Christian Pulisic, jeden z jasnych punktów zbliżającego się ku końcowi sezonu Milanu, wypowiedział się dla włoskiego dziennika Il Giornale. Oto najciekawsze fragmenty wywiadu: 

Udany pierwszy sezon w Serie A: "Łatwo to wyjaśnić - w poprzednich dwóch sezonach w Chelsea przeszedłem serię urazów i zmian na ławce trenerskiej, które mi nie posłużyły. W Milanello było dokładnie odwrotnie. Od pierwszego dnia czułem, że wszyscy mają do mnie zaufanie, to był dla mnie przełomowy moment. Jaką ocenę bym sobie wystawił? Nie więcej niż 7". 

Relacje z trenerem Piolim: "Podczas naszej pierwszej rozmowy przed dołączeniem do Milanu powiedział mi, czego oczekuje ode mnie, jaką rolę dla mnie widzi i - w odróżnieniu od innych kolegów po fachu - dotrzymał słowa. Dobrze się czuję w zespole pod jego wodzą". 

Zmiana flanki na prawą: "To fakt, że wyszła mi na dobre i czasami ze sztabem szkoleniowym żartujemy z tego, że nie jestem już w stanie grać na lewej stronie! Prawda jest taka, że tak bardzo się przyzwyczaiłem do prawej strony i skorzystałem na tym strzelając parę bramek, bo mam mały sekret - nazywa się Rafa Leao. Uczyłem się i zrozumiałem, jak porusza się po boisku. Zwykle ściąga na siebie jednego, dwóch lub trzech rywali, więc gdzieś w defensywie pojawia się wyrwa, a wtedy ja ruszam w stronę środka pola karnego pewny tego, że dostanę dobre podanie w dobrym momencie". 

Krytyka pod adresem Leao: "Wszyscy pamiętają jego najlepsze mecze i wymagają, żeby zawsze był w optymalnej dyspozycji, w każdej kolejce i żeby strzelił 50 goli w sezonie! Rafa i ja często rozmawiamy na ten temat i mogę zapewnić, że Rafa sam wie najlepiej i stara się dać z siebie więcej dla Milanu i dla rozwoju własnej kariery".

Serie A a Premier League: "Dlaczego piłkarzom z Premier League powodzi się w Serie A, a odwrotnie nie zawsze? Moja hipoteza jest taka, że Serie A jest o wiele bardziej taktyczna, a liga angielska bardziej fizyczna i techniczna. Jeśli przychodzisz z Premier League z takimi zaletami, możesz od razu pokazać pełnię możliwości". 

Protest kibiców: "Kibice wspierali nas i pomagali nam przez cały sezon swoim dopingiem i entuzjazmem, zawsze wypełnionym stadionem, dlatego mam respekt wobec ich aktualnego nastroju". 

Sceptycyzm i rozczarowanie po derbach i odpadnięciu z LE: "Nie mam pewności w kwestii tego, dlaczego tak się stało. Mogę przypuszczać, że podeszliśmy do tych spotkań bez odpowiedniej organizacji, nie zawsze dobrze broniliśmy. Być może strategia nie była perfekcyjna. Byliśmy zbytnio narażeni na utratę bramki, osłabiając fazę defensywną poprzez ciągłą chęć atakowania".