Jedna z wytycznych dotycząca nowego trenera Milanu, który w przyszłym sezonie zajmie miejsce Stefano Piolego na ławce rezerwowych Rossonerich, jest dość jasna: obcokrajowiec, którego zaakceptują wszyscy członkowie kadry zarządzającej klubem (od Furlaniego po Moncadę, a przede wszystkim licząc się z opinią Ibrahimovicia). Trener będzie musiał korzystać z ustawienia 4-3-3 lub 4-2-3-1 (formacja odniesienia) i który wdroży futbol proaktywny i ofensywny. Nadal wymienia się wiele nazwisk, w tym Marka van Bommela, który obecnie kieruje Royal Antwerpią (odejdzie z belgijskiego klubu po zakończeniu sezonu).

Środowe wydanie Tuttosport wyjaśnia, że były holenderski pomocnik, który jako piłkarz zdobył mistrzostwo Włoch z Milanem (sezon 2010/2011) jest ceniony za sposób rozumienia współczesnej piłki, za swoje przywództwo, a także za doświadczenie w Lidze Mistrzów, grając w niej jako trener z PSV, Wolfsburgiem i Antwerpią. Jego notowania wydają się rosnąć w ostatnich dniach, mimo że konkurencja na stanowisko trenera Rossonerich jest bardzo duża.

Paulo Fonseca (obecny trener Lille) pozostaje na liście kandydatów, podobnie jak Sergio Conceição, który prawdopodobnie pożegna się z posadą trenera Porto pod koniec maja. Warto również obserwować Christophe'a Galtiera (prowadzi katarski Al-Duhail SC). Kibice Milanu w dalszym ciągu chcieliby Antonio Conte, ale nic nie wskazuje na to, aby klub zdecydował się na akceptację takiej kandydatury. W tle pozostaje również Thiago Motta, któremu jednak pisana jest przyszłość w Juventusie, gdzie miałby zastąpić Massimiliano Allegriego.