Też trzymam kciuki, chociaż akurat Pippo ze swoim narwanym usposobieniem trudno mi sobie wyobrazić w roli poważnego trenera ;) Ale z drugiej strony trener wariat, przeżywający mecze bardziej niż jego piłkarze, to też coś pięknego. Niemniej jednak, najbardziej bym chciał, żeby pewnego dnia do Milanu wrócił jako trener nasz mistrz Seedorf. Z jego mega profesjonalnym podejściem, gigantycznym doświadczeniem i niewątpliwą boiskową błyskotliwością można by było oczekiwać, że się sprawdzi w tej roli.
Jesteś legendą tego klubu i należy Ci się ogromny szacunek. Myślę, że każdy czerwono-czarny kibic daje Ci 100% poparcia. Życzę Ci jak najwięcej sukcesów, Pippo!