JUVENTUS – MILAN 2:0
Rossoneri zwiększają stratę do czołowej czwórki...
Rafa Leão przyzwyczaił kibiców Milanu do tego, że swoją niesamowitą grą potrafi zamykać mecze i uciszać trybuny oponentów. Nigdy nie mieliśmy nic przeciwko temu, gdy oglądaliśmy bezradnych przeciwników, których defensywy łamały się pod naporem genialnych zagrań Portugalczyka. Stadion rywali zazwyczaj wtedy milknął tak, jak swego czasu w Neapolu. W miniony, sobotni wieczór doszło jednak do niecodziennej sytuacji. W natłoku emocji media, komentatorzy, jak również fani zgromadzeni przed telewizorami mogli nie zauważyć drobnego, acz znaczącego gestu, jaki portugalski skrzydłowy wykonał po zaliczeniu asysty wyrównującej stan rywalizacji na 1:1.
Leão po akcji bramkowej dla swojej drużyny przyłożył palec do ust, spoglądając w stronę ultrasów Milanu zgromadzonych w Curva Sud. Znaczenie tego zachowania było w tamtej sytuacji dość wymowne. Sam fakt, że największa gwiazda i "lider" drużyny bez kontekstu pokazuje coś takiego w stronę najbardziej zagorzałych fanów, byłoby bardzo osobliwe, a wręcz niezrozumiałe. Ale, gdy weźmiemy pod uwagę wspomniany kontekst, czyli falstart na inaugurację i sobotnią kompromitację przeciwko beniaminkowi, gest uciszania do własnych kibiców nabiera jeszcze gorszego wydźwięku. Media nigdzie nie napisały o agresywnej reakcji kibiców na tę sytuację, ale samo zachowanie piłkarza nie uszło uwadze mediów. Sytuacja budziła kontrowersje do tego stopnia, że piłkarz postanowił skomentować swoje postępowanie na instagramowej relacji. Oto co napisał:
"Taki gest nigdy nie był i nigdy nie będzie skierowany w stronę Curva Sud, ponieważ zawsze wspierali mnie w najtrudniejszych momentach. To chyba jedyni prawdziwi fani, którzy trzymają się nas w trudnych czasach. Gest został skierowany w stronę konkretnego fana, który wypowiedział się negatywnie, gdy przegrywaliśmy. Żaden zawodnik Milanu nie wchodzi na boisko, aby celowo zagrać źle. Oddajemy szacunek koszulce od początku do końca każdego meczu".
Czy te wyjaśnienie brzmią przekonująco? To już pozostawimy fanom. Nie wiadomo też, w jakiej sytuacji Leão mógł usłyszeć tego kibica i czy był to członek grupy Curva Sud. Cała ta sprawa wywołała niepotrzebne problemy, których po przegranej na Ennio Tardini Milan i tak ma zbyt wiele. Sam Rafael Leão dźwiga na swoich barkach coraz to większą presję i prezentując takie gesty, raczej nie zjednuje sobie fanów, co bardziej zwiększa polaryzację. Zawodnik po meczu musiał także tłumaczyć się ze swojego stylu gry, który przyniósł mu w ostatnim meczu 18 strat i 50% udanych pojedynków.
"Będę nadal podejmował ryzyko. To jest coś, co mnie wyróżnia. Nie zmienię sposobu gry, ponieważ zawsze podejmowałem ryzyko. Wczorajszy mecz się skończył, teraz skupiam się na następnej bitwie. Curva Sud, zawsze z tobą".
Z tym jednym zwodem się nie zgodzę koleś. Leao ma bardzo dobry drybling. Fakt, te pierwsze mecze są słabe, ale mimo wszystko miał już kilka okazji w których mógłby mieść spokojnie te 3 bramki, tyle że finisz nie działa.
Cała drużyna gra piach. I on też w tym momencie.
Mimo wszystko to wciąż topowy skrzydłowy co udowadnia od dobrych 3 sezonów.
Czy w Parmie grają gwiazdy? Nie, a jednak potrafli coś ugrać.
Chiesa to jakie wtedy miał? Ważne że na "dupie" jeździ :)
Leao out, Cerci niech wraca i wszyscy happy będą :)
Nie zawsze liczby, choćby były fenomenalne, oddają jakość piłkarza i jego znaczenie dla gry drużyny.
Leao żadnym liderem nie jest i nie będzie.
Jest chimeryczny masakrycznie.
Jak ktoś wyżej wspomniał jeden zwód na szybkość i od wielkiego dzwona próba rozegrania.
W lepszym klubie niż Milan miałby spory problem z grą, albo musiałby się nauczyć czegoś nowego.
Tak ma w repce.
Jest graczem bardzo dobrym jak na Milan i oby dawał nam radość jak najdłużej, ale stawianie go na czele skrzydłowych w Europie też jest na wyrost, bo jest spora grupka lepszych od niego.
Edit. Ja uwielbiam podawać przykład Jovićia. Liczby fenomenalne. Czemu nie gra? Powinien mieć pewny plac.
A te staty to raczej takie typowe dla skrzydłowych ;] Vini też miał dziś ~50% wygranych pojedynków (7 na 15) Leao 3/6 i 16 strat :)
To ja zadam inne pytanie. W ilu meczach Leao bezpośrednio przyczynił się do zwycięstw, a w ilu przechodził obok spotkań, co nie pomagało drużynie wygrać? Finalnie wyjdzie, że te jego double-double może sobie w tyłek wsadzić ;) To jest podobna sytuacja jak w przypadku, gdy drużyna wygra jeden mecz 5:0, a później cztery zremisuje 0:0. To już lepiej wygrać te 5 meczów po 1:0. Loftus w poprzednim sezonie zjadł statystykami większość pomocników Serie A, a każdy widział co tak na prawdę dawała jego gra.
Gol z Hellasem (1-0)
Dwie asysty z Lazio (2-0)
asysta na 1-0 z Empoli (3-0)
asysta na 1-0 z Frosinone(3-2)
asysta z Napoli (1-0)
gol z Atalanta na 1-0 (1-1)
gol i asysta z Fiorentina (2-1)
Pomijam gole/asysty na 0-3 etc. To zeszły sezon. W poprzednich tez takie cos sie znajdzie i tyle.
Bilans bez Leao jest dla ciekawosci taki od sezonu 21/22
6-1-9
- karnety wyprzedane w rekordowym tempie
- Zlatan łechtający ego kibicom, budujący morale
- ekstaza po turne w juesej, Fonseca bredzący o Scudetto
- szybkie zderzenie z rzeczywistością po dwóch kolejkach
- kwas z kibicami i duży potencjał na jeszcze większy kwas
Czekam z niecierpliwością na kolejną wypowiedź publiczną Zlatana Ibracyganowicia.
Brawo
Tak całkiem serio, Zlatan mówił o tym, że on ustala kiedy skończy się okienko transferowe np., więc jak najbardziej łapie się w definicję cygana.
Chyba, że gość naprawdę w to wierzy, znaczy że musi koniecznie udać się na leczenie zamknięte :0
O całej masie innych durnych tekstów nie wspomnę, bo klawiatury nie starczy.
Przypomnę, że jest obecnie dyrektorem (więc jakaś jakość i kultura stanowiska obowiązuje) od spraw wszelakich, czyli nijakich, został maskotką to pieprzenia swoich farmazonów, co i tak nie ma przełożenia na klub, choćby sprawa napastnika, gdzie Ibra mówił że jak kontuzje, czy słaba forma, to młodzi wchodzą i dalej nic :0
Ileż jeszcze będziemy się łudzić ze się ogarnie na taki poziom by ustabilizować swoją formę? Bo chyba od dwóch lat jest cały czas na takim samym poziomie. Chodzi mi o ustabilizowanie formy, ciągłośc formy a nie umiejętności indywidualne.
Tez tak mysle, ze porzadny trener wykrzesalby inne zasoby z tej druzyny a przede wszystkim z Leao. Fonseca moze i ma pomysl na nasza gre tylko byc moze zawodnicy sa przesiąknięci do szpiku pomyslem Piolego lub potrzebny jest im psycholog. Dziwne ze trener w wywiadzie mowi ze przygotowywali sie do meczu w jakis tam sposob a pilkarze na boisku zagrali calkowicie co innego.
Prawa strona - Brak jakości i zaangażowanie
Hejterzy dalej będą mówić, że w tej drużynie nie ma balansu i równowagi
Milan nie potrzebuje na boisku cyrku czy gwiazdorzenia. Potrzebuje ludzi, którzy odwalą brudną robotę oraz zrobią wynik.
Ja osobiście pamiętam ziomka, z którym grałem w klubie, kiedy potrafiliśmy przegrywać 12:0 i gość po strzeleniu honorowej zakładając bramkarzowi siatkę, robił gest uciszania i klepał rywali po plecach. Niepodrabialny. Różnica była taka, że graliśmy na orliku mają 16/17 lat, a Rafa... żeby to jeszcze do rywali robił.
No, w końcu Rafa to też i muzyk, słuch musi mieć bardzo dobry, nie ma tu nic naciąganego, ja uwierzyłem ;)