dogadają kontraktu), RLC (plus valenza przeznaczona na któregoś z dwójki Fofana/Amrabat), Oli (koniec kontraktu), Kjaer (podobnie jak Giroud), CDK (Atalanta), Alexis (Bologna)
Wydaje się, że przy takich ruchach okienko wyszłoby mniej więcej na 0. Kadra bardzo porządnie uzupełniona. Pozwoliłoby to zarówno na "last dance" Pioliego jak i na zbudowanie świetnych podwalin pod nowego szkoleniowca za rok.
Fiorentina, Roma, Napoli, Torino, może Bolonia bez Motty, ale z LM?
Juventus?
A sam Stefan nie wydaje się być tym typem czloweka-trenera, który siedzi przez rok na dupie, i żyłuje pieniądze z klubu.
I nie będzie bezproduktywnego siedzenia na garnuszku w Milanie
Kwestia dogadania się.
Chociaż też jestem zdania, że jeśli to ma być zmiana 1:1, nie dająca żadnych gwarancji na lepszą grę, to trzeba się mocno zastanowić. Ale kto dzisiaj jest w stanie oddać taka gwarancję? Chyba nikt. Nawet Klopp w pierwszych dwóch sezonach w
Liverpoolu nie zachwycał.
Inna sprawa, że to będzie ostatni rok kontraktu Piolego w ACM, i siłą rzeczy za rok będziemy przebierać wśród tych tylko dostępnych wówczas trenerów - a nikt nam nie zagwarantuje, że będzie jakiś fajny i efektywny wybór.
Więc o tym należy myśleć już dziś, by ewentualnie coś sobie zaklepać.
O ile w ogóle jest taka możliwość.
By za rok nie zostać z ograniczonym wyborem, bądź Piolim stawiającym wysokie warunki kontaktowe;) No, chyba, że kolejny sezon będzie równie dobry, co obecny.
(pomijając nadmierne kontuzje, i dużymi miejscami siermiężną grę)
Wyrzucanie go w takim momencie jest jednak trochę bez sensu. Przez rok i tak muszą opłacać mu kontrakt, a ten fakt utrudni zakontraktowanie jakiegoś topowego trenera, któremu trzeba dać tych 6-7 baniek(obecnie nawet nie ma za bardzo kogo zatrudnić).
Szatnia raczej jest po stronie Stefana, więc to będzie kolejnym argumentem przemawiającym za brakiem zmian. Chciałbym kogoś nowego na ławce trenerskiej, ale kombinowanie na siłę też może okazać się zgubne. Jest średnio, ale stabilnie, niech zostanie na ostatni sezon i wtedy na spokojnie można rozglądać się za kimś teoretycznie lepszym.
Jednak ten fakt jest dla mnie drugorzędny. Ani Simić, ani tym bardziej Camarda nie zrobią w tej chwili żadnej różnicy, jakiegoś przeskoku jakościowego. Szczególnie dla tego drugiego jeszcze nie czas na pierwszą drużynę.
Swego czasu wiele osób chwaliło bardzo Maxa, za to, że właśnie wprowadza do składu juniorków i to z dobrym skutkiem. Jednak co im z tego, że Allegri gra młokosami, skoro wyniki i styl gry są tragiczne.
Wolę jednak przemęczyć się jeszcze ten rok z betonowym Piolim, gwarantującym minimalne założenia, niż ryzykować z nowym trenerem, zatrudnionym na siłę.
ostatnio to chyba też tego unika + dostał burę bo wprowadził młodego na boisko, zrobił karnego i go ściągnął.
Kibicie go mocno za to pocisnęli
Ta zmiana odbiła się szerokim echem.
Skoro on bierze rok przerwy to mają rok do rozpracowania jak go do nas przekonać
fakt jest taki, że odejście/zostanie Pioliego przesądzone nie jest, a na dziś faktycznie jemu bliżej pozostania choćby z powodu ważnego kontraktu do 2025 roku