UDINESE – MILAN 0:4!
(42' Leão, 45' Pavlović, 74' Theo, 81' Reijnders)
Leão dzieli, nie od dzisiaj. Jednak stwierdzenie, że Leão rozegrał fatalne derby, jak twierdzą nie tylko jego krytycy, ale także wielu kibiców Milanu, oznacza przede wszystkim zrzucanie na niego winy za 7 mln euro, które zarabia, a następnie patrzenie tylko na tablicę wyników, bez analizowania gry. Czy strzelił gola? Nie. Więc zagrał źle! Ocenianie Leão przez pryzmat liczby bramek jest redukcyjne i błędne, ale jest to jedyna jednostka miary używana przeciwko niemu. Bo się śmieje, bo zostaje w miejscu i już nie wraca... To oczywiste, że zdobywanie bramek jest ważne i oczywiście Portugalczyk powinien strzelać ich więcej. Ale futbol to coś więcej niż tylko gole. Są to asysty, stwarzanie niebezpieczeństwa pod bramką przeciwnika, zagrożenie, jakie wzbudza w rywalizujących ze sobą drużynach, bowiem trenerzy przeciwnych ekip specjalnie organizują wobec niego zwiększone krycie. Od Leão zawsze wymaga się czegoś więcej, a wszystko, co robi, jest niewymiarowe. Jeśli Milan częściej atakuje prawą stroną, to dlatego, że po drugiej stronie jest mniej miejsca. Jeśli Inter w derbach naciskał tylko po stronie Dimarco i Bastoniego, to dlatego, że druga strona była prewencyjnie zablokowana przez Milan – ocenia Gianni Visnadi na łamach CalcioMercato.
Krytycy twierdzą, że zmarnował dwie świetne okazje na zdobycie bramki. Jednak patrząc z bliska, trzeba zauważyć dwie wspaniałe interwencje Sommera. Czy mógł zrobić więcej? Jasne, mógł strzelić gola. Ale był tam, oddał strzał, trafił w światło bramki, ale napotkał przy okazji kogoś równie dobrego, kto mu to uniemożliwił. Dla porównania Lautaro Martínez strzelił tylko jedną bramkę w swoich ostatnich 14 meczach w koszulce Interu, a mimo to nie ma ani jednego kibica, który by go krytykował. Fani Milanu, przynajmniej niektóry, są najsurowszymi cenzorami Leão. I z pewnością nie jest to kwestia zarobków, bo El Toro od tego sezonu zarabia jeszcze więcej.
Leão ciągnął Milan w mistrzowskim sezonie, wygranym w oparciu o schemat "piłka do Leão". Mistrz może uskrzydlać drużynę, ale musi mieć lustro, w którym będzie odbijana jego wartość. W ostatnich dwóch sezonach, gdy Milan rozgrywał swoje najlepsze mecze, passa Leão zawsze była z nim. Z Fonsecą, najwyraźniej na początku relacji doszło do pewnych nieporozumień, w przeciwnym razie nie byłoby sensacyjnego posadzenia na ławce w meczu z Lazio. Nadal jest czas na poprawę, zarówno w stosunkach, jak i w rankingach, a derby to pokazały. Z najlepszym Leão Milan może walczyć o scudetto.
Nie ma wszystkch opcji oceny zawodnika to raz.
Tezy, że ktoś na nim psy wiesza, bo zarabia 7 mln??? WTF?
Jest kryterium oceny przedstawiony przez piszącego, czy strzelił gola, jak nie to słaby...
Ostatnio puszczacie tutaj panowie takie szity, że się czytać nie da ;)
Albo pudelkowe podgrzewanie sytuacji z Ibrą, albo teraz jakieś cuś, co wuj wie czym jest.
Oglądałem mecz z Interem, Leao był jednym z najsłabszych na boisku, a niewykorzystane okazje w takim meczu, gdzie jeden strzał może zawarzyć i celowanie w gołębie na dachu, to kolejny duży minus.
Epickie pokrzykiwanie na Chukwueze i Okafora, bo spitoleniu tej 100000% okazji, żeby wracali i bronili, nie komentuję :)
Dam lepszy przykład Okafor.
Świetne wyjścia do kontr, dobrze podawał, zawalił 2 setki, gdzie wystarczyło kopnąć piłkę.
Zagrał dobrze, a nawet bardzo dobrze wedle autora.
Oprócz tego że Lautaro nastrzelal ponad 100 bramek od 19/20 w samej lidze + asysty (103/20) vs Leao 48/36 co jest zrozumiałe ze względu na różne pozycję zawodników to Pan piłkarz Martinez ZAP€#@DALA..
Jest to zdecydowanie wieksza wartosc dla trenera,drużyny oraz kibiców. Życzę nam aby chociaż kilku zawodników w Milanie posiadało tą umiejętność
1. Zaccagni 15
2, Pulisić 14
3. Leao 11
Kvara 11
Man 11
Dybala 11
Mam tu na myśli, że bycie gorszym od Pulisića w tym sezonie nie oznacza nagle, że Leao jest kiepski... - To trochę tak jakby powiedzieć, że przez ostatnie półtorej dekady Cristiano/Messi był cienki bo ten drugi był lepszy... - chodzi mi o sposób argumentacji, a nie o to, że nasi skrzydłowi to poziom Messiego i CR7 w prime :P
Od jakiegoś czasu Leao jest w gorszej formie i takie są fakty. Co gorsze, to nawet nie chodzi o wymagania kibiców. Czasem zawodnik przeciętny, albo zawodnik dobry, ale bez formy po prostu na boisku jest - piłkę oddaje do boku, unika gry. A Leao często grę psuje podejmując najgorsze możliwe decyzje - strzały w złym miejscu, czy o jeden drybling za daleko. To jest piłkarz, który jak jest w formie to potrafi w pojedynkę wygrać mecz, a jak jest bez formy, to praktycznie psuje grę na swojej stronie. Rzadko kiedy Portugalczyk miał mecze "neutralne".
Ogólnie to że Leao specjalnie nie broni nie jest dziwne bo żaden drybler jego formatu nie wraca jakoś specjalnie do obrony bo poprostu nie będzie miał siły żeby później dryblować i robić przewagę.
Leao jeżeli tylko poprawiłby wykończenie (mówimy to od 3 lat xd) to byłby top 5 graczy na świecie bo robił by liczby na poziomie 25 bramek i 15 asyst (przecież w tym sezonie Leao miał już z kilka naprawdę bardzo dobrych okazji na gola plus jeszcze często oddaje te strzały z okolic 16 które nie wpadają a są oddawane z naprawdę dobrych pozycji, dla porównania pulisic miał może z 6 okazji a strzelił 4 bramki a Leao ma 1 gdzie przy niezłej(nawet nie wybitnej) skuteczności mógłby mieć 4-5 bramek.
Nie pozostaje nic innego jak czekać na ostateczne przełamanie bo innego wyjścia nie ma bo nawet jak będzie "bez formy" to zrobi liczby na poziomie 12,12 co i tak będzie dobrym wynikiem ale dużo poniżej jego potencjału
"Czy mógł zrobić więcej? Jasne, mógł strzelić gola. Ale był tam, oddał strzał, trafił w światło bramki, ale napotkał przy okazji kogoś równie dobre, kto mu to uniemożliwił"- Co z tego, że napotkał kogoś "równie dobrego". Mając sytuację sam na sam, to zawodnik atakujący jest w sprzyjającej sytuacji, musi ją wykorzystać, inaczej popełnia błąd, tak samo w przy rzucie karnym, dobrze wykonany jest nie do obrony.
"Dla porównania Lautaro Martínez strzelił tylko jedną bramkę w swoich ostatnich 14 meczach w koszulce Interu, a mimo to nie ma ani jednego kibica, który by go krytykował."- Naprawdę? Serio? Nie ma ani jednego kibica Interu, który by go krytykował? Wystarczy wejść na polską stronę Nerazzurrich, bądź poprzeglądać twitter, w pół minuty idzie znaleźć kibica, który go opierdziela, i wolałby, aby usiadł na ławce, bo ewidentnie się zaciął.
Druga sprawa to Royal, racja zajebał krycie Di Marco ale jak Calabria grał to też go manewrowali jak pachołka a Royal przynajmniej podejmuje próby dośrodkowania. W derbach mi się chciało śmiać bo wyglądało to tak, jakby nikt nie chciał do niego podawać a mimo to miał 2-3 dobre dośrodkowania + dogranie do Moraty (gdzie prawdopodobnie i tak był spalony). Dajcie mi taki ostatni mecz Calabrii który dośrodkował cokolwiek celnie albo przy kontakcie na połowie rywala nie odgrywał cały czas piłki do tyłu... Royal kozakiem raczej nie będzie ale myślę, że od Calabrii to jest każdy lepszy z obecnego składu.
Suche statystyki zaś nie przemawiają za tym że jakoś drastycznie obniżył loty:
Sezon 21/22 - 42 mecze, 14 bramek, 12 asyst
Sezon 22/23 - 48 meczów, 16 bramek, 15 asyst
Sezon 23/24 - 47 meczów, 15 bramek, 14 asyst
W obecnym sezonie - 6 meczów, 1 bramka, 3 asysty.
Jak widać sezon w sezon daje niemalże tyle samo drużynie, a kibice oczekują więcej. W obecnym sezonie powinien mieć ze dwie bramki więcej, ale nie wątpię w to że dobije statystykami do poprzednich sezonów. Wciąż to jest wartośc dodatnia dla zespołu, a jak ma dobry dzień to pozostaje tylko współczuć rywalom.
Ale jedyny moment zaangażowania widzieliśmy jak wszedł z ławki w meczu z Lazio i chyba chciał udowodnić wtedy wszystkim że jest kozakiem
Mając to na uwadze - tak Leao jest zdecydowanie za mocno krytykowany i powstała jakaś taka nagonka na niego za każde nieudane zagranie (wygląda jakby ktoś potrzebował nowego Calabrii do jechania za wszystko jak tamten teraz ma kontuzje i nie gra)
Pamiętam doskonale jak np. w przypadku Ronaldinho wiele osób wskazywało to jako ogromny plus, a nie same bramki i asysty. Sam fakt, że często kryć musiało go dwóch zawodników, tworzyło okazję pozostałym partnerom.
Takie niuanse ciężko wyłapać patrząc jedynie na statystykę goli i asyst gdzie i tak Rafael coś nie coś dorzucił (1 gol i 3 asysty).
Pamiętam np. Krzysztofa Piątka które w pierwszych miesiącach strzelał jak na zawołanie ale był to tak naprawdę jedyny większy plus z jego przebywania na murawie, w momencie więc gdy z formy strzeleckiej wypadł lub po prostu obrońcy nauczyli się grać przeciwko niemu, bo teorie są różne, przestał być w jakikolwiek sposób użyteczny dla drużyny, tutaj wydaje mi się, że jest odwrotnie.
Bo jest.
Niektórzy chcą, by odpoczął kilka kolejek.
Problem z tym, że tam Taremi, Correa i Arnautović również nie strzelają.
Dość powiedzieć, że oni wszyscy czterej nie strzelili żadnej bramki.
A prasa się uwzięła na Leao.