FEYENOORD – AC MILAN 1:0
Stefano Pioli, po raz ostatni w roli trenera Milanu, wypowiedział się dla DAZN: "Ostatnie dni to były wielkie emocje, wiele myśli w głowie, wielka wdzięczność i uznanie dla wszystkich - klubu, właściciela, działaczy i przede wszystkim moich graczy, zwłaszcza w tym sezonie. Byli naprawdę wyjątkowym zespołem. Inna drużyna być może w niektórych momentach odwróciłaby głowę, ale oni wyciągnęli pomocną dłoń i wspólnie wyszliśmy z kryzysu. To nie jest byle co, to naprawdę wielka rzecz.
Kibice? Dzięki fanom przeżyłem emocje, które niektórym trenerom zdarzają się w karierze bardzo rzadko. Moje serce było przepełnione wielką radością i satysfakcją. Osiągnęliśmy to, co osiągnęliśmy, bo byliśmy wszyscy bardzo zjednoczeni. Mogę być wyłącznie dumny z mojej historii w tym prestiżowym klubie. Wiele dobrych wspomnień pozostanie ze mną na zawsze.
Co dalej? To doświadczenie, wszystko, co przeszliśmy, doprowadziło mnie do momentu i do poziomu, gdzie chciałbym jeszcze coś stworzyć. Coś wyjątkowego, jeśli będzie taka okazja. Bardzo dużo od siebie wymagam, opuściłem swoją strefę komfortu, wiem czego oczekiwać od klubu i zawodników, wiem, co zrobić, aby wejść na jeszcze wyższy poziom. To jest piękno tego zawodu. Mam nadzieję, że spotkam na swojej drodze takich ludzi, jak tutaj w Milanie. Myślę, że wygraliśmy mistrzostwo jako jedna z najmłodszych ekip w historii, potem dojrzeliśmy, chłopcy stali się mężczyznami i dojrzałymi piłkarzami. Mogę powiedzieć, że mam ambicję, aby coś tak wyjątkowego powtórzyć. Rok przerwy? Mój agent dzwonił do mnie w ostatnich tygodniach, ale mówiłem mu, że nie chcę rozmawiać aż do ostatniej kolejki. W kolejnych 10 dniach myślę, że może się coś wydarzyć. Muszę znaleźć coś, co będzie mnie motywowało. Myślałem o tym, aby zrobić sobie przerwę, ale nie czuję się zmęczony, muszę jednak trafić na coś motywującego, z ludźmi, którzy przekonają mnie, że razem możemy osiągnąć coś wielkiego.
Koniec cyklu w Milanie? Tak jest. Cykle zaczynają się i kończą. Nie jest łatwo cykl przedłużyć, nam się udało. Myślę, że rozstanie jest najlepszym wyjściem dla wszystkich.
Pioli is on fire? Chłopcy puścili mi to już w autokarze. Wiele razy wychodziłem z San Siro z takimi emocjami, o jakich marzyłem, kiedy zaczynałem karierę trenerską 25 lat temu. Takie historie nie zdarzają się często.
Wyjątkowa droga Milanu? To prawda, nie zakładaliśmy, że będzie tak dobrze. Wiemy, co zastaliśmy. Razem z klubem udało się wiele zbudować, rozwinąć zespół. Dla mnie czymś wyjątkowym jest rozwijanie zawodników, osiąganie jak najlepszych wyników, wzrost wartości piłkarzy oraz poprawa finansów klubu. Nie chodzi tylko o samo wygrywanie. Anglia? Uczę się też angielskiego, być może to dobry moment na coś nowego, chciałbym spróbować. Przemyślę jeszcze na chłodno, co udało się osiągnąć, a co można było poprawić. Zobaczymy, kolejne 10-15 dni mogą być decydujące. Jestem spokojny i czekam na coś wyjątkowego.
Krytyka? Staram się zawsze szukać rozwiązania i nie tracić wiary w swoją pracę. W naszym środowisku istnieje skłonność do przesady. Kiedy krytyka jest duża, to znaczy, że daleko zaszedłeś, niektórzy chcieliby cię strącić z piedestału. Staram się zachować umiar, odkryłem, że jestem bardzo odporny i wytrwały, to też element rozwoju w roli trenera. Nie lubię trenerów, którzy mówią za dużo, zwłaszcza, kiedy sami już nie trenują. Ci, którzy próbują pouczać innych, sami nie zawsze sobie radzili. Ten, kto wie, jakie są trudność w tej pracy, potrafi zachować umiar, ale nie mam tutaj na myśli nic osobistego.
Co musi zrobić Milan, żeby zacząć zdobywać trofea? Już mnie o to nie pytajcie. Od dziś to do innych należy zbudowanie Milanu silniejszego i bardziej ambitnego. Klub musi być ambitny, bo podnieśliśmy poprzeczkę i kibice też są ambitni. Mam nadzieję, że wróci energia i zjednoczenie, którego my byliśmy świadkami. Kto mnie zastąpi, na pewno trafi na grupę osób profesjonalnych i poukładanych, będzie miał dobrą bazę wyjściową".
Dzięki za wszystko Mister, mimo wszystko zawsze będę Cię pozytywnie wspominał, bo dla Milanu zrobiłeś naprawdę wiele. Jednak ta przygoda trwała o rok za długo. Na tym rozstaniu myślę, że skorzystają wszyscy. Życzę sukcesów, zwłaszcza za granicą ;)
No ale w trojce jest, to fakt:-)
Niby 5 lat ale jednak legendy razem ze bogiem futbolu Zlatanem.
Dzięki panowie, szczególnie za 1sze vice i mistrzostwo.
Cieszę się że mogłem uczestniczyć w odrodzeniu Milanu.
Pioli is on fire to się będzie pamiętać!!!!
Nie wiem o jakim przedłużeniu cyklu mówi. Cykl się skończył zanim się zaczął....
Dziękuję za mistrzostwo I ćwierćfinal ligi mistrzów, półfinału wolę nie pamiętać :-)
Trener skrajności, prime aż chciało się oglądać, ostatnie 2 lata ciągła gra w kratkę, brak stabilizacji itd.
Ładne mial pożegnanie
P.s. wiecie do kogo konkretnie na koniec odniósł się a propos trenera, który już nie trenuje? Capello w głowie mu siedzi czy ktoś inny?