Empoli – Milan 0:2. Gol Leão (68') i debiutanckie trafienie Gimeneza (76') zapewniły komplet punktów Rossonerim w "dziwnym" meczu z Empoli
Tam, gdzie jest Zlatan, nie można narzekać na nudę. Mimo iż gwiazdą sobotniej konferencji teoretycznie miał być nowy nabytek – Youssouf Fofana – Ibra świecił jaśniej dzięki swoim charakterystycznym wypowiedziom. Dziennikarze poruszali kwestie choćby ewentualnych ruchów w trakcie mercato, charakterystyki francuskiego pomocnika, nowych umów z najważniejszymi postaciami i profrancuskiej polityki transferowej Milanu. Były szwedzki napastnik postanowił w swoim stylu odpowiedzieć na pytania z sali.
Dlaczego wybrałeś Youssoufa Fofanę, jako potencjalne wzmocnienie środka pola?
"Szukaliśmy pomocnika, który mógłby utrzymać równowagę w drużynie. Fofana jest kompletnym zawodnikiem: potrafi przełamywać linie i strzelać gole. To były jedne z najdłuższych negocjacji, ale teraz liczy się to, że on tu jest. Zespół jest kompletny, jesteśmy bardzo szczęśliwi i witamy go w Mediolanie".
Czy rynek transferowy zamknął się dla Milanu?
"Trener wykonuje swoją pracę, a klub swoją. Nie musimy już nikogo więcej sprowadzać. Wraz z przyjściem tych czterech nowych graczy podwoiliśmy nasze opcje. A pamiętajmy, że jest jeszcze Milan Futuro. Te przeprowadzone przez nas cztery transfery były naszymi celami jeszcze przed wyborem trenera. Nie musimy nikogo sprzedawać, ponieważ kadra jest konkurencyjna. Rynek się zamyka, gdy mówię, że się zamyka. Jesteśmy w szóstym z siedmiu dni".
Chciałbyś coś dodać o Youssoufie Fofanie?
"On jest najbardziej kompletny z nich wszystkich".
Jaki jest status nowych umów dla Theo Hernándeza i Mike'a Maignana?
"Prowadzimy rozmowy. Wszystko jest pod kontrolą, wszystko jest w porządku. Wiemy, czego od nich chcemy, a oni wiedzą, czego od nas chcą. Wszystko może się rozstrzygnąć w minutę, albo w trochę dłuższym okresie, ale na razie wszystko jest w porządku".
Jak skomentujesz dopiettę swojego syna w dzisiejszym meczu Primavery przeciwko Udinese?
"On ciężko pracuje. Moje nazwisko nie jest lekkie. Posiadanie ojca, który zrobił to, co zrobił, nie jest łatwe, ale cieszę się z jego sukcesów".
Wraz z przybyciem Youssoufa Fofany, Milan ma aż pięciu francuskich graczy. Czy Francja jest aktualnie krajem o najbogatszych zasobach talentów?
"Wiemy, że to kraj, który posiada wielkie talenty. Grałem tam przez cztery lata i jest tam wielka kuźnia talentów. Tworzą graczy, którzy z czasem stają się najlepszymi. Dla nas ich posiadanie jest powodem do dumy, zwłaszcza gdy przynoszą rezultaty na boisku. Ważną rzeczą jest zwarty, zjednoczony zespół oraz oczywiście wyniki".
Czy Youssouf Fofana może osiągnąć poziom czołowych Europejczyków w swojej roli?
"Youssouf jest jeszcze młody. Ma pole do rozwoju. Wnosi równowagę i stabilność. Wzmocniliśmy trzon zespołu w trakcie tego mercato, co przyniesie zespołowi równowagę. Bardzo podoba nam się profil Fofany. Teraz to od trenera zależy, czy będzie działał jak najlepiej. Wnosi wiele zarówno w defensywnie, jak i ofensywnie".
Czy rozważasz sprowadzenie trzeciego napastnika?
"Naszą strategią nie jest blokowanie naszych talentów. Z obecnymi czterema transferami mamy dwóch graczy na każdą pozycję, a w niektórych przypadkach nawet więcej. Jesteśmy pewni naszych talentów. Torriani będzie rezerwowym Maignana, a kiedy Sportiello powróci, będą konkurować. Nie boimy się wystawiać naszych młodych talentów na boisko i pozwalać im grać. W przeciwnym razie te talenty będą bezużyteczne. Kiedy gracze odchodzą na wypożyczenie, nie kontrolujesz ich. Zatrzymując ich w Milanie, mamy nad nimi kontrolę, dlatego nie sprowadzamy kolejnych, niepotrzebnych piłkarzy. Chcemy rozwijać te talenty. Gramy, aby wygrać, ale nie boimy się ich używać".
Jaki pseudonim nadasz Fofanie?
"Zostawiam to fanom..."
Siódmego dnia Bóg odpoczął. Co zrobisz?
"Nie czuję się zmęczony, więc idziemy dalej..."
Czy Manu Koné jest częścią "siódmego dnia"?
"Śledzimy jego poczynania, bardzo się rozwinął. Grał na olimpiadzie. Wraz z transferem Fofany jest dla niego mniej miejsca w zespole, ale zobaczymy. Został tylko jeden dzień na stworzenie tego 'nowego świata' w Milanie".
Jak wielkiej siły mentalnej potrzebuje Milan, aby zawsze być w pierwszej czwórce w Europie?
"Nasz zespół jest konkurencyjny zarówno we Włoszech, jak i w Europie. To właśnie w Europie chcemy wrócić na szczyt. Mamy ważnych graczy z międzynarodowym doświadczeniem. Liga Mistrzów to Liga Mistrzów. Wszystko może się zdarzyć, ale też i nic. Chcemy się poprawiać rok po roku, chcemy być konkurencyjni w teraźniejszości i w przyszłości. Sprowadziliśmy trenera o innej tożsamości niż wcześniejszy. Jesteśmy na szczycie we Włoszech, ale zależy nam najbardziej na Europie. Tutaj nie ma wymówek: gramy o wszystkie trofea i walczymy".
Jak kontraktowali Pięknego Francuza też takie komentarze były
Podejrzewam, że autor tekstu przyjął już jakaś dawkę przed pierwszym meczem sezonu xD
Bardzo cieszą mnie te słowa.