Konferencję prasową zorganizował również Liverpool. Do dyspozycji dziennikarzy oddelegowano Arne Slota – trenera "The Reds" – który odpowiadał m.in. na pytania związane z niedawną porażką z Nottingham Forrest, perspektywami na mecz z Milanem lub silnymi stronami swoich oponentów.

Mecz na San Siro i debiut w Lidze Mistrzów zbiegł się z Pana urodzinami. Jak zamierza Pan to skomentować?
"Mam nadzieję, że będziemy mieli więcej powodów do świętowania niż moje urodziny. To pierwszy raz, kiedy moje urodziny zeszły na drugi plan, ale to wyjątkowy mecz dla mnie i dla nas wszystkich. Wszyscy znamy historię Milanu i Realu w tych rozgrywkach. Nie możemy się doczekać".

Co Pan sądzi o ostatnich występach Dominika Szoboszlaia?
"Wszyscy gracze są niezwykle ważni i wszyscy mają taką samą rangę na boisku, niezależnie od tego, czy grają, czy nie. Kiedy nie mamy posiadania, Dominik wykonuje imponującą pracę, naciskając w pressingu. Musi być jednak bardziej zaangażowany w fazę rozgrywania. Jak dotąd radzi sobie świetnie, a w takiej drużynie, jak Liverpool będzie miał więcej okazji, aby pokazać swoje umiejętności i strzelać gole".

Czy obawia się Pan Milanu?
"Nie sądzę, żeby jakakolwiek drużyna bała się drugiej w Lidze Mistrzów, ale mamy duży szacunek do Milanu. Mówiąc o zagrożeniach ze strony Milanu, zaznaczyłbym rolę Tijjaniego Reijndersa. Nie boimy się Milanu, ale mamy ogromny szacunek dla nich. Nie tylko do Reijndersa, ale i wszystkich innych".

Niedawna porażka ligowa wciąż boli Pańską drużynę?
"Nie tylko dziennikarze są rozczarowani porażką z Nottingham, ja również jestem rozczarowany. Wiedzieliśmy, że prędzej czy później nastąpi niepowodzenie. W sobotę nie graliśmy dobrze, ale nie można porównywać tego meczu do jutrzejszego. Milan jest zupełnie inny od Nottingham. Jeśli coś zgubiliśmy, to trzeba to odzyskać i naprawić".

Jak skomentuje Pan nowy format Ligi Mistrzów?
"Nie wiem, ile punktów potrzeba, aby przejść do następnego etapu. Pracuję w Europie od kilku lat i zawsze staramy się zdobyć jak najwięcej punktów. Nie mogę powiedzieć dokładnie, ile jest potrzebnych, ale musimy wygrać jak najwięcej gier. To, co lubię w tym formacie, to to, że możesz oglądać piłkę nożną każdego wieczoru w telewizji i mecze na najwyższym poziomie".

Co Pan sądzi o ostatnich występach Rafaela Leão?
"Dużo się o nim mówi. Jest świetnym graczem, powiedziałbym, że jednym z najlepszych, ale kiedy ludzie o nim mówią, zapominają o tych, którzy również grają w jego zespole. Powstrzymanie Leão będzie zależało od ogólnej wydajności zespołu. Musimy mieć na uwadze także innych graczy".

Wracając do meczu z Nottingham, dlaczego zdecydował się Pan na tak szybkie zdjęcie Mac Allistera?
"Jutro i we wszystkich meczach będą grać tylko w pełni przygotowani zawodnicy. Zdjąłem go po 60 minutach przeciwko Nottingham, gdyż było to związane z jego stanem zdrowia i drużyną narodową. Myślę, że będzie mógł zagrać jutro: zobaczymy, czy przez 60 czy 90 minut".