SS LAZIO – AC MILAN 2:2
Milan nadal bez zwycięstwa w Serie A...
Ostatnie wydarzenia wokół Milanu nie należą do najprzyjemniejszych. Kontrowersje wokół gwiazd zespołu, braki punktowe i mecze rozegrane w słabym stylu. To tylko niektóre z kwestii, które bulwersują środowisko Rossonerich. We wtorek klub przeprowadził konferencję prasową z udziałem managera klubu – Giorgio Furlaniego. Dziennikarze pytali go w szczególności o transfery, decyzje w trakcie mercato i obecną sytuację Milanu.
Jak bardzo istotna Pana zdaniem była chęć przyjścia Abrahama do Milanu przy negocjacjach?
"To było bardzo ważne. Inni piłkarze, którzy także chcieli grać w naszym klubie, również pokazywali silną wolę gry tutaj. Dziękujemy Abrahamowi za jego entuzjazm".
Jak Pan ocenia letnie okno transferowe w wykonaniu Milanu?
"Zrobiliśmy to, co chcieliśmy zrobić od samego początku. Jesteśmy zadowoleni".
Dlaczego zdecydował się Pan na przedłużenie kontraktu z Joviciem, a potem wzięliście innego napastnika oprócz Moraty?
"Musimy w sumie rozłożyć siły na trzy rodzaje rozgrywek plus Superpuchar. Jest wiele meczów, a zatem rozsądnie jest mieć trzech napastników".
Początek nie był najlepszy. Jak długo będziecie czekać na efektywne mecze w wykonaniu Fonseki?
"Oczywiście chcielibyśmy już teraz mieć dziewięć punktów, ale nie ma paniki. Nie mówiłbym teraz o szczególnie ważnych meczach czy czymś podobnym. Jesteśmy zadowoleni z pracy, jaką trener wykonał podczas przygotowań. Jesteśmy z nim i z drużyną”.
Co sądzisz o nieobecności Ibrahimovicia w Rzymie?
"Zlatan podjął zobowiązania już dawno temu, jeszcze zanim przybył do AC Milan. Nie sądzę, żebyśmy musieli ogłaszać w mediach każdą swoją prywatną decyzję. Poza tym na meczu byłem ja, Moncada, a także właściciel”.
Jak oceniasz zachowanie Theo Hernándeza i Rafaela Leão?
"Dużo się o tym mówiło, w zasadzie za dużo. My jako zarząd i sami zawodnicy byliśmy zaskoczeni taką reakcją mediów. Dla nas to żadne wydarzenie”.
Czy Pana zdaniem wasza strategia, żeby inwestować po 20-25 milionów w paru zawodników, zamiast pójść all-in po jakąś gwiazdę, było dobrą strategią transferową?
"W piłce nożnej nacisk kładzie się na wartość zawodnika, a nie na cenę. Jesteśmy przekonani, że wzięliśmy silnych graczy, którzy przyczynią się do sukcesu Milanu”.
To chyba najbardziej skomplikowany moment, odkąd jesteś menedżerem. Czy kiedykolwiek żałowałeś dokonanego wyboru?
"Nie zastanawiałem się nad tym. To nie jest przyjemny moment dla klubu, ale wyjdziemy z tego trzymając się razem i pracując”.
Jak Pan ocenia letnie okno transferowe w wykonaniu Milanu?
"Zrobiliśmy to, co chcieliśmy zrobić od samego początku. Jesteśmy zadowoleni".
Tfu...
Zrezygnuj ze stanowiska.
I ten wyszczerzony fałszywy uśmiech.
Ty nas chłopie nigdzie nie doprowadzisz chyba że na dno.
Jaroslao Furlani-Caccinschi
Miał przyjść też młody napastnik na lata,
kto przyszedł? Alvaro Morata.
Mercato średniawe, społeczność rozczarowana,
nieźle wygląda Pavlović, może odpali Fofana.
"Wzmocnić prawą obronę!" - krzyczy ktoś z dala,
Furlani źle usłyszał - przyniósł McRoyala.
Jednak nie bądźmy złośliwi, spuśćmy nieco z tonu,
bo Cardinale obiecał postawienie stadionu!
Grunty kupione, projekt gotowy,
można szykować się do budowy.
Już koparka wjechać miała,
a tu wyskoczył Giuseppe Sala!
"Wstrzymać roboty, nie wbijać łopaty!
Nowa konstrukcja to tarapaty!"
"Pracy jest ogrom, wydatków bez liku,
zabraknie wam pieniędzy i dostaniecie kociokwiku!
Dajcie z tym spokój, zostawcie debaty,
renowacje San Siro rozłożymy wam na raty!"
Kardynał był wściekły, poczerwieniał w chwilę,
bo wyrwano go kiedy oglądał "Ósmą milę".
"Tak się nie godzi, burmistrzu drogi,
tam mi rapuje Eminem i stygną hot dogi!"
Lecz Sala twardo na zarząd naciska,
twierdząc, że można podjechać do Jysk'a,
tam zrobić zakupy, nabyć wyposażenie,
a wtedy stadion będzie niczym marzenie.
Gerry się wahał, nie był przekonany,
chyba wolał jechać do Castoramy.
Jednak w końcu uległ, pod wpływem namowy,
wierząc, że stary stadion będzie lepszy niż nowy.
Sala szczęśliwy, nie daje temu wiary,
musiał się uszczypnąć czy to aby nie czary.
Woła kierowcę: "Dawaj tu Ciro,
jedziemy pudrować trupa, San Siro!"
No i na koniec powiem Ci Kibicu drogi,
że we znaki daje się gorące lato,
a nowy stadion pewnie zobaczymy,
jak świnia San Donato...
:)
w United nowi właściciele też jeszcze bronia ETH ;]
Tego nie wiemy.
Dlatego takie wywiady nie mają sensu.