Guardiiola ma kasy jak lodu, sukcesów i z takim CV i nazwiskiem sam sobie może wybrać klub:) to świetna sprawa bo jak coś nie będzie mu się podobało to powie radosnym głosem 'do widzenia' i po problemie. Kompletnie inna sytuacja niż teraz Maxa, On musi pracować dla Milanu, Pep może.
To jest jedyny powód dla którego bym chciał do w Milanie, to że powie że chce tego czy tamtego zawodnika i go ma mieć i nie ma się wpierdzielania w taktykę i tak dalej, kogoś takiego nam trzeba a nie trenera który może i ma koncepcję ale nie ma wsparcia finansowego, jest oszukiwany i jeszcze Berlusconi się wtrąca cały czas..
W ogóle nie biorę pod uwagę tego problemu. Pomijając fakt, że przyjście Pepa jest bardzo mało prawdopodobne, to jeśli by już przychodził, to zapewne po dokładnym ustaleniu kwestii tzw. wolnej ręki. Co więcej, Guardiola raczej by nie miał problemu z egzekwowaniem tego potem, bo sam nie ma kompletnie nic do stracenia, a Silvio ma bardzo wiele. Mogłoby dojść do śmiesznej sytuacji, w której postawiony pod ścianą Berlusconi znaczyłby nagle mniej w klubie, niż trener którego sam zatrudnił ;) W przeciwnym razie trener spakuje walizki i zostawi go na lodzie.
Ale to jałowe rozważania na razie.
Hmmm tak... żyjemy w klimacie gdzie własne zdanie to rzecz zła... Każdy wie, że Panowie B&G lubią porządzić trenerem a i taktyką. Tak czy inaczej ja byłbym za, może gdy jakiś szejk czy rusek przejmie udziały to i się doczekamy, kto wie...