Pierwsza odsłona meczu z jednostronnym przebiegiem. Milan nieustannie napiera, a Salernitana skupia się na defensywie. Na przestrzeni 45 minut podopieczni Piolego stworzyli sobie sporo sytuacji, które mogły i powinny skończyć się bramką. Swoje okazje mieli Tomori i Gabbia po strzałach głową, indywidualne próby akcji podejmowali także Pulisic, Florenzi czy Theo Hernández, ale wszystkie te akcje, jeśli kończyły się strzałami, to najczęściej radził sobie z nimi Fiorillo, choć nierzadko z problemami. Niemniej, dwukrotnie golkiper gości musiał skapitulować. W 22. minucie popełnił błąd, kiedy to uciekła mu piłka w prostej sytuacji, dopadł do niej Leão i do pustej bramki wpakował futbolówkę. Kilka minut później prowadzenie podwyższył Giroud, kiedy po rzucie rożnym, już upadając, zdołał oddać strzał, z którym nie poradził sobie Fiorillo. W 37. minucie bramkę strzelił także Theo, ale po analizie VAR okazało się, że w akcji bramkowej na pozycji spalonej był Leão.
Druga odsłona w wykonaniu piłkarzy Milanu była mniej porywająca, mniej skuteczna, a co najgorsze doprowadziła do straty punktów. Zaczęło się od niemrawych ataków Salernitany. Najpierw w 49. minucie Candreva próbował uderzenia zza pola karnego, gdzie minimalnie chybił, a w 59. minucie Sabia strzelał z rzutu rożnego, choć strzał ten, podobnie jak późniejsza dobitka jednego z jego kolegów, został zablokowany. Jednak w 64. minucie goście zanotowali trafienie kontaktowe. Rzut rożny, dośrodkowanie, Simy uprzedził obrońców Milanu i Mirante i wpakował piłkę do bramki. Chwilę później ponownie nie przypilnowano Simy'ego, ale tym razem jego strzał obronił Mirante. Milan otrząsnął się i sam przystąpił do ataku, czego wyrazem były dwie akcje, które finalizował Giroud, jednak za pierwszym razem pogubił się i rywali zabrali mu piłkę, a w drugiej będąc na jedenastym metrze wygonił się do prawej strony skąd próbował strzelać, ale nieudanie. W 77. minucie udało się jednak udokumentować dobry okres gry bramką. Z lewego skrzydła dośrodkował Pulisic, Calabria ubiegł defensorów i pokonał Fiorillo. Kiedy wydawało się, że nie może się już nic złego stać, a Stefano Pioli zarządzał kolejne zmiany pozwalając na pożegnanie przez San Siro niektórych z graczy, w 87. minucie Bennacer przegrał walkę o piłkę na swojej połowie, Sambia podciągnął pod pole karne i oddał mocny płaski strzał pokonując Mirante. W 89. minucie nadszedł dramat, bowiem tak tylko można określić doprowadzenie do remisu przez przyjezdnych. Wówczas to Simy wykorzystał złe sparowanie piłki przez Lapo Navę, wprowadzonego chwilę wcześniej w miejsce Mirante, i mając pustą bramkę dobił jedynie piłkę. W doliczonym czasie gry Milan próbował jeszcze wyrwać zwycięstwo, jednak nie udało się. Mecz zakończył się remisem 3-3 i wydaje się, że mecz ten idealnie oddaje cały sezon w wykonaniu Rossonerich. Warto zwrócić uwagę, że w dwumeczu z najsłabszą ekipą Serie A osiągnięto wynik bramkowy 5-5.
AC MILAN (4-2-3-1): Mirante (88' Nava); Calabria, Gabbia (58' Caldara), Tomori (88' Kjaer), Hernández; Florenzi, Reijnders; Pulisic, Bennacer, Leão (58' Adli); Giroud (84' Jović)
Rezerwowi: Nava, Sportiello; Caldara, Kalulu, Kjær, Terracciano, Thiaw; Adli, Loftus-Cheek, Musah, Pobega; Jović, Okafor
US SALERNITANA (3-4-2-1): Fiorillo; Pierozzi, Pasaridīs, Gyömbér (75' Pellegrino); Sambia, Coulibaly, Maggiore (82' Sfait), Zanoli (82' Łęgowski); Candreva (60' Vignato), Kastanos (60' Simy); Tchaouna
Rezerwowi: Costil, Salvati; Ferrari, Guccione, Pellegrino; Di Vico, Łęgowski, Sfait, Vignato; Boncori, Fusco, Simy
Bramki: Leao 22', Giroud 27', Simy 64' i 89', Calabria 77', Sambia 87'
Żółte kartki: Pierozzi 51'
Arbiter główny Davide Di Marco (Ciampino)
Miejsce: Stadio Arechi (Salerno)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
Ten mecz to była dla mnie sentymentalna uczta pożegnalna super kolektywu - Oli, Simon, Padre, Antonio.
Oglądanie ich było czystą przyjemnością (nawet Caldary- szkoda że nie strzelił)
Z perspektywy czasu cieszę się że tak Pioli został pożegnany - klasowe !!!
Ja dziękuje tej trójce za wszystko, gdyby nie oni to nie widziałbym tego Milanu jaki oglądałem od blisko 5 lat. Dziękuję Mister Pioli, dziękuje Giroud, dziękuje Kjaer. FORZAMILAN FOREVER!!!!!!!!!!!!!!!
Poza tym typ chce do merdaczy ( nie dziwię mu się bo tez graja 3 z tylu i stylem tam pasuje)
Inny bardziej realny kierunek to Napoli bo tam Conte też będzie. Grał 3 obrońców. Jedynie brak pucharów daje nam powiecmy szansę przekabacenia go na transfer do nas niż do Srapoli.
Wulgaryzmy. Ostrzeżenie. // Corsa
-Oli żegna się golem
-Simon żegna się z opaską kapitana na ręku
-Pioli żegna się w swoim stylu, remisuje wygrany mecz
- Salernitana żegna się z ligą remisując z vice mistrzem
-Caldara z debiutem
Dziękuję Wszystkim za ten sezon, teraz huśtawka nastrojów z mercato i nowym trenerem.
Forza Milan
Nawet Patryk Vega by tego ni wymyślił
Ahh Piotruś, widząc od dłuższego czasu co prezentujesz na tym forum, nie mam zamiaru wdawać się z Tobą w dyskusję.
Nie masz zamiaru, bo poza "ciekawostkami" nie masz nic do powiedzenia ;)
A ten komentarz nie miał być na poziomie;) Po co? Do Ciebie
trzeba prostym językiem;)
Fonseca: Potrzymaj mi piwo
Dwa sezony w Romie i odpowiednio 51 i 58. Idzie nowe :D
To mi się kojarzy ze slynnym niegdyś diskohitem %-) samba de janeiro -Bellini :-D
Mam pełen szacunku do Pioliego ale obrona w tym sezonie to tragedia i dosyć tego.
Teraz Fonseca... ciekawe co on wymyśli z obrona.
4 punkty stracone na potężnej Salernitanie. :P