MILAN W PÓŁFINALE PUCHARU WŁOCH!
Paolo Maldini był gościem podcastu dotyczącego historii sportu, prowadzonego przez włoskiego dziennikarza Lukę Gemignaniego, w którym opowiadał szeroko o swojej karierze. We włoskich mediach najgłośniejszym echem odbiły się jednak słowa dotyczącego pracy z młodymi zawodnikami: "Jako młody zawodnik sam musiałem sobie radzić z presją, mogłem liczyć jedynie na wsparcie rodziny. Jako działacz, mając za sobą 25 lat doświadczenia i pamiętając o wielu trudnych momentach, które sam przeżyłem, starałem się to moje doświadczenie wykorzystać i wpierać tych chłopaków, którzy mają po 19 lub 20 kilka lat, a nie mają jeszcze narzędzi, aby mierzyć się z określonymi ciężarami, które profesja piłkarza ze sobą niesie. Uwaga skierowana jest na dobre strony, ale nikt nie patrzy z punktu widzenia presji. Według mnie to jeszcze wielki, nieodkryty obszar, który wymaga wiele pracy. Wielu przybyłych zagranicznych właścicieli nie zna dobrze tematu i nawet nie chce się z nim zmierzyć, bo nie ma do tego narzędzi. Wiemy, jak ważne jest wsparcie, także moralne, dla zawodników zarówno przed, jak i po meczach, a także podczas treningów. Dobrze jest zobaczyć, jak trenują, aby wiedzieć z kim się ma do czynienia. Powtarzam zawsze, że są to kwestie nienamacalne, trudno coś takiego wyjaśnić właścicielowi klubu za pomocą pliku Excel. To poza zasięgiem, albo poza kontrolą właściciela. Wydaje ci się, że to magiczna formuła, ale tak nie jest. To jeden z czynników sukcesu, który możesz osiągnąć. Sukces to nie tylko zwycięstwo - to także próba wspięcia się na maksimum twoich możliwości".
Mam nadzieję, że kolejny właściciel Milanu zatrudni ponownie Paolo w klubie, bo tu jest jego miejsce.
I z tego powodu cały wywiad ma wydźwięk inny niż trzeba. Trochę to rodzi problem, bo Maldini chyba nie zdaje sobie sprawy, że stał się elementem uderzania w obecne struktury klubu. Słusznie czy nie, świadomie czy nie, ale nie warto będąc kimś takim jak Paolo. Jeszcze go Scaroni oskarży o żale i gorycz xD
Być może on nawet nie miał na myśli Milanu po jego odejściu, tylko ogólnie o to jak duże kluby podchodzą do tej kwestii. Niby Moncada mówił, że on zwraca uwagę na takie rzeczy, więc w Milanie to nie kłopot.
Mogli go zwolnić od razu, skoro po czasie wychodzi, jak diametralnie rozjechała się wizja pomiędzy tym, co chciał Paolo, a tym co chce RB. Nie zrobili tego, bo zwyczajnie nie mieli odwagi żeby to zrobić na świeżo, po zdobytym Scudetto. PRowy strzał w stopę by to był.
Furlani sam sobie podnosi budżet na transfery i sam sobie je akceptuje, Maldini takiego luksusu nie posiadał.
Argumenty ad Origium i ad Deketelarium do mnie nie przemawiają z racji w/w okoliczności. Gdy współpraca pomiędzy Maldinim i wyższym szczeblem się układała, to zdecydowana większość transferów była udana, wystarczy spojrzeć z czyjego nadania transfery dzisiaj stanowią trzon kadry.
No chyba, że do Casa Milan przyjdzie kumpel Serginho i wciśnie za kilka milionów bezużytecznego Leo Duarte. Wtedy nie było ważne, żeby zobaczyć z kim ma się do czynienia.
"Powtarzam zawsze, że są to kwestie nienamacalne, trudno coś takiego wyjaśnić właścicielowi klubu za pomocą pliku Excel"
To ciekawe jak wyjaśnił właścicielowi, że należy sprowadzić Origiego na takich warunkach.
Ehhhh uwielbiam Paolo, ale ciężko się czyta takie wywiady, bo można odnieść wrażenie, że jako dyrektor był omnipotentny, a obecne kierownictwo to biznesmeni bez duszy, których interesują tylko cyferki. Widać w nim zadrę, ale niech sam najpierw uderzy się w pierś.
Za chwilę przyjdzie pewien użytkownik i Ci powie, że Origi to nie on :)
Paolo miał znacznie mniejsze fundusze na transfery i pensje niż Furlani - fakt.
- Tonali przerwa ktora pewnie zabije kariere
- Benek albo polamany albo PNA
Serio?
Pan Maldini, legenda, kochany PILKARZ, ale dzialacz na razie bez umiejetnosci. Wszedzie ten sam problem, ze wklada sie na stanowiska managerskie kogos kto byl dobrym fachowcem w kwestii grania np w pilke, programowania czy leczenie ludzi. Manager to nie jest pilkarz, programista czy lekarz. Glupie pier..., ze ktos musi transfery zatwierdzac to bron obusieczna, wiec argument gowniany.
Oczywiście mój błąd, że pominąłem Reijndersa. RLC był już dogadywany przez Maldiniego.