Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Pierwszy kwadrans meczu z ewidentnym wskazaniem na piłkarzy Milanu, którzy grali bardzo agresywnie i starali się być wszędzie doskakując szybko do przeciwników. Już w 6. minucie podopieczni Fonseki mogli otworzyć wynik spotkania. Wówczas Reijndersowi udało się przebić przez zawodników Interu, wbiegł w pole karne, gdzie trochę uciekła mu piłka, która jednak spadła pod nogi Pulisica, a ten bez zastanowić oddał strzał, z którym dzięki refleksowi poradził sobie Sommer. Chwilę później na środku boiska dobrze kombinacyjnie zagrali Morata, Abraham i Pulisic, czego finałem było wyjście na dobrą okazję tego ostatniego, który ruszył przed siebie i wbiegał już w pole karne Interu, ale w ostatniej chwili samotny rajd zakończyli rywale zabierając piłkę. W 10. minucie Kapitan Ameryka dopiął jednak swego. Zabrał piłkę Mychitarianowi, pomknął przed siebie, wbiegł w pole karne i oddał na wślizgu strzał, z którym nie poradził sobie Sommer. Milan na prowadzeniu. Po tym golu zaczął budzić się Inter. Pierwszy sygnał ostrzegawczy nadszedł w 15. minucie, kiedy to Dumfries zgrał głową na 11 metr do Lautaro, a ten oddał mocny strzał - na szczęście niecelny. W 28. minucie gospodarze jednak dopięli swego. Dimarco z lewej strony zagrał do Lautaro, ten na 16 metrze skupił wokół siebie Gabbię, Pulisica oraz Emersona, po czym oddał piłkę do niepilnowanego Dimarco, a ten płaskim strzałem pokonał Maignana. Inter szedł za ciosem i następnie z dystansu swoich sił próbowali Mkhitaryan oraz Dimarco, ale strzał pierwszego został wyblokowany, a drugiego minął bramkę Milanu. W tym okresie widać było, że Milan się cofnął i już nie był tak agresywny, a to Inter przeszedł w tryb ataku. W 42. minucie prowadzenie Interowi mógł dać Thuram, kiedy to obrócił się z Tomorim na plecach i oddał mocny strzał po ziemi, ale na szczęście dobra interwencja Maignana uchroniła Milan od straty bramki.
Już na początku drugiej odsłony Milan mógł objąć ponownie prowadzenie. W 46. minucie Emerson Royal dośrodkował z prawej strony wprost na głowę Leão, ale strzał tego drugiego obronił Sommer. Po chwili bramkarz Interu popełnił błąd, który skutkował tym, że odskoczyła mu piłka i musiał się ratować wybiciem jej na wślizgu do boku, ale jednocześnie trafił w piszczel Abrahama, jednak sędzia po analizie VAR nie zdecydował się podyktować rzutu karnego. W 60. minucie bardzo aktywny dzisiaj Reijnders przemknął przez pół boiska, po czym dograł na 16 metr do Abraham, ten do prawej do Emersona, a ten w pole karne, jednak koledzy nie byli nawet blisko sięgnięcia piłki. Po chwili to Inter przeprowadził kombinacyjna akcję, która prawie doprowadziła Dimarco do sytuacji sam na sam z Maignanem, ale na szczęście w ostatniej chwili interweniował Gabbia. Nie minęły dwie minuty, a to Leão z lewej strony wycofał na 16 metr do Reijndersa, ale jego strzał obronił Sommer. W 72. minucie kolejna okazja dla Interu, tym razem Bastoni w pole karne z lewej strony do Martineza, a ten z pierwszej piłki oddał strzał, z którym na szczęście poradził sobie, parując, Maignan. W 75. minucie Milan mógł i powinien prowadzić 2-1. Tammy Abraham dostał znakomite podanie, ruszył sam na dwóch graczy Interu, po czym dograł do Leão, który miał przed sobą tylko Sommera i... zepsuł okazję, jego strzał obronił golkiper gospodarzy. Po chwili to Abraham otrzymał doskonałe podanie w pole karne od Reijndersa i także tym razem Milan powinien mieć gola, ale Anglik uderzył obok słupka. Milan marnował okazje i wydawało się, że prędzej czy później to się zemści. Nadeszła jednak 87. minuta. Z prawej strony faulowany był Loftus-Cheek, do stałego fragmentu podszedł Reijnders, dośrodkował w pole karne, a tam Gabbia wyskoczył ponad Frattesiego i skierował głową piłkę do bramki. Milan 2-1 Inter. W końcówce Inter napierał, ale nie potrafił stworzyć sobie klarownej sytuacji. Najlepsza była ta z 95. minuty, kiedy to Dimarco dośrodkował do Darmiana, który niepilnowany oddał głową niecelny strzał. W ostatniej akcji meczu Milan mógł podwyższyć prowadzenie, gdyż Chukwueze i Okafor wyszli sami na pojedynek z jednym z defensorów Interu oraz Sommerem. Nigeryjczyk wyłożył piłkę Okaforowi, a ten posłał futbolówkę nad poprzeczką. Po chili sędzia Mariani zakończył spotkanie. Milan pokonuje Inter 2-1! Milano Siamo Noi!
INTER MEDIOLAN (3-5-2): Sommer; Pavard, Acerbi, Bastoni (82' Carlos Augusto); Dumfries (63' Darmian), Barella (74' Zieliński), Çalhanoğlu (63' Asllani), Mkhitaryan (63' Frattesi), Dimarco; Thuram, Lautaro Martinez
Rezerwowi: Di Gennaro, Martienez, de Vrij, Bisseck, Darmian, Palacios, Carlos Augusto, Zielinski, Asllani, Frattesi, Arnautović, Correa, Taremi
AC MILAN (4-4-2): Maignan; Emerson, Gabbia, Tomori, Theo; Pulisic (78' Okafor), Fofana, Reijnders, Leão (86' Chukwueze); Abraham (90+2' Pavlović), Morata (78' Loftus Cheek)
Rezerwowi: Torriani, Raveyre, Jiménez, Terracciano, Thiaw, Bartesaghi, Pavlovic, Musah, Loftus-Cheek, Zeroli, Chukwueze, Okafor
Bramki: Pulisic 10', Dimarco 28', Gabbia 89'
Żółte kartki: Mkhitaryan 18', Fofana 38', Calhanoglu 40', Asllani 86', Dimarco 88'
Arbiter główny: Maurizio Mariani (Rzym)
Miejsce: San Siro (Mediolan)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
jedyny jego mankament to wyprowadzanie piłki
Generalnie Pulisic był już połżywy na boisku
https://youtu.be/fhtITbBd5FM?si=fOXxzE96mXOt-99R
Jak nie piach to skuteczność
Lata na lewo i prawo jak Zenek z pod monopola