AC MONZA – AC MILAN 0:1
Pierwszym serbskim piłkarzem, który zetknął się z seniorską drużyną Milanu był niejaki Lazar Petković. Nie pamiętacie? Macie prawo, gdyż młody bramkarz grał w Primaverze, ale w sezonie 2012/13 zasiadał kilka razy na ławce rezerwowych pierwszego zespołu, choć nie doczekał się debiutu. Dziś 29-letni Petković od trzech lat jest już na piłkarskiej emeryturze.
Na kolejnego Serba Milan musiał czekać praktycznie dekadę. Zimą 2022 roku trafił do niego Marko Lazetić. Napastnik uznawany za spory talent od tamtego czasu tylko dwukrotnie zagrał w pierwszym zespole, a niedawno udał się na wypożyczenie do ojczystego TSC Bačka Topola.
Luka Jović trafił na San Siro przed rozpoczęciem zeszłego sezonu i prezentował się nieźle w drugiej połowie rozgrywek, pełniąc rolę zmiennika. Do tej pory zaliczył 30 występów dla Rossonerich i zdobył 9 goli. Nie wiadomo jeszcze czy zostanie w drużynie na sezon 2024/25.
Kilka dni temu Milan pożegnał się z Janem Carlo-Simiciem. Młody serbski stoper opuścił drużynę z San Siro, przenosząc się do Anderlechtu za 3 miliony euro. Co prawda był nominalnie defensorem Primavery, ale wobec licznych kontuzji w pierwszym zespole w zeszłej kampanii Stefano Pioli dał mu zagrać w sześciu spotkaniach. W debiucie Simić wpisał się na listę strzelców.
Teraz Strahinja Pavlović będzie chciał poprawić skromne osiągnięcia swoich rodaków w Milanie, a oczekiwania wobec niego są spore, biorąc pod uwagę dziurawą w ostatnim sezonie obronę Rossonerich.
nie wiem czemu nie spoglądamy w kierunku Chorwatów, którzy poza ostatnim Euro piłkarsko Serbów biją na głowę