MILAN W PÓŁFINALE PUCHARU WŁOCH!
Okno transferowe zmierza ku zamknięciu, ale Milan nie ustaje w wysiłkach, by przeprowadzić w sierpniu chociaż jeszcze jeden transfer. Trwa zażarta bitwa o sprowadzenie na San Siro Youssoufa Fofany, ale poza tym próżno szukać informacji o jakichkolwiek innych, intensywnych pracach zarówno przy transferach przychodzących, jak i wychodzących. Wiele wskazuje na to, że ewentualne przyjście francuskiego pomocnika będzie końcową klamrą, która zamknie czas pracy w gabinetach w trakcie letniego mercato. O swoją opinię w kwestii ewentualnych ruchów Milanu na rynku w to lato został zapytany redaktor naczelny portalu "MilanReport" - Vito Angele.
Czy w najbliższym czasie kibice mogą oczekiwać dodatkowych transferów oprócz Fofany?
"W tej chwili Milan myśli tylko o Fofanie. Fonseca potwierdził to na konferencji prasowej. Nie ma alternatyw dla tego piłkarza. W ciągu następnych kilku godzin w każdej chwili może nadejść zielone światło z Monako. Czekamy także na rozwiązanie sytuacji z Adlim: nie pasuje do projektu klubu i trenera na ten sezon. Pomocnik chciałby zostać, ale wraz z przybyciem kolejnego zawodnika do drugiej linii, Yacine może zgodzić się na odejście, ponieważ nie zdobyłby tutaj minut".
Czyli aktywność na rynku transferowym Milanu jeszcze się nie skończyła...
"W tym momencie kupno napastnika nie jest priorytetem dla Milanu. Jović przekonał do siebie Fonsecę. Milan nie szuka napastnika, ale jeśli nadejdzie duża oferta dla Jovicia, wszystko się zmieni. Milan czuje się komfortowo, bo mają Moratę, Jovica, a nawet Okafora. Wszyscy oni mogą grać. A potem jest także Camarda."
Co możesz powiedzieć o ewentualnym odejściu Ismaëla Bennacera?
"Mówi się o ofertach z Arabii Saudyjskiej, ale Milan nie chce się osłabić. Oglądałem mecz o puchar Berlusconiego. Bennacer był człowiekiem, który mówił najwięcej na boisku. Ciągle udzielał wskazówek kolegom z drużyny, przesuwał pomoc i wręcz atakował swoimi poleceniami. Jest graczem, który czuje się w samym sercu projektu. Jego wolą jest zostać w AC Milan, a następnie za kilka lat wyjechać za granicę. To normalne, że gdyby ktoś zdecydował się zapłacić klauzulę, wszystko by się zmieniło. Nic takiego się nie dzieje, na razie..."
Turniej w USA był w twojej opinii udany?
"Nie mogło pójść lepiej. W klubie jest teraz dużo entuzjazmu, ale panował on już w pierwszych dniach w Ameryce. Wcześniej mówiono, że Fonseca był "trenerem korporacyjnym", ale po meczu z Manchesterem City powiedział otwarcie, że Saelemaekers powinien zostać, wczoraj bezpośrednio wskazał na nazwisko Fofany. Jest trenerem, który dużo pokazuje, nawet jeśli jesteśmy dopiero na początku projektu. Może to brzmieć głupio, ale fakt, że mówi w więcej niż trzech językach, bardzo mu pomaga w relacjach z graczami. W zeszłym roku obcokrajowcom nie było łatwo się przystosować, Milan jest jedną z drużyn o największej liczbie obcokrajowców o różnych narodowościach i posługującej się różnymi językami. Fonseca bardzo dobrze komunikuje się ze wszystkimi. Nie potrzebuje asysty tłumacza, aby dać się zrozumieć, jak to miało miejsce wcześniej. To może pomóc."
Co pokazał ostatni mecz z Monzą?
"Oczywiście jest wiele pozytywnych opinii, ale to też normalne, że niektórzy nadal potrzebują czasu. Mówię o Terracciano na przykład. Fonseca często go przywoływał podczas meczu. Filippo stara się zadomowić, ale podobnie jak Fonseca będzie potrzebować czasu. To samo Leão, który musi odnaleźć się na nowo, bo Fonseca chciałby coś zmienić w swojej grze. Grając po prawej stronie, Fonseca zawsze chciałby go częściej w polu karnym, ponieważ jest również silny przy wrzutkach z autu. W tym roku nie będzie Giroud, a Morata nie zawsze idzie na bramkarza, więc Milan potrzebuje więcej postaci w polu karnym. Nie zdziwiłbym się, gdyby przeciwko Torino Saelemaekers zagrał jako starter."