Wygrana zrodzona w bólach! COMO – MILAN 1:2!
Milan zdecydowanie znajduje się aktualnie na zakręcie. Venezia, Liverpool, Inter – trzej trudni przeciwnicy. Tak, nawet Venezia, która po rozczarowującym początku ligi będzie chciała zaprezentować się z jak najlepszej strony. Jeżeli Milan nie wygra i nie przekona do siebie kibiców w sobotę, mecze z Liverpoolem i Interem będą już bardzo dużym wyzwaniem dla podopiecznych Paulo Fonseki. Trener będzie musiał ograniczyć rotację do niezbędnego minimum. Morata, który wrócił do zdrowia, być może będzie potrzebował jedynie rozegrania kilku/kilkunastu minut na rozgrzewkę przed Ligą Mistrzów i derbami Mediolanu. Pulisic, który wrócił najpóźniej i z daleka, może odpocząć przynajmniej na początku i pojawić się w dobrej formie na kolejne dwa mecze. Amerykanin jest bardzo ważny dla całej układanki kadrowej. Co do reszty: Fonseca będzie zobligowany od razu zagrać najlepszym Milanem, aby odzyskać zaufanie fanów, którzy w sobotę wypełnią San Siro. Rossoneri w trzech ligowym meczach zdobyli zaledwie 2 punkty i stracili aż 6 bramek. Liverpool natomiast ma komplet punktów i po trzech kolejkach Premier League nie stracił ani jednej bramki (2:0 z Ipswich Town, 2:0 z Brentford i 3:0 z Manchesterem United). W zwycięstwo na Old Trafford zaangażowani byli Luis Díaz (2 gole) i Mohamed Salah (jeden gol, 2 asysty). To właśnie oni będą zmorą m.in. Emersona Royala. Ostatnie sześć przegranych derbów Mediolanu daje obraz tego, jakim rywalem dla Rossonerich jest Inter. Dla Milanu będzie to Cime Coppi (nazwa najwyższego szczytu w corocznym wyścigu Giro d'Italia), ale wygrane mogą ożywić sezon.