UDINESE – MILAN 0:4!
(42' Leão, 45' Pavlović, 74' Theo, 81' Reijnders)
Wypożyczeni do Nottingham Forest i Fulham FC nie zostali wykupieni i teraz ponownie trafią do Milanu. Belgijski napastnik z umową do 2026 roku zarabia 4 miliony euro na sezon, co w ogromnym stopniu utrudnia rozmowy o transferze – podsumowuje Francesco Pietrella na łamach La Gazzetta dello Sport.
Giovanni Veronesi, włoski reżyser, który pewnego majowego dnia dwadzieścia lat temu wypuścił na ekrany kin film pokoleniowy "Co z nami będzie?" ("Che ne sarà di noi") opowiadający o trójce 19-latków zagubionych wśród greckich wysp. Divock Origi i Fodè Ballo-Touré, odpowiednio 29 i 27 lat, już dawno przeszli fazę dorastania, ale sytuacja w Milanie przypomina o tym tytule. Pasuje tutaj idealnie: co się z nimi stanie?
Włodarze Milanu mają dwie drażliwe sprawy do rozwiązania. Origi strzelił jednego gola w dwudziestu meczach dla Nottingham Forest, podczas gdy Ballo-Touré zebrał zaledwie siedem występów w barwach Fulham. Ostatni 19 maja, po trzech miesiącach bez minut na boisku. Żaden z nich nie został wykupiony, więc wrócą do Mediolanu z obciążającymi pensjami: Belg zarabia 4 mln euro, Senegalczyk 1 mln euro. Gdyby mieli za sobą bardzo dobry sezon, wnieśliby do klubowej kasy co najmniej dziesięć milionów euro, ale ich sprzedaż będzie bardzo trudna. Origi, oprócz wysokiej pensji ma kontrakt, który wygasa w 2026 roku, Ballo-Touré w 2025 roku. Trudno będzie ich teraz wysłać do innych klubów.
Z pewnością te postacie należy zapomnieć. Origi przybył do Milanu na zasadzie wolnego transferu latem 2022 roku. Powinien być jakościowym zmiennikiem Giroud, strzelać ważne gole i grać na dobrym poziomie, ale zamiast tego zdobył zaledwie kilka bramek w 36 meczach. Ballo-Tourè w ciągu dwóch lat zaliczył 26 występów. Związał się z ekipą Rossonerich w 2021 roku (koszt transferu 3 mln euro). Nie sprawdził się jako zastępca Theo i z pewnością jego historia zakończy się wraz z ostatnim dniem kontraktu. Po kolejnym fatalnym sezonie trudno będzie znaleźć dla niego drużynę. To samo dotyczy Origiego. W 2019 roku zdobył dwa gole w półfinale Ligi Mistrzów z Barceloną i kolejny w finale, przyczyniając się do zwycięstwa Liverpoolu w Lidze Mistrzów. Później już tego gracza nigdy więcej nie widziano w takiej dyspozycji.
Ballo-Toure to tam jeszcze małe piwo, bo wiele nie zarabia, ale ten Origi...
https://www.facebook.com/photo/?fbid=444679014134782&set=a.183692223566797
Antonius Proximo!
Co do FBT - może wykaże odrobinę ambicji i zgodzi się na transfer do słabszej drużyny, przy jednoczesnej obniżce pensji, bo mniejszych klubów nie będzie stać na zapłacenie miliona netto rocznie. Jeśli się nie uda - trzeba będzie się przebujać ten pozostały rok. Choć też bym spróbował na miejscu zarządu rozwiązać z nim umowę.
Wszystko zależy od samego zawodnika. Jeśli chce grać dalej to musi zejść z oczekiwań co do wynagrodzenia i wtedy chętny się znajdzie. To nie działa tak jak w zwyczajnej firmie gdzie można rozwiązać umowę za porozumieniem stron z pracownikiem który zarabia 4 tysie na miesiąc. Tutaj zbyt duże pieniadze wchodzą w grę i Origi wcale nie musi się na coś takiego godzić. Pozostało tylko pogratulować temu kto mu taki duży kontrakt dał....
Pozbyć się ich to będzie nie lada sztuka...