Jednym z koszmarów, z którymi musi uporać się nowy trener Milanu i jego sztab, są kontuzje, które zdziesiątkowały drużynę w ostatnim sezonie. Czwartkowe wydanie La Gazzetta dello Sport przypomina ostatni rok, który zamknął się dla Rossonerich łącznie 44 urazami, co przełożyło się łącznie na 254 opuszczone mecze. Jak można rozwiązać tę kwestię w sezonie 2024/2025? Zmiana trenera na Fonsecę przyniosła pewne roszady personalne, chociaż Stefano Mazzoni (szef działu medycznego) został potwierdzony na nowy sezon. W końcu wina za problemy mięśniowe nie spada na lekarzy, który ewentualnie mogliby być odpowiedzialny za przedwczesne powroty zawodników po kłopotach zdrowotnych.

Kluczem jest zatem faza przygotowań fizycznych, za którą będzie odpowiedzialny Paulo Mourão (zastąpi Matteo Ostiego). To właśnie tam powinno szukać się źródła nieprawidłowości, które powodował, że Milan często pozostawał bez kluczowych zawodników w najbardziej wymagających momentach sezonu. Zlatan Ibrahimović postanowił zrewolucjonizować zespół fizjoterapeutów. Po latach Marco Paesanti, Roberto Morosi i Albino Rossetti opuścili Milanello. Wśród nowych fizjoterapeutów znalazł się Leonardo Belotti, który wcześniej pracował w Sassuolo i Atalancie. Dodatkowo ważną zmianą jest wprowadzenie przez Fonsecę podwójnych sesji treningowych.

Główną zmorą w zeszłym sezonie była zbyt duża liczba straconych bramek: 49 w Serie A – najgorszy wynik wśród jedenastu najlepszych drużyn w tabeli. Czynnikiem, który z pewnością miał na to duży wpływ, były kontuzje. Stefano Pioli stracił Pierre'a Kalulu 29 października w meczu z Napoli z powodu uszkodzenia ścięgna lewego mięśnia prostego uda. Obrońca wrócił do dyspozycji trenera dopiero 115 dni później, tylko po to, aby wkrótce znów go stracić na długi okres. Simon Kjær pauzował 48 dni z powodu kolejnego urazu mięśniowego. 22 grudnia Fikayo Tomori doznał uszkodzenia ścięgna, co wykluczyło go z gry na dwa miesiące. Pod koniec listopada Malick Thiaw uszkodził włókna ścięgniste mięśnia lewego uda i był niedostępny przez 76 dni. Pioli musiał nieustannie kompletować nowe pary środkowych defensorów, szukając rozwiązań, takich jak przesunięcie Theo Hernándeza na środek. Zarząd ściągnął z wypożyczenia Matteo Gabbię.

Milan pod wodzą Fonseki z pewnością będzie inny pod każdym względem, zaczynając od taktyki, kwestii przygotowania. Urazy są nieuniknione, są częścią futbolu, ale nie powinny paraliżować pracy zespołu w takim stopniu, jak miało to miejsce w ostatnim sezonie.