Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Leonardo Bonucci, który ogłosił niedawno zakończenie kariery, podczas swojej przygody z piłką zanotował pamiętny transfer z Juventusu do Milanu. W ekipie Rossonerich dostał nawet od razu opaskę kapitana, ale po jednym sezonie zdecydował się wrócić do Starej Damy. Były defensor tak ostatnio wspominał tamten czas w podcaście Passa dal BSMT:
-"Moim marzeniem od początku, od kiedy zacząłem grać w piłkę nożną, było zakończenie kariery w koszulce Juventusu. Po ponad 500 meczach nie otrzymałem pożegnania, na które zasługiwałem i na które nadal zasługuję za to, co dałem Juventusowi. Postawiłem Juventus ponad moją żonę i dzieci, ponad swoje dobro, ponieważ nawet kiedy opuściłem klub w 2017 roku i przeniosłem się do Milanu, nie chciałem być problemem w szatni. Poszedłem więc tą drogą, aby nie zaszkodzić Juventusowi. To było coś, co powiedziałem prezesowi: „Przez to wszystko, co wydarzyło się w ciągu ostatnich sześciu miesięcy poprzedniego sezonu, muszę stąd odejść, ponieważ działałbym na szkodę szatni, ponieważ wiem, kim jestem. Nie mogę zostać. Nie wiem, czy nasze ścieżki znów się skrzyżują, ale na dzisiaj chce odejść”. Mój wybór rozumiał też trener. Sprzedali mnie wówczas za niewiele w porównaniu do tego, ile naprawdę był wart taki zawodnik jak ja".
Płacze że klub stawiał nad rodzinę no popatrz a za darmo to robił?. W Milanie nie miał przypadkiem 7 mln za sezon?
HIPOKRYTA.
Mógł 4 lata wcześniej zakończyć karierę to dostałby godne pożegnanie.
U kie których milczenie powinno być złotem...
https://www.youtube.com/watch?v=ONvC07XttVg
W dodatku po odejściu z Juventusu okazało się, że bez Chielliniego nie potrafi bronić. Wielki wstyd, że ktoś taki nosił opaskę kapitana w Milanie.
Paulo Coelho