BAYER LEVERKUSEN - AC MILAN 1:0
Milan po dwóch kolejkach fazy ligowej Ligi Mistrzów z dorobkiem... 0 pkt
W 16. minucie goście wyszli na prowadzenie. Po wrzutce z rzutu wolnego piłkę do siatki głową skierował Davide Zagnoni. W 26. minucie wynik mógł podwyższyć Gerbi, ale strzał napastnika Carpi minimalnie minął słupek bramki Lapo Navy. Podopieczni Bonery próbowali płaskich wrzutek w pole karne, ale zwykle zatrzymywały się one na pierwszym rywalu. Rossoneri nie potrafili skonstruować ładnej, składnej akcji zakończonej groźnym uderzeniem. Najbardziej aktywny w pierwszej połowie był Álex Jiménez próbujący swoimi rajdami rozrywać defensywę gości.
Tuż po zmianie stron świetną okazję miał Cuenca, ale jego strzał z okolic jedenastego metra był zbyt lekki, by zaskoczyć golkipera Carpi. Po tej szansie gra Milanu się ożywiła, ale też duży wpływ na to miało wprowadzenie w przerwie Silvano Vosa i Mbaricka Falla. W 68. minucie wyrównał Francesco Camarda, wykorzystując rzut karny podyktowany za faul na samym sobie. 16-latek uderzył w lewo, zaś bramkarz rzucił się w drugą stronę. W 75. minucie po ładnej zespołowej akcji gola mógł zdobyć Jiménez, ale uderzył w golkipera. Na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gorąco było pod bramką Milanu i dwukrotnie musiał interweniować Nava. W doliczonym czasie o zwycięstwie mógł przesądzić Cuenca, ale w dobrej sytuacji główkował nad poprzeczką. Ostatecznie Milan Futuro ugrał w tej rywalizacji jeden punkt.
Milan Futuro: Nava, Jiménez, Minotti, Bartesaghi (74' Coubis), Bozzolan, Sandri (83' Longo), Hodzic (46' Vos), Cuenca, Zeroli, Traoré (46' Fall), Camarda
MILAN FUTURO 1:1 CARPI (Camarda k. 68' - Zagnoni 16')
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
Dajmy im czas - myślę że im dalej w sezon tym powinni pewniej i lepiej wyglądać
Tak do pewnej tercji boiska nawet się dobrze oglądało, ale problem się zaczynał jak już zaczęliśmy podchodzić pod bramkę przeciwnika (podobnie jak w poprzednim meczu). Bardzo szkoda było kontry w z pierwszej połowy, gdzie wystarczyło dokładniej podobać (chyba Camarda) i byłoby 1 na 1 z bramkarzem.
Mimo wszystko po wczorajszych wyczynach jakoś milej się oglądało :)
To, że z Bartesaghiego robią stopera to bardzo dobrze i popieram. On nie ma warunków do gry jako ofensywny boczny obrońca, ale na lewonożnego stopera już bardziej (+deficyt na rynku, więc powinien być w przyszłym sezonie vice-Pavlovicem ;])
Bartesaghi ma na pewno warunki lepsze na ŚO, ale co ciekawe na LO wyglądał lepiej niż Terraciano xD
Jimenez mógłby niby grać na LO od biedy, ale już wystarczy, że kiedyś De Sciglio skrzywdziliśmy ciągłym rzucaniem po obu stronach.
Później stopniowo przechodził na prawego obrońcę/wahadłowego.