Santiago Gimenez zdobywa swojego pierwszego gola na San Siro i zapewnia trzy punkty Milanowi!
Nie tylko Pavlović. Jeśli rzeczywiście do siedziby Rossonerich wpłynie konkretna oferta za Malicka Thiawa, klub z Mediolanu będzie również poszukiwał kolejnego środkowego obrońcy – pisze Andrea Ramazzotti na łamach środowego wydania La Gazzetta dello Sport. A w notatniku Ibrahimovicia, Furlaniego i Moncady znajdują się takie nazwiska jak: Igor Julio dos Santos de Paulo (Brighton) i Jhon Lucumí (Bologna). Byłaby to prawdziwa rewolucja, gdyż w sercu linii obrony pojawiłyby się dwie nowe twarze w porównaniu do poprzedniego sezonu (i obie o pewnej... wadze), zaś Niemiec dołączyłby do Kjæra, Simicia, Pellegrino i Caldary. Trzej ostatni rozegrali łącznie 360 minut, podczas gdy Thiaw zaliczył 30 występów (pomimo kontuzji mięśniowej, która wykluczyła go z gry na ponad dwa miesiące).
Milan pracuje nad transferem Pavlovicia już od jakiegoś czasu i sytuacja jest jasna: ma zgodę Serba, który wywiera presję na aktualnego pracodawcę. We wtorek przedstawiciele Salzburga i Milanu prowadzili rozmowy i różnica w finansach została zmniejszona. Nie ma jednak akceptacji, ale jest optymizm co do szybkiego zamknięcia operacji. Jest również Thiaw, który podczas oczekiwania w Milanello na Pavlovicia w oczach Fonseki uważany jest za podstawowego gracza obok Tomoriego. Newcastle od dawna spogląda na środkowego defensora, którego Milan pozyskał w sierpniu 2022 roku, płacąc prawie 9 mln euro na rzecz Schalke 04. Przede wszystkim występy Malicka w Lidze Mistrzów z Tottenhamem (2023) zrobiły bardzo dobre wrażenie. Thiaw notował już wcześniej występy na tym poziomie, ale popełnił też kilka błędów, które były normalne dla dwudziestolatka. Z pewnością ze względu na swoją budowę ciała i wiek jest idealnym kandydatem do gry w Premier League. Zarząd Newcastle rozważa sprowadzenie zawodnika, ale propozycja 30 mln euro (nie została jeszcze oficjalnie przedstawiona) nie wystarczy, aby przekonać Milan do transferu. Aby usiąść do stołu i negocjować, oferta musi opiewać na co najmniej 40 mln euro.
Wraz z odejściem Thiawa i przybyciem Pavlovicia trener Fonseca miałby wystarczającą liczbę środkowych obrońców (w składzie są także Kalulu i Gabbia), ale pomysł pozyskania kolejnego jest konkretny także w świetle wielu zobowiązań w kalendarzu na sezon 2024/2025. Obserwacja Igora trwa od momentu, gdy Fiorentina sprzedała go do Brighton. To De Zerbi chciał go pozyskać, a klub dał zielone światło dla oferty na 17 mln euro plus bonusy. De Zerbi nie zasiada już na ławce w Brighton, a klub nie uważa Brazylijczyka za niesprzedawalnego. Jest też Jhon Lucumì, Kolumbijczyk grający w Bolognii, który przybył do Rossoblù z Genk w 2022 roku (za 8 mln euro). Po dwóch sezonach, w których wykazał się dobrymi występami, jest teraz wart trzy razy więcej. Wyrwanie go z Bolognii nie będzie łatwe. W przypadku Pavlovicia, Igora lub Lucumìego, Rossonerim zabrakłoby miejsc zarezerwowanych dla piłkarzy spoza UE: szczegół, którego nie należy lekceważyć. Także dlatego, że za priorytet uznaje się wzmocnienie obrony, aby obniżyć liczbę straconych bramek.
Pomijam juz aspekt zgrania, jak się wymieni więcej niz połowe kadry ktora zdobyła wicemistrzostwo włoch, to może byc cięzko o progres...
Z jednej strony targujemy się o każdego centa, a z drugiej strony tak cholernie nie ułatwiamy sobie życia wyprzedając ogranych graczy, którzy mogą stanowić realne wsparcie dla danych pozycji. Przecież to jest jakiś samonapędzający się układ hamulcowy. Jeśli nie będziemy bazować na wychowanych przez nas piłkarzach tylko będziemy ich sprzedawać przy pierwszej lepszej ofercie za kolejne niepewne opcje, które będą wymagać kolejnych sezonów na ogranie, których też potem sprzedamy… to dokąd to zmierza?
Jeszcze, żeby za tego Thiawa i Simica przyszedł ktoś porządny…
1. Thiawa kupiliśmy za 8-9mln, a możemy sprzedać za min. 30mln. Fajny zysk, a sam zawodnik poza pierwszym dobrym półroczem już nie wskoczył na ten sam poziom. Nie jest ciężki do zastąpienia
2. Adli "przy odpowiednim użyciu może przynieść nam wiele dobrego" - tutaj nacisk na "odpowiednie użycie". Jeżeli Fonseca nie widzi dla niego miejsca (podobnie jak Pioli) to nie ma sensu na siłę go trzymać, bo nie będzie odpowiednio wykorzystany. Bez wątpienia jest to zawodnik z fajną wizją i potrafi rozgrywać piłkę, ale ma też pewne braki i ma strasznie nierówną formę. Też jest łatwy do zastąpienia.
3. Simić sam chciał odejść. Tutaj pewnie zawalił to Pioli, który dał mu zadebiutować, ale potem wsadził go do mitycznej "zamrażarki". Jego odejście boli, bo widać było w nim potencjał, ale za rok i tak by odszedł za darmo, więc ten ruch można zrozumieć. Lepsze te 3mln + 20% z następnego transferu niż nic (choć szkoda, że nie ma opcji odkupu).
Jak przychodził Elliot, a potem Red Bird, to było wiadome, że biznesplan będzie się opierał na sprzedaży zawodników z zyskiem. Zdecydowanie wolę łatanie budżetu sprzedając Thiawa niż Theo czy Leao (oczywiście o ile będą odpowiedni następcy). Za Adliego - Samardzic, za Pobegę - Fofana, za Simicia - Pavlović. O ile faktycznie te transfery dojdą do skutku, to będzie upgrade w każdym przypadku.
Pavlović nie przychodzi za Simićia ;)
Ale i tak będzie upgrade, bo Dun nie dojeżdżał na poziom Milanu. O ile jest tak dobry jak piszą.
Jak odejdzie Thiaw, to trzebaby jeszcze jednego kogoś, najlepiej starego, który nie będzie marudził na brak gry. A jak wejdzie to nie zaniży poziomu.
Na razie jest fajnie, bo RedBird wyprzedaje zawodników sprowadzonych przez poprzedni zarząd, kiedy to udało się wypromować trochę talentów. Problem w tym, że chcą ich zastępować średniakami, o których nie muszą rywalizować z wieloma klubami, bo w innym przypadku są na spalonej pozycji, ze względu na ich metody negocjacji. Może się to odbić czkawką kiedy będą chcieli na nich zarobić, a będą musieli ich wypychać za półdarmo przez kilka lat, bo nie wydobędą z nich głęboko ukrytego potencjału.
W zeszłym sezonie sprowadzili do klubu Musaha, Reijndersa, Loftusa, Okafora, Jovicia, Pulisica, Chukwueze, Terracciano, Pellegrino, Romero i Sportiello. Którzy z nich wzbudzają duże zainteresowanie na rynku? Poza Musahem w Napoli plotek brak, a dwóch Argentyńczyków już musieli wypychać. No dobra, to też trochę wina byłego trenera i jego sposobu zarządzania drużyną. Teraz wzięli napastnika, którego nikt nie chciał i miał niską klauzulę. Zaraz będą szukać mało popularnej alternatywy dla Fofany, mają w planach kolejnego napastnika po 30 i będą musieli robić łapankę żeby znaleźć następcę Thiawa. Gołym okiem widać jak to wygląda.
Sposób doboru zawodników też. Z tym że w wykonaniu AI komputera, a nie gracza realnego xD
To są te algorytmy i moneyball :)
Masz UE, więc te krajowe drużyny, to już dawno przeszłość i nie wróci.
Chyba nie ma nic, poza egzotycznymi/specyficznymi przypadkami, jak Bilbao, Dynamo Kijów we wczorajszym meczu w eliminacjach LM, czy też Puszcza Niepołomice z Ruchem Chorzów w zeszłym sezonie.
We Włoszech to chyba Monza najwięcej Włochów wystawiała w zeszłym sezonie, z reguły 6/7. Do tego w Empoli czasem 7/8 się zdarzało.
Więcej nic mi do głowy nie przychodzi. Bo i tego też dużo po prostu nie ma. :)
W tym przypadku Lucumi z Bolonii nie blokowałby miejsca.
Tak samo, jak przykładowo Samardzić.
Chyba, że chodzi o czas gry w danej lidze, np
W Serie A należy zagrać nieprzerwanie dwa sezony, a nie kojarzę kiedy Kolumbijczyk wszedł do Bolonii.