MILAN W PÓŁFINALE PUCHARU WŁOCH!
p. | Drużyna | M | W | R | P | Bramki | PKT | |
1. | SSC Napoli | 23 | 17 | 3 | 3 | 38-16 | 54 | |
2. | Inter Mediolan | 23 | 15 | 6 | 2 | 56-22 | 51 | |
3. | Atalanta BC | 23 | 14 | 5 | 4 | 49-26 | 47 | |
4. | ACF Fiorentina | 23 | 12 | 6 | 5 | 40-23 | 42 | |
5. | SS Lazio | 23 | 13 | 3 | 7 | 40-31 | 42 | |
6. | Juventus FC | 23 | 9 | 13 | 1 | 39-20 | 40 | |
7. | Bologna FC | 22 | 9 | 10 | 3 | 35-27 | 37 | |
8. | AC Milan | 22 | 9 | 8 | 5 | 33-24 | 35 |
p. | Strzelec | Bramki |
1. | Mateo Retegui | 16 |
2. | Moise Kean | 15 |
3. | Marcus Thuram | 13 |
4. | Ademola Lookman | 10 |
5. | Romelu Lukaku | 9 |
6. | Lautaro Martínez | 9 |
7. | Lorenzo Lucca | 9 |
Dokładnie rok temu, 5 czerwca 2023 roku, Milan poinformował o zakończeniu współpracy z Paolo Maldinim. Były legendarny piłkarz Rossonerich od czerwca 2019 roku pełnił funkcję dyrektora sportowego klubu z San Siro. Między innymi dzięki jego pracy A.C. Milan wygrał swoje ostatnie do tej pory Scudetto w sezonie 2021/2022.
Gdyby rok temu poleciał Pioli zamiast Maldiniego bylibyśmy teraz w zupełnie innym miejscu.
Za brak kompetencji traci się pracę, tak to już jest. No chyba, że jest się przydupasem pioliego w sztabie. Wtedy jest się nietykalnym.
Na pewno brakuje Paolo w Milanello, ale jego głównym zadaniem były transfery, a to wychodziło z różnym skutkiem, w ostatnim jego roku już tylko z mizernym.
Jest się nietykalnym również jak ma się "chody" u szefostwa, vide Furlani i Gerry. :P
Tylko, czy Furlani zawalił coś na tyle, żeby pożegnać się z pracą? Abstrahując od niechęci, którą wzbudza u niektóych i jego stylu zarządzania. Tak obiektywnie.
Póki co chyba nie, bo mimo że kilka transferów nie było do końca trafionych, to wicemistrzostwo zostało osiągnięte. Ale też napisałem tak trochę na wyrost, bo wydaje mi się, że skoro to jest człowiek RB (według plotek), to trzeba by naprawdę czegoś "grubego", by jego głowa "poleciała".
A to tak tak. Pewnie koniec Furlaniego w Milanie nastąpi wraz z końcem RB. A nawet jak coś "wywinie", to pewnie zostanie przesunięty na inne stanowisko, np. kukły Scaroniego. :)
Abstrahując od gadek o kompetencjach czy kto co źle zrobił, to naszego CEO cechuje zwyczajna ambicja. Jest on fanem Milanu i od sprzedaży klubu przez Berlusconiego realizuje on swoją ambicję bycia szefem Milanu. Który z nas nie ma takich marzeń?
Zatem wszystkie przetasowania w klubie od czasów Elliotta można śmiało mu przypisać. Jego historia pracy w Milanie pokazuje, że przetrwa on zmianę nie jednego właściciela.
On nie jest nietykalny, bo Gerry czy ktoś inny tak uznał. Jest nietykalny ze względu na swoje nazwisko. Zwyczajnie na to sobie zapracował.
To co i jak robi zasługuje na różne oceny, być może głównie negatywne. Albo pozytywne, bo przecież jego kariera to nie jest kupowanie piłkarzy do klubu. Jednak z punktu widzenia realizowania swoich celów i ambicji - to człowiek sukcesu.
Jego osoba też dodaje smaczku do teorii spiskowej, jakoby to wciąż Elliott rządził.
Zmiany dyrektorów rok temu nie miały nic wspólnego z oceną pracy. To po prostu efekt tego co chciał Giorgio. Jasno to widać po tym jak zmieniła się nagle strategia transferów i wydatków. Zresztą nie tylko to diametralnie się zmieniło po odejściu Gazidisa, Maldiniego i Massary.
Pogoniono go, jak nie ubliżając zwykłego przycinacza trawy.
No ale klasy się nie kupi. Od korpo niestety nie można tego wymagać.
Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale Curva była z tego powodu szczęśliwa.
Ale oni kibicowsko i tak są skompromitowani, więc niech robią protesty, że toytoye krzywo stoją na SS.
Z przymrużeniem oka, jak już ładnie zaznaczono z Maldinim półfinał LM, a z Furlanim, kompromitacja w LE ;)
Poważniej, miał świetny początek, a mizerny koniec w kwestii transferów, ale na obronę można napisać że musiał mieć glejt od Furlaniego żeby kogokolwiek sprowadzić.
Pozostaje mieć nadzieję, że ta mozolna praca nie zostanie teraz zaprzepaszczona, a Milan nie rozmieni się na drobne przez kontrowersyjne decyzje obecnego zarządu.
Mi się wydaje, że było inaczej i główną przyczyną jest jego dominujący charakter - coś, dzięki czemu Paolo na boisku był świetnym kapitanem przez tyle lat spowodowało, że "za biurkiem" już nie było tak łatwo, bo jak "nagle" dostał nad sobą kogoś, kto go faktycznie rozliczy z jego pracy i kto dodatkowo nie do końca podzielał jego wizję, to takie starcie "charakterów" (bo GC nie będąc charakternym nie zaszedłby tak wysoko w korpo takim jak RB) uniemożliwiło w dłuższej perspektywie pójście na kompromisy. I Gerry chyba czekał na okazję na zwolnienie Maldiniego i Moncady, o czym może świadczyć to, że już pierwsze przedłużenie ich umów było mocno "problematyczne".
Maldiniego nie ma w Milanie od roku a i mniej więcej od roku nie ma w Milanie mentalności zwycięzców, nie ma chemii w zespole, nie ma motywacji do gryzienia trawy, nie ma defensywy i nie ma nadziei...
jest za to absolutny rekord hańby - 49 goli straconych przez wicemistrza, zero szans przez cały sezon na wygranie czegokolwiek na którymkolwiek polu rywalizacji. Cały sezon już na dzień dobry ustawiony przez (gangbang) Interu na Milanie 5:1, ta porażka rzutowała na wyniki w dalszej części sezonu, na każdym froncie Milan rozczarował. Milan bez Paolo od początku do końca sezonu pokazywał mentalność przegrywów. Tym samym, tak oto dalej wszystko kręci się wokoło Malidniego, jedni za jego Milanem wzdychają i tęsknią (bo jak nie tęsknić do tych emocji, do tego poziomu gry na który weszliśmy oraz geniuszu który dał nam powrót do LM, mistrzostwo i 1.2LM przy jednoczesnym redukowaniu wydatków (już za samo zarządzanie które umożliwiło wyjście z dołka bez zasypywania problemów pieniędzmi powinna być nagroda Nobla albo przynajmniej nagrodę Championa Biznesu). Maldini to Demiurg, półbóg i ikona która będzie wieczna, do póki będzie istniał ACM do tego czasu Maldini będzie ACM GOAT
... a inni/dziwni, psychopatyczni, neurotyczni, zapluci, zafiksowani, sfrustrowani pekariusze, incele i inne kundle i gałgany wręcz przeciwnie, nie tęsknią za Paolo a nawet więcej, są na misji ratowania świata i niczym niczym zawzięci świadkowie Jehowy chodzą od okienka do okienka, pukają, żebrzą o uwagę i zainteresowanie głosząc swoją pierdy, wysrywy i chore urojenia które można skrócić do dwóch słów " "Wina Paolo", skończyła się "Wina Tuska" jest "Wina Paolo" , cóż są wiernymi sługami "czerwonego ptoka", Kardynałek to jest ich bożek któremu z ochotą służą rimingiem - dlatego zaliczam ich do osobnej podgrupy na drzewie ewolucji , ta grupa to - Anilingus, te osoby z kółka wzajemnej adoracji choć nie ma ich zbyt wielu psują atmosferę jak psia kupa na chodniku, taka mała, nic nie warta ale psuje poczucie estetyki, ewidentnie psi kloc nie wpisuje się w ustawę krajobrazową widzę tu analogię.
Najśmieszniejsze jest to jak wyżej wspomniane oszołomstwo próbuje nawracać ludzkość raz po raz starając się poczęstować innych/normalnych fekaliami, zachęcając... kulki kałowe obtoczone w cukrze nie są takie złe, spróbuj a polubisz jak ja!
Swoją drogą to kundla sobie poszukaj w rodzinie, bo obrażanie innych ludzi, którzy mają odmienne opinię takimi inwektywami, lub tymi drugimi ubrane w trudne słowa to właśnie poziom tej kupy na chodniku :)
A lepszy remis niż w tyłku penis
Taka czarna polewka na start i brak jaj ze strony RB, żeby iść własną drogą od początku. Wszystko pod dobry PR, żeby nie srać do własnego gniazda tuż po przejęciu udziałów.
Takie mam zdanie. W czym problem? Chcesz pogadać o Twojej inteligencji? Zapraszam. To zajmie dosłownie ułamek sekundy ;)
Po czym sądzisz, że jestem nerwowy? U mnie wszystko ok;) Coś masz problem z interpretacją. Czegokolwiek? To chyba też nieco przykre ;)
Byc może masz rację, jeśli chodzi o przedłużenie umowy MM. To był błąd RB. Powinni ich już wówczas zwolnić. Bez złośliwości to piszę. Przynajmniej teraz byśmy w stu procentach mieli pewność, jakim naprawdę jest Furlani. Choć ja uważam, że jest dobry i pierwsze mercato mnie w tym utwierdziło.
Jednak retoryka o niekompetencji Maldiniego jest mocno krzywdząca, Paolo nigdy nie miał autonomii przy transferach, a jego największą wtopa okazał sie CDK, który pod innym trenerem zeobil mega liczby...
Teraz już sprawa jest jasna, dyrektorzy i trener jedzie wybrany przez czerwonego ptokach i na nikogo już winy nie zwalą, pełna odpowiedzialność l, więc czekam na scudetto....jak za Maldiniego I Elliota
- zwolnienie Paolo
- śmierć Silvio
- odejście Sandro
zeszłoroczny czerwiec nie oszczędzał.
wiele to mówi:)
Nie było im po drodze i tyle. To było widać od pierwszego dnia jak Maldini został dyrektorem. Ciągle miał zwarcia i problemy. Furlani, Gazidis, Scaroni, Rangnick. Superliga, zablokowane transfery, budżet plac, wcinanie się w politykę transferowa, brak jasnego podziału obowiązków. Można mnożyć. Nawet trenera ledwo obronił. A później gdy był kryzys i myślał o zmianie, to sam szybko zrobił wypad.
Gdyby teraz był Paolo to byłoby to samo a nawet gorzej. Każdy by parł w swoją stronę.
Przeczuwam że z Ibra skończy się tak samo.
Jak w słynnym cytacie:
A house divided against itself cannot stand.
W sumie to cud, że w ten sposób wygraliśmy scudetto. Tym większy szacunek się należy tym którzy do tego się przyczynili.
Podobny problem był w Romie. Amerykański właściciel, wziął sobie Tottiego. Ten chciał decydować, tamten go ciągle tłamsił i liczył tylko że będzie maskotką od kontaktów z prasą i zespołem.
Ludzie kupują klub, mają swoje korporacyjne wizje które nie idą w parze z tymi, które mają byli piłkarze.
To wszystko byłoby ok, gdyby był jasny podział ról. Ale go nie ma. Każdy sobie, blokują się wzajemnie i tworzą tarcia.
Dobrym przykładem jest Inter i zbierają tego owoce. Teraz przychodzi ich Elliott i co robi? Daje Marotte na prezydenta. Nie jakiegoś słupa, scouta czy specjalistę od portfolio Oaktree. Tylko specjalistę od bycia dyrektorem sportowym.
To są te różnice.