MILAN – BOLOGNA 3:1!
Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy, to nie są gole – które na pewno by nie zniknęły – ale metryka. Od 37-letniego Oliviera Giroud – z całym bagażem doświadczeń, jaki zdobył na boisku i w szatni – do 23-letniego Joshuy Zirkzee i 22-letniego Armando Broji. Zwrot Milanu w kierunku zdecydowanie młodszych graczy w ataku jest oczywisty i przywraca w centrum uwagi jedną z głównych misji, którymi zajmował się najpierw Elliott, a następnie RedBird – analizuje Marco Pasotto na łamach LGdS. Jest nią próba, w granicach tego, co jest możliwe w kwestii cen i konkretnych kontekstów, sprowadzenia do Milanello piłkarzy poniżej 25. roku życia. Zawodników perspektywicznych, z elementami do poprawy, którzy następnie oferują dwie drogi i obie warte uwagi: wykorzystanie ich do osiągnięcia celów sportowych lub uzyskanie atrakcyjnych zysków kapitałowych.
Zatem zmiana, która nabiera kształtu w ofensywie Rossonerich, jest jasna. Rok temu pożegnano się z Ibrą, teraz z Giroud i dlatego dla klubu jest to doskonała szansa – wymuszona, ale jednak szansa – na udoskonalenie ataku i zdobycie na kilka lat perspektywicznych graczy. Każdy kibic zadaje sobie pytanie: jaki atak Milanu ujrzymy w następnym sezonie? Podsumowując: Zirkzee jest o krok od dołączenia do ekipy z Mediolanu, a Broja zwrócił uwagę zarządu. Gdyby te dwa wzmocnienia doszły do skutku, wówczas nieuniknione byłoby dokonanie refleksji względem kadry (Zirkzee pełniłby funkcję podstawowego atakującego, natomiast Broja teoretycznie byłby jego zastępcą).
Albański środkowy napastnik wraca po trudnym sezonie w Fulham (gdzie był wypożyczony z Chelsea), pomiędzy bardzo poważną kontuzją kolana a zrozumiałym poszukiwaniem formy w następnych miesiącach. Nie wiadomo czy Milan przedłuży kontrakt z Luką Joviciem, którego sezon był zmienny, ale średnia bramek więcej niż zadowalająca. Dlatego też, jeśli droga prowadząca do sprowadzenia Broji byłaby kontynuowana, Milan musiałby rozważyć, czy Serb byłby mile widziany w przyszłym sezonie (zwłaszcza, że żaden z wymienionych graczy nie mógłby grać w zespole U-23).
Nie mówię, że nie jest. Nie mniej jednak priorytetem muszą być transfery do pierwszej jedenastki, czyli podstawowy napastnik i DP. W zeszłym sezonie byliśmy świadkami, jak głębia składu była dla dyrektorów ważniejsza niż podstawowa 11 i w taki sposób dostaliśmy Krunicia w podstawie, na nieswojej pozycji, który dał ciała i zdezerterował już zimą.
jeszcze jest okafor. Najlepiej byloby sciagnac jakiegos "dziadka" na lawke za darmo (typu auba wlasnie) albo nikogo (chyba ze zostanie kasy, to mozna sie zastanawiac). Niemniej, najpierw 9, potem defpom, potem so i dopiero inne sprawy.
Przed chwilą był tekst, że w u23 ma grać 26 letni Vasquez, a 23 letni Broja za stary?
Zresztą po co gość ma grać w 3 lidze?
Tak samo jak Pellegrino?
A ostatnie zdanie sugeruje, że także Jović mógłby tam śmigać. :P
Sevilla ma problemy finansowe i musi sprzedawać jak najszybciej, a za Marokańczyka podobną chcą dostać zaledwie 15 mln. A chłop to na pewno półka wyżej od Jovicia - w tym sezonie 16 goli. Silny, wysoki i do tego świetnie gra głową. Na jokera z ławki jak znalazł.
To chłop jest już 3 półki wyżej niż Luka.
Serb gdyby nie fart, to miałby 1-2 gole, a może i to za dużo.
Jeżeli go przedłużą, to nie mam pojęcia po co i jaki jest plan na Milan :)
Teraz pięknego już nie ma a więc........
I tu pytanie czy trener chce napastnika, który strzela gole, czy jest dobry piłkarsko. Ja jestem zwolennikiem bramkostrzelnych napastników i mało mnie obchodzi czy robi to nogą, głową czy fallusem. Liczy się wynik. Może jestem dinozaurem, ale krew mnie zalewa jak widzę stado wirtuozów, którzy próbują wejść z piłką do bramki, bo nie ma tam nikogo kto by załadował gola.