SS LAZIO – AC MILAN 2:2
Milan nadal bez zwycięstwa w Serie A...
Paulo Di Canio, czyli były włoski napastnik m.in. Lazio, West Hamu czy Milanu, w programie Sky Calcio Club skrytykował postawę Rafaela Leão i Theo Hernándeza podczas przerwy na nawodnienie w drugiej połowie ostatniego meczu Rossonerich.
-"Mówimy tu o poważnych rzeczach, to jest moim zdaniem hańba. Nie jesteś po pracy, jesteś tam i za to ci płacą. Nie możesz robić, co chcesz, bo jesteś w Milanie. Mówimy o Theo i Leão, jeden z nich też często jest kapitanem, ale co oni zrobili? Koledzy z drużyny musieli poczuć się zażenowani ich postawą".
Portugalski skrzydłowy nie omieszkał odpowiedzieć na słowa Di Canio. Dziś po południu opublikował na swoim koncie na portalu X zdjęcie włoskiego napastnika z czasów gry dla Lazio. Fotografia przedstawia atakującego wykonującego w stronę kibiców salut rzymski. Post zawodnika Milanu możecie zobaczyć tutaj.
Warto dodać, że przed wrzuceniem samego zdjęcia Leão udostępnił je podając dalej wpis z konta cardinale porco (cardinale świnia). Skasował go, a następnie wrzucił samo zdjęcie.
A z Twittera to już by mógł przestać korzystać. Niepierwszy kwas, teraz następne w kolejce uciszanie trybun po golu na 2:2 z Venezia w 93 minucie.
Po prostu większość zakłada, że mimo wszystko mamy do czynienia z dorosłymi, inteligentnymi zawodnikami (chociaż powyższy artykuł może wskazywać inaczej), którzy robiąc coś takiego robią to w pełni świadomie, wiedząc jak to może zostać odebrane.
Bardziej ciekawi o zwalnianiu trenera, bo jakoś nie widzę, żeby jakikolwiek trener z autorytetem kazał obu tym zawodnikom grać inaczej taktycznie czy miał problem z ich zaangażowaniem i po takich akcjach by jeszcze funkcjonowali normalnie w klubie. Pioli ich rozpuścił pozwalając na wiele taktycznie i każda ingerencja w ich świat może być tak odbierana przez nich. Ale to tylko hipotezy i gdybanie :)
Jednak zauważ, że Rafa bardzo często grymasi oraz dokazuje, ma charakterek. To nie może być przypadek, że akurat on brał w tym udział, a nie ktoś inny. Tak to widzę.
Musah i Abraham, którzy też dopiero weszli na murawę, jakoś mogli spędzić czas z drużyną.
Fonseca sam stworzył konflik z najlepszymi piłkarzami, a to że nie są oni najbystrzjsi to inna sprawa. Milan to nie Pudelek i nie powinno być takiego szumu medialnego wokół niczego co nie jest związane z boiskiem. Dlatego Maślak wypad stąd.
Wtedy, nawet na tej stronie, mało kto Paolo bronił. Byłeś jednym z nielicznych. Dzięki, że przypominasz, o kimś, kto nigdy nie dopuściłby do sytuacji, jaką mamy teraz. Paolo był gwarancją standardów.
Zastąpił go błazen dworski, który może nauczy się dyrektorzyć, ale klasy, elegancji, kultury takiej samej już nie :)
Tutaj sytuacja była identyczna jak z trenerem.
Maldini miał fatalne ostatnie 3 okienka i do tego miał kwas z Piolim, wywalili jak ostatnią szmatę i zastąpili kitajcem w za ciasnych marynarkach.
Pioli też miał coraz gorsze wyniki, jakość gry, o kontuzjach nie wspominając, zamiast top, dostaliśmy flop Paulo.
Oczywiście pozdro dla ludzi chwalących za opinie naziola, który nigdy nie był na poziomie dwóch naszych piłkarzy i powinien trzymać się z dala od komentowania czegokolwiek poza Adolfem i Benito.
Jeden cardinale porco, a drugi naziol zasrany.
Pamiętam, że Di Canio miał problemy z zawieszeniem, tylko nie pamiętam czy przez hajlowanie, czy doping, a nie chce mi się w neta wpisać ;)
A swoją drogą, to zastawiam się, czy ci żurnaliści muszą dokopywać się głęboko i dosyć długo, aby wyszukać problem "cooling break" w Milanie?
Czy faktycznie we Włoszech jest to aż tak ważny temat w futbolu, by poświęcić mu kilka dużych artykułów w dzisiejszych dziennikach?
Np. Tuttosport na pierwszej stronie wrzuca artykuł, jak to Theo i Leao trafiają na dywanik do Zlatana.
Edit: Czekam na Juzia, Adriano i paru innych :)